1. Xena

2. Lusia

3. Rukia

4. Pusia
1. Xena - ok 7 lat. Oba testy ujemne ale stan najgorszy: pchły, robaki, mega świerzb, zapalenie spojówek i rogówki (brak owrzodzeń) stan zapalny gruczołów mlekowych (bolesne i ciepłe) mastropatia (cokolwiek to znaczy). Herpes. Kotka ma strupy w okolicach uszu i całej głowy, przerzedzoną sierść i strasznie śmierdzi. Jest bardzo wychudzona i zabiedzona. Stan zapalny dziąseł i kamień na zębach. Ogólnie, chodzące nieszczęście. Dwa mioty w ubiegłym roku a wcześniej po każdej rujce.
Zalecenia: synulox x 6 i tolfine x 2 - będę chodzić i kota kuć, nie ma innej rady.
2. Lusia - siostra Xseny, ok. 7 lat.
Test na białaczkę pozytywny więc chyba należy zapomnieć o adopcji. Uszy w najlepszym stanie,pchły, robale. Kamień na zębach i stan zapalny dziąseł. Zapalenie spojówek. Kotka nigdy nie rodziła bo przy każdej ciąży maiła poronienie. Możliwe, że coś ją boli jak jest brana na ręce bo tego nie lubi. U weta też najbardziej się kręciła przy zwykłym badaniu.
3. Rukia - starsza córka Xeny, ok. 2 lata. Pchły, robale świerzb. Kamień na zębach i znaczne zapalenie dziąseł. Czy rodziła już nie wiem. Jak zapytam to uzupełnię. Zapalenie spojówek.
4. Pusia - młodsza córka Xeny, z wiosny więc nie ma jeszcze roku. Pchły, robaki, świerzb dosyć pokaźny. Zapalenie dziąseł, zapalenie spojówek z ropką. Tem. 39.4, ale możliwe że ze zdenerwowania. Biegunka stwierdzona naocznie.
Edit. Dostała: convenię, no-spę, ornipural i kroplówkę.
W podsumowamiu muszę powiedzieć, że dużym plusem wszystkich kotek jest to, że są całkowicie obsługiwalne. Grzeczne, spokojne, nie walczące tylko raczej płaczące. Xena, dla której czyszczenie uszu musiało być dużym dyskonfortem i próbowała się wyrwać, zamiast gryźć lub drapać lizała mnie po palcach. Krew pobrano u wszystkich również bez problemu. Ale ogólnie koty zaniedbane, zabiedzone (ale to było wiadome) aż żal serce ściska i ryczeć się chce. Te same dolegliwości tylko o różnym stopniu natężenia. Difadol i gentamycyna 3 rasy dziennie do oczu dla każdej kotki.
Do zapłacenia 276 zł, ale 400 zaoszczędziłyśmy na testach