Julcia,cudna burania w swoim domu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 19, 2009 23:40

moze popros Tweety?Sama nie czekaj az sie ktos zglosi bo ludziska czasu tez maja malo....zakoceni ,zarobieni....Ewentualnie jak mnie ktos oswieci o co mam pytac,na co zwracac uwage to moze ja pojde...
kiedys musi byc ten pierwszy raz,a potem Wam zdam dokladna relacje i zadecydujecie.... :wink:
Obrazek

Cassania

 
Posty: 623
Od: Nie sty 18, 2009 22:13
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lut 20, 2009 8:49

Bardzo Ci dziękuję.Mam dokładne instrukcje,o co pytać i na co zwrócić uwagę.Czasami polega się na intuicji,niby wszystko gra,ale..Napiszę Ci pw,ale nie teraz dobrze?Zdecydujesz sama,czy się podejmiesz.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lut 20, 2009 10:13

Ewo Droga, co za wspaniale wiadomosci od samego rana :dance: :balony: :dance2:
Cassania, wielkie dzieki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Na pewno swietnie Ci pojdzie :D
Teraz trzymam kciuki by domek okazal sie TYM domkiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt lut 20, 2009 16:03

ok,wiec czekam na PW z instrukcjami.... :lol:
Obrazek

Cassania

 
Posty: 623
Od: Nie sty 18, 2009 22:13
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lut 20, 2009 16:51

Cassania,napiszę wieczorem i stokrotne dzięki.Był drugi telefon w sprawie Julci.Pani z Warszawy.Ma pomyśleć,bo przeraziła ją kwestia zabezpieczenia balkonu.Muszę tego wymagać,bo pamiętam,co było z Tadeuszkiem,łamana nóżka,składana na nowo,pobyt długi w lecznicy..itd.Na szczęście jedna pani to finansowała.Zabezpieczenie balkonu chyba nie jest aż takie kosztowne,prawda?Kotka jest wysterylizowana,więc jakby właściciel oszczędza ok.100 zł,prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lut 20, 2009 19:24

ewar pisze:Cassania,napiszę wieczorem i stokrotne dzięki.Był drugi telefon w sprawie Julci.Pani z Warszawy.Ma pomyśleć,bo przeraziła ją kwestia zabezpieczenia balkonu.Muszę tego wymagać,bo pamiętam,co było z Tadeuszkiem,łamana nóżka,składana na nowo,pobyt długi w lecznicy..itd.Na szczęście jedna pani to finansowała.Zabezpieczenie balkonu chyba nie jest aż takie kosztowne,prawda?Kotka jest wysterylizowana,więc jakby właściciel oszczędza ok.100 zł,prawda?


W Warszawie zabezpieczenie balkonu od balustrady w górę (samego balkonu) wykonane z porzadnej siatki, zrobione przez specjaliste, bo nie kazdy musi umiec takie zabezpieczenie zrobic, a tez jak sie na tym nie zna, to nie jest taka prosta sprawa, kosztuje 1500 zl. Nie wiem jak bedzie u nas, bo ja planowalam załozyc wbudowaną, odsuwaną moskitierę na oknach i balkonie, ale przez te zabezpieczenia tez mi sie zycie skomplikowalo. Moze da sie to jakos połączyć. Oby...

Fajnie, ze takie duze zainteresowanie Julcią. To sliczna kota. :)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob lut 21, 2009 23:56

I jak? Julcia jedzie do Krakowa czy Warszawy? :D
(1500 zł za zabezpieczenia balkonu to trochę jednak jest, na którym piętrze mieszka pani chętna na Julcię? Parter i pierwsze piętro bym odpuściła jeżeli kobieta jest rozsądna - wyżej już raczej nie bo kot potrafi wykorzystac sekundę nieuwagi człowieka i zrobic sobie krzywdę. Ale też nie chce mi się wierzyc, żeby nikt na forum nie miał namiarów na tańsze zabezpieczenia)

mirabella

 
Posty: 527
Od: Śro lis 26, 2008 13:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 22, 2009 9:08

