priorytet to wyeliminować choroby układu moczowego.
Ja ostatnio łapałam mocz.
Przyczaiłam się do momentu aż kot zaczął już oddawać mocz, chwyciłam go delikatnie za ogon, podniosłam do góry i podstawiłam pojemnik. Wieszak (kocur) jakby mógł zabiłby mnie wzrokiem, ale grzecznie kontynuował sikanie.
Wiecie już jak się pozbywać nieprzyjemnego zapachu?
Ja polecam albo roztwór z kwasku cytrynowego albo wody utlenionej.