Gdy na świat przychodzi dziecko ...:)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 20, 2009 9:55

safiori pisze:Agnieszka to ty masz nieaktualne zdjęcie w podpisie :D


Wiem :oops: brakuje Krzyśka i Bolka... poprawię się jak znajdę chwilę...co u mnie nie jest łatwe(stąd ta długa przerwa na forum-prawie dwa lata mnie nie było-no tylko z doskoku :evil: )
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Pon kwi 20, 2009 10:07

Femka pisze:czytam ten wątek i momentami czuję się okrutnie wkręcana. Bo aż trudno uwierzyć, że takie piękne bajki zdarzają się w życiu.
Pisz, kobieto, bo to cudowna terapia.


Masz rację ...nie zawsze było różowo...Przez ten okres wiele było ciężkich chwil... tak w telegraficznym skrócie...
Maks miał ostre zapalenie pęcherza, przez cztery miesiące walczyliśmy z depresją Bruna-dzięki Bogu pomogła nam forumowa Ryśka(jeszcze raz wielkie dzięki) i jej terapia z kroplami Bacha, Bolek ma problemy z usuwaniem sierści i prze dwa tygodnie walczyliśmy z zatkaniem kłakami. Przeszłam ekspresowy kurs weterynaryjny z robienia zastrzyków podskórnych i domięśniowych !!!Musiałam co godzina podawać mu pokarm w strzykawce po 5 ml bo większą ilość zwracał a słabł w oczach...
To znowu Maks zjadł piórko(takie co czasami wyleci z poduszki) wprawdzie udało mu się je zwrócić ale tak podrażnił przewód pokarmowy że wymiotował krwią !!! Krew była nawet w kupie!!! Wiadomo co wtedy, wet, zastrzyki, kroplówki, bezsenne noce ...

Czasami ręce mi opadały- tu nie ma z kim zostawić dziecka,
brak samochodu, wet tylko do 17,00 a kot cierpi ... Czasami miałam ochotę wyć z tej bezsilności !!!
Kiedyś właśnie byłam w takiej podbramkowej sytuacji - mąż akurat musiał zostać jeszcze dłużej niż zwykle w pracy - pobiegłam do koleżanki i błagam że kot cierpi, że dziecko że nie ma samochodu i że trzeba do Śremu(tam wet przyjmuje do 19tej) zupełne niezrozumienie...przecież to tylko kot...
Ubłagałam ją oczywiście ale wiecie jak to jest gdy ktoś robi Ci łaskę," a bo Ty taka biedna jesteś i chyba szalona że tak się kotem przejmujesz... skoro Ci tyle choruje to go uśpij! nie szkoda Ci kasy, a bo to mało kotów "...
Nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę że macie blisko siebie innych ludzi podobnie myślących i czujących... czasami czuję się taka samotna
w tym moim "kocim szaleństwie"...żadnego wsparcia ...
Na szczęście w pobliskim miasteczku jest wetka, której dziękuje za wyrozumiałość w spłacaniu długów no i kredycie zaufania bo wydawała mi leki dzięki czemu nie musiałam codziennie jeździć do niej z kotami.
Ale daliśmy radę i mam nadzieję takie chwile się nie powtórzą!!!
Teraz Krzyś jest większy więc jest mi łatwiej znaleźć kogoś do opieki czy nawet wziąć go ze sobą( o ile mamy sprawny wóz;))
Ważne że nasza mała rodzinka przetrwała i teraz wszyscy maja się dobrze !!! A to najważniejsze :)
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Pon kwi 20, 2009 10:19

pupus, daliście radę, bo o wszystkich walczyliście jak o rodzinę, bo JESTEŚCIE rodziną. Właśnie to mnie zachwyciło.

Niestety, w realnym życiu bardzo często spotykam się z postawą, że bardzo kocham mojego kotka, ale to tylko kotek. Wkurza mnie to okropnie. Bo takie kochanie pozwala często bez mrugnięcia wydać kilkunastoletniego kota, bo żona jest w ciąży.

Nie mam dzieci. Mam za to 4 koty. Życie podporządkowałam Szczypiorkom nie dlatego, że bardzo kocham moje koteczki, ale dlatego, że należą do rodziny. Są moją rodziną.

W Twoim wątku odnajduję poczucie bezpieczeństwa; wiarę, że na świecie są TAKIE domy.
Czytam Twoje posty z ogromnym wzruszeniem i odczuwam w stosunku do Ciebie i Twojego TŻta głęboką wdzięczność za to, że jesteście.