Pani z W-wy się nie odezwała.Fakt,nie stać by mnie było na 1500zł.Ale przecież to nie musi być jakieś eleganckie,super zabezpieczenie.Zwykła siatka,nawet nie na całą wysokość.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 22, 2009 10:01

mirabella pisze:I jak? Julcia jedzie do Krakowa czy Warszawy? :D
(1500 zł za zabezpieczenia balkonu to trochę jednak jest, na którym piętrze mieszka pani chętna na Julcię? Parter i pierwsze piętro bym odpuściła jeżeli kobieta jest rozsądna - wyżej już raczej nie bo kot potrafi wykorzystac sekundę nieuwagi człowieka i zrobic sobie krzywdę. Ale też nie chce mi się wierzyc, żeby nikt na forum nie miał namiarów na tańsze zabezpieczenia)


Mirabella, wszystko zalezy od podejscia osoby oddajacej kotka.. I tez od jej doswiadczen.. Wiekszosc ludzi nie ma zabezpieczonych balkonow, ani okien, choc temu panu od osiatkowań biznes bardzo dobrze sie kreci ;)
Te zabezpieczenia - robione przez specjalistę tzn. kogos, kto juz wczesniej to robil - są bardzo drogie. Ta cena za osiatkowanie balkonu to jedynie siatka na dwóch stronach balkonu, bo z jednej strony jest zakryty scianą.. więc podejrzewam, ze jakbym chciala jeszcze dol zabezpieczyc + okno, to wyszloby ponad 2 tys. zl.

Jesli ktos ma namiary na osobe, ktora ma nizsze ceny, to ja tez jestem zainteresowana, choc my bedziemy miec mieszkanko na 1 pietrze, wiec nie tak najgorzej...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie lut 22, 2009 10:07

ewar pisze:Pani z W-wy się nie odezwała.Fakt,nie stać by mnie było na 1500zł.Ale przecież to nie musi być jakieś eleganckie,super zabezpieczenie.Zwykła siatka,nawet nie na całą wysokość.


Ja takiej siatki nie umialabym zamontowac sama, a raczej kazdy chce, zeby jego mieszkanie ładnie wyglądało, nie chce w nim robic prowizorki.. Do tego taka siatka musi byc porzadna, a te osiatkowania - mimo iz metalowe - są ładne i nie rzucaja sie tak bardzo w oczy..
Kiedys rozmawialam z Panią z Fundacji Canis, ktora mi zaznaczyla, ze siatka musi byc porzadnie zrobiona i ze oni beda to sprawdzac przy wizytacji, czy jak kot na nia skoczy, to czy się nie zerwie, czyli musi byc naprawde porzadnie zalozona i zabezpieczona..
A co do okien, to musi byc tak zrobione, zeby jeszcze mozna bylo tą siatkę otworzyc i umyc okno od zewnatrz, takze tez nie taka prosta sprawa. Ta siatka musialaby byc rozciagnieta na ramie i to takiej z zawiasami.. Ja ani moj Mąż nie umielibysmy czegos takiego zrobic, a poza tym nowe okna, to szkoda w nich "grzebac", zeby czegos nie zepsuc, nie podziurawic, bo stracimy na nie gwarancję...
Ale zdrowie i bezpieczenstwo kotow jest bezcenne...
Choc rzeczywiscie partner i pierwsze pietro powinny byc traktowane bardziej ulgowo :)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie lut 22, 2009 10:13

Mylisz się.Spadając z niewielkiej wysokości,kot nie zdąży się wykręcić i zwykle odnosi większe obrażenia.Poza tym,przerażony,może uciec w panice prosto pod samochód..itd.Koty mojej znajomej siedzą na balkonie na 4 piętrze,łażą po gzymsie do sąsiadów,jakoś im się udaje,ale ja na to patrzeć nie mogę.Ostatecznie można kota nie wypuszczać na balkon,ale moje to uwielbiają.Balkon jest słoneczny,duży,potrafią cały dzień tam leżeć,są takie szczęśliwe.Nie mogłabym im tego odebrać.

