» Wto lip 14, 2009 19:20
Witamy wszystkich!
Mamy dobre wieści. no, powiedzmy, ze dobre... byłysmy dzisiaj z córkami u rudego (wciąz nie ma imienia). Mały przeżył noc i jest z nim o wiele lepiej. Dostaje leki na robale, świerzb, grzybicę (bardzo wczesne stadium). Dostaje witaminy. Temperatura ciał powróciła do normy (38, 7). Waży 650 dkg. Okazało sie, ze nie ma przepukliny. Buła nad jadrami to był prawdopodobnie nagromadzony kał, który podczas kapieli w Nizoralu, cały z małego wyleciał. Dosłownie. Bo największy problem z Rudym to niezwieranie sie odbytu. Wczoraj jeszcze maił dziure jak powiedzmy 20 gr. Cały odbyt rozpulchniony. Dzisiaj ta dziura jest nieco mniejsza, bo rudy dostaje leki. Zrobił w boksie do kuwety, raczej normalna, zbita kupę. Jest nadzieja, ze da sie to wyleczyc farmakologicznie, bo wetka miała takie przypadki. Powiedziala, ze wyleczy go dla Wery (córki, oczywiscie to taki zart, bo Wera chyba najb. przeżywa tego kociaka). Bardzo bym chciała żeby mu sie udało. Zeby go szczęście nie opuściło. Bo dostał juz szanse od losu. Ktos zauważył go w morzu kociaków... Najczarniejszy scenariusz to taki, ze tego nie da sie wyleczyć... Że byc może rudy bedzie popuszczał przez całe życie kał... I wtedy nie mozemy go zatrzymac na DT, tak, jak to mamy w planie. Piszę szczerze. Nie mam takich warunków. Mam nadzieje, ze jednak wszystko bedzie dobrze. Prosimy o kciuki za małego. Choc tak naprawde to - tak jak wszystkich chyba tutaj na tym Forum - odczuwam bezsilnosć, kiedy patrzę ile tych kociaków. A kazdy potrzebuje pomocy. Zrobimy dla rudego tyle, ile mozemy.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
