ElaKW pisze:co słychać u Rudego?
jak zabawy z myszka

Metoda prob i bledow w koncu wiem jak do tej pory byl ustalony jadlospis Karmela.
Zdecydowanie surowe mieso+gotowane podroby+mleko krowie
Martwilam sie, ze nie pije, stawialam kreski na misce, zeby sprawdzic ile ubylo. Zakupilam napoj Viyo, kocie mleko w kartoniku, rozcienczalam krowie mleko z woda i nic.
Saszetki sa ok ale jak poczuje gotowane miesko to papka mu sie nie zamyka
Pochlania duze ilosci miesiwa na zmiane z saszetkami sensitive. Suchego namoczonego i suchego suchego nie tyka.
Do wszystkiego dolewalam mu wody, do mokrego tez.
A dzisiaj postawilam miche z mlekiem i niech sie dzieje rewolucja, ten kot musi pic!
No i pije

oblizuje sie ze smaczkiem i pije mleczko
To pierwszy kot, ktoremu podaje taki wynalazek.
Chyba lepsze to niz zawyzony mocznik
Od czasu do czasu odwiedzaja go w kuchni koty a on z zaciekawieniem chodzi za nimi i wacha
Nie jest bojowo nastawiony ani moje koty tez nie bo przyzwyczajone do tymczasow.
Coco wczoraj spojrzala na Karmela, zrobila profilaktycznie phyyyy i zajadala sie z jego michy
Karmel bawi sie slicznie, wywala brzucho i nie jest juz tym zestresowanym kotem, ktorego przynioslam ze schroniska
Jeszcze nie do adopcji bo odchuchac go musze ale zainteresowane domki moga ustawiac sie w kolejce