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 22, 2009 10:25

ewar pisze:Mylisz się.Spadając z niewielkiej wysokości,kot nie zdąży się wykręcić i zwykle odnosi większe obrażenia.Poza tym,przerażony,może uciec w panice prosto pod samochód..itd.Koty mojej znajomej siedzą na balkonie na 4 piętrze,łażą po gzymsie do sąsiadów,jakoś im się udaje,ale ja na to patrzeć nie mogę.Ostatecznie można kota nie wypuszczać na balkon,ale moje to uwielbiają.Balkon jest słoneczny,duży,potrafią cały dzień tam leżeć,są takie szczęśliwe.Nie mogłabym im tego odebrać.


Ale ja mówie o 1 pietrze.. No i tez nie wyobrazam sobie nie pozwalac kotom wychodzic na balkon, choc tyle mają z tego zycia, ze sobie kosteczki powygrzewaja w sloneczku...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie lut 22, 2009 10:52

przyznaję się, koty mam od 15 lat, mieszkam na 1 pietrze i nie zamierzam zabezpieczyć balkonu. :evil:
Prowizorka nie byłaby dobra ani dla nich, ani dla mnie ... porządne zabezpieczenie jest drogie. Koty nie wykazują ani teraz ani kiedyś ochoty na skoki z wysokości. Jak wychodzą na balkon, to co jakiś czas sprawdzam co robią...
:?
Ja się nie dziwię, że np. jak dzwoni jakaś starsza pani, no i jest informowana o zabezpieczeniu, to kontakt się urywa... :cry:

Na jedzenie i ewentualne leczenie kota to może ją i stać, ale na te dodatkowe wydatki to na pewno nie!

A najbardziej mnie wnerwia ,:evil: :evil: :evil: że moje koty to takie zawsze problemowe stwory są , leczę je, karmię samymi dobrymi karmami, czeszę, głaskam , a najprawdopodobniej połowa tych, którzy wydają koty, nie dałaby mi futrzaka, bo balkon...
I dlatego moje koty to znajdy, które same się do mnie przyplątały...

i dlatego wszystkimi łapkami popieram tillibulek :D

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 22, 2009 11:11

a ja mam zabezpieczenie za 300 zł
robione przez TZa
wygląda bardzo profesjonalnie, siatka rybacka jasniutka od pana Rozmiarka, który zaopatruje czasem osoby z forum, parę metalowych rurek
do tego wiertarka, drabinka i gotowe
wystarczy mieć chęć i trochę robotnego TZa
wstawię wam później zdjęcia jeśli chcecie to zobaczyć

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 22, 2009 11:19

Izydorka, nasze tez znajdki, zgarniete z parku i z parkingu, ewidentnie wystawione przez kogos z domu.. Ja zawsze od najmłodszych lat kochałam koty i marzylam o tym, zeby je miec, i kiedy wreszcie ide na swoje nie wyobrazam sobie nie miec tych małych przyjaciół u siebie w domu... A zabezpieczenia to temat bardzo drazliwy tutaj.. Ale przeciez nikt nie chce zle.. Tez jak tylko kot idzie na balkon, to łypie na niego okiem, choc nasze - burasia wychodzi, ale nawet do barierki nie podchodzi (zerka z daleka), a kocur - podchodzi, wygląda i idzie z powrotem, czasem polezy i powygrzewa się... Ja tez z tego wzgledu, zeby kot nie mial az takich szalonych pomyslow, nastawiam się, ze zaadoptujemy dwa doroślaki, kociakow na pewno nie wezmę, bo wyobraznie mam az nadto dobrą.. Kazdą nie opuszczoną klapą od sedesu, uchylonym oknem, czy malenką szparką bym sie stresowala.

POZDRAWIAM :)

PS. Jak ktos ma namiary na tansze zabezpieczenia okien i balkonow w Warszawie, to bardzo proszę o napisanie.. Nie chcialabym, zeby brak zabezpieczen z uwagi na ich wysoką cenę uniemozliwil mi zaadoptowanie kocinek..
PS.2. Jak trafie na jakas znajdkę to tez oczywiscie powitam ją z otwartymi ramionami, Izydorka :P Chociaz w Wawie sie tak nie widuje wałęsających się kotow, no chyba, ze sporadyczne dziczki, ale złapania takiego bym się nie podjęła, bo wychodze z zalozenia, ze kot tez musi chciec, nie mozna go zmuszac..

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 47 gości

cron