K-ów,część kotów z Kłaja nadal czeka na pomoc na mrozie:-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 27, 2008 23:17

To na uszach to jest ten świerzb, brzuszek i łapy są w znacznie gorszym stanie :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 27, 2008 23:19

Boże, Aga :cry: , cos takiego to widziałam tylko w ksiązkach 8O
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 27, 2008 23:20

ja bardzo mocno trzymam kciuki :!: :!: :!:

Tylko sie tak zastanawiam jak to mozliwe mieć takie cos na sobie, co sie mogło stać temu malusiowi?
Czy on sie nie męczy?
Czy on ma obrazenia "tylko zewnętrzne" ?
Czy ta piwnica wystarczy mu by wyzdrowieć? Ona sama pewnie zagrzybiona...
Czy on ma oczka?

eh, tyle "Czy"

powodzenia Misza !!
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw lis 27, 2008 23:25

kosma_shiva pisze:ja bardzo mocno trzymam kciuki :!: :!: :!:

Tylko sie tak zastanawiam jak to mozliwe mieć takie cos na sobie, co sie mogło stać temu malusiowi?
Czy on sie nie męczy?
Czy on ma obrazenia "tylko zewnętrzne" ?
Czy ta piwnica wystarczy mu by wyzdrowieć? Ona sama pewnie zagrzybiona...


on tam przyszedł dopiero dzisiaj, dostał leki przeciwbólowe. Jeżeli weci sugerowali mi uśpienie Shili a ci sami powiedzieli, żeby mu dać szansę to chyba wiedzą co mówią. Mam nadzieję.
Catalina, oni powiedzieli, że nawet w książkach nie widzieli takiego stadium, on musi cholernie chcieć żyć, że jeszcze żyje w takim stanie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 27, 2008 23:27

kosma_shiva pisze:ja bardzo mocno trzymam kciuki :!: :!: :!:

Tylko sie tak zastanawiam jak to mozliwe mieć takie cos na sobie, co sie mogło stać temu malusiowi?
Czy on sie nie męczy?
Czy on ma obrazenia "tylko zewnętrzne" ?
Czy ta piwnica wystarczy mu by wyzdrowieć? Ona sama pewnie zagrzybiona...
Czy on ma oczka?

eh, tyle "Czy"

powodzenia Misza !!


baliśmy się, że nie ma ale p. Olek mu przemył i ma zdrowe oczka

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 27, 2008 23:30

O Boże... :(((((
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw lis 27, 2008 23:35

przepraszam Was ale muszę iść się przespać, odreagować, dużo mnie to dzisiaj kosztowało. Najważniejsze, że udało się dostać do tej piwnicy i wyjąć go, bo nie wiem co bym zrobiła ale zostawić go tam nie mogłam

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 27, 2008 23:58

Cholera.........ale mnie powaliło. Jasny gwint :( Musi maluch strasznie cierpieć :cry: ..................................................................................................
<sciana>

A Pusia? Jejku :((

Cholerny świat!

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 28, 2008 0:28

Podgladacz tez bede tzymac kciuki za niuniusia.
BArdzo bedziemy trzymac kciuki, zeby przezyl skoro doczekal pomocy.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 28, 2008 7:19

o Boże ... 8O
jaki ten kot biedny....
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt lis 28, 2008 8:24

O matko :( Ale go zjadło :( Ale widac że chce życ ! I mam nadzieję że mu się uda !!!
Obrazek

agalka

 
Posty: 223
Od: Pt wrz 21, 2007 12:21
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lis 28, 2008 8:37

Mam nadzieje że mu sie uda. Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Biedny maluch
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt lis 28, 2008 8:46

Przeżyje.
Ja już miałam kota w takim stanie.
Gdybyście go zobaczyli - to dostalibyście torsji.
Kot przeżyl.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 28, 2008 8:48

Mały Misza całą noc mi się śnił, budziłam się i nie wiedziałam czy mam lecieć myć ręce, żeby innych nie zarazić czy to tylko sen :cry:
Cholernie boję się telefonu od p. Teresy :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 28, 2008 8:55

Aga będzie dobrze. Ważne że nie został tam sam, że choc ma minimum opieki, a to b. dużo.


Przypominam o przysyłaniu wiadomości do ogłoszeń na agula152@interia.pl
Obrazek

agalka

 
Posty: 223
Od: Pt wrz 21, 2007 12:21
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Farcia, Madmil i 66 gości