Fufu - dziękuję.
Lolak - dostaję cotygodniowe raporty od Vegi36 - troszkę maleństwo urosło...
U nas też, żeby nie było wątpliwości - wiosna.
Wiosna zapukała wczoraj wyraźnie i dobitnie w drzwi balkonowe. Kiedy wczoraj wróciłam z pracy, większą część Stada zastałam pod drzwiami balkonowymi, wpatrzoną w jeden punkt. [I bardzo żałuję, że aparat wyjechał z babcią na wakacje...]. Wiosna zapukała w szybę pod postacią żuczka z rodziny kózek:
[Zdjęcie ze strony
http://onaturzebezkomentarza.blox.pl/html ]
Coś jakby to. Siedziało na szybie i wnerwiało koty.
Nie ma to, jak mieć las zaraz za oknem....
Ogólnie u nas uspokoiło się w kuwetach. Tylko Forty chory. Wymiotuje. Został przestawiony na `tryb Hopi` - leki i dieta.