Przepraszam za ten patos. Naprawdę uważam, że Wasz wątek powinien się znaleźć w ABC.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 20, 2009 10:22

Jeszcze troszkę bardziej aktualnych zdjęć :)

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Ostatnio edytowano Pt cze 26, 2009 17:02 przez pupus, łącznie edytowano 1 raz
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Pon kwi 20, 2009 10:29

Dziękuję Ci Femka za ciepłe słowa i otuchę. Naprawdę bardzo dużo to dla mnie znaczy ...
Bardzo żałuję, że nie dane mi w moim otoczeniu znaleźć właśnie takie osoby...
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Pon kwi 20, 2009 10:30

dziecko w zagrożeniu :strach: :strach: :strach:


:mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 20, 2009 10:31

pupus pisze:Dziękuję Ci Femka za ciepłe słowa i otuchę. Naprawdę bardzo dużo to dla mnie znaczy ...
Bardzo żałuję, że nie dane mi w moim otoczeniu znaleźć właśnie takie osoby...
tutaj jest z Tobą 25 tysięcy ludzi takich jak ja :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 20, 2009 10:42

Wiem i dziękuję Bogu za forum !!! 8) przynajmniej tu mnie nikt nie potępia i uchodzę za normalną :oops: A i nauczyć się wiele można-Wasze porady są bezcenne !!!

Ale czasami jakaś kawka z przyjacielem też by się przydała... było by łatwiej :twisted: lub można by też bardziej produktywnie spędzać czas !!!
A w tej mojej dziurze nic... zupełnie nic...
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Pon kwi 20, 2009 10:50

Femka pisze:
pupus pisze:Dziękuję Ci Femka za ciepłe słowa i otuchę. Naprawdę bardzo dużo to dla mnie znaczy ...
Bardzo żałuję, że nie dane mi w moim otoczeniu znaleźć właśnie takie osoby...
tutaj jest z Tobą 25 tysięcy ludzi takich jak ja :D


8) dokladnie:)
Dawno przestalam sie ludzic ze ktos zrozumie moje szalenstwo. Ze moje dzieci astmatyczne spia z kotami:) ze ucza sie szacunku do zwierzakow, ze to nie jest TYLKO kotek ale czlonek rodziny, ze jestem u weta czesciej niz u ludzkiego lekarza, ze koty jedza drogie jedzenie, ze jak ktorys z kotow jest chory to ja mysle tylko o nim, ze mam czas zaloby i rozpaczam jak umiera ktores z moich zwierzat. Ludzie z mojego otoczenia nie bardzo rozumieja jak sie zacietrzewiam w dyskusji o ich ochronie, ze wkurzam sie bo sasiadka rozmnaza kotki i juz nawet nie mowi mi dzien dobry mimo ze wszystkie jedza na moim tarasie.....takich sytuacji mozna by wymieniac i wymieniac....ale po co? Ile radosci daje cieple futerko przytulone do twarzy, pieknie mruczace i z miloscia patrzace w oczy:) Ile radosci daje kolejny wyadoptowany kot w dobre rece, ile radosci daje dzika kotka ktora osowojona po miesiacu reaguje na swoje imie i rozdaje calusy:)


to sa te fajowe strony tego pozytywnego szalenstwa:)
Ciebie mocno pozdrawiam. Masz piekna Rodzine
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 20, 2009 10:52

pupus, skąd jesteś?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 20, 2009 11:04

Pupus, świetne zdjęcia :D

Jakbyś chciała czasami pogadać z innymi zakoconymi mamami, to jest nas tu sporo - mamy specjalne podforum
zapraszamy :)

Gdybyś była zainteresowana, napisz na PW do Liv, która tam moderuje.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon kwi 20, 2009 16:57

Wzruszyłam się czytając o walce o zdrowie kota, mimo wszelkich przeciwności. Jesteś niesamowita!! 8O I tak trzymaj!! :D
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon kwi 20, 2009 17:42

Jestem ze Mchów- to mała wioska koło Książa Wlkp. Już sprawdzałam nikogo na forum z okolicy nie ma :(
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Pon kwi 20, 2009 17:44

Beliowen pisze:Pupus, świetne zdjęcia :D

Jakbyś chciała czasami pogadać z innymi zakoconymi mamami, to jest nas tu sporo - mamy specjalne podforum
zapraszamy :)

Gdybyś była zainteresowana, napisz na PW do Liv, która tam moderuje.


Jestem jak najbardziej zainteresowana !!! Dzięki :) A co trzeba zrobić aby być przyjętym ?!
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

Post » Pon kwi 20, 2009 19:20

mnie tez nikt nie rozumiał z moich znajomych,a jak słyszeli o umowach adopcyjnych ....wogole nie komentuje .... jak zaszlam w ciaze to uslyszalam od kolegow z pracy ,ze mam koty wyrzucic albo wydac , bo z dzieckiem bede miala wystrczajaco roboty ... nooooo i tokso i choróbska i kłaki ale oni swoje a ja swoje ,a ze nie naleze do osób które pozwola sobie w kasze dmuchac to wymienilismy kilka cieplych słów i temacik sie skonczył :twisted: bo wiedzieli ,ze nie ma co dyskutowac ze mna


:D
Obrazek

Dagires

 
Posty: 1324
Od: Pt gru 12, 2008 15:41
Lokalizacja: POZNAŃ

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 43 gości