Ginger i Fred czyli dwa tygrysy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 10, 2009 10:23

priorytet to wyeliminować choroby układu moczowego.



Ja ostatnio łapałam mocz.
Przyczaiłam się do momentu aż kot zaczął już oddawać mocz, chwyciłam go delikatnie za ogon, podniosłam do góry i podstawiłam pojemnik. Wieszak (kocur) jakby mógł zabiłby mnie wzrokiem, ale grzecznie kontynuował sikanie.

Wiecie już jak się pozbywać nieprzyjemnego zapachu?
Ja polecam albo roztwór z kwasku cytrynowego albo wody utlenionej.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 10, 2009 23:47

Na razie zapomnialam kupic pojemnik na mocz w aptece...

Co do zapachow, na ogol zasikana byla tylko posciel - pranie wystarcza, choc uprac trzeba za kazdym razem koldre, bielizne poscielowa i taki gruby koc pod przescieradlo - 3 prania :(
Raz przecieklo na moj naroznik, mamy taki neutralizator bio-stalfris, popsikalam i pomoglo. Kupilam go jak testowalysmy zwirek silikonowy.

Chyba od 3 dni jest SUCHO... a moze "sie opamietaly"? ale to badanie moczu i tak trzeba zrobic.
Nasze tygrysy - Ginger i Fred: viewtopic.php?t=84021

Obrazek

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Czw lut 19, 2009 23:10

Donosze z wielka radoscia, ze do dzisiaj jest suchutko :D
Nie chcialabym zapeszyc, ale wyglada na to, ze zmiana zwirku i druga kuweta pomogly.

Co do biezacych nowosci, koty robia sie coraz bardziej komputerowe. Zaczne chyba kolekcjonowac ich tworczosc, te wszystkie wwwwwwwweeee i inne takie. Nie lubie tylko, jak mi komputer wylaczaja, co Fred ostatnio z wdziekiem wykonal.
Nasze tygrysy - Ginger i Fred: viewtopic.php?t=84021

Obrazek

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Pon lut 23, 2009 16:36

_espresso pisze:Donosze z wielka radoscia, ze do dzisiaj jest suchutko :D
Nie chcialabym zapeszyc, ale wyglada na to, ze zmiana zwirku i druga kuweta pomogly.


Super. I kciuki by tak już zostało. :ok: :ok: :ok: :ok:

_espresso pisze:Co do biezacych nowosci, koty robia sie coraz bardziej komputerowe. Zaczne chyba kolekcjonowac ich tworczosc, te wszystkie wwwwwwwweeee i inne takie. Nie lubie tylko, jak mi komputer wylaczaja, co Fred ostatnio z wdziekiem wykonal.


joshua_ada pisze:Helpdesk Fred
ObrazekObrazek


;) Fredek od małego miał dobrą łapę do komputerów ;)

trzyrazym

 
Posty: 178
Od: Śro gru 05, 2007 11:10

Post » Wto mar 17, 2009 1:38

Mam nadzieję, że tygrysy zdrowe. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob kwi 18, 2009 21:09

Tygrysy mają się dobrze. Poczuły wiosnę i dużo czasu spędzają na oknie, obserwując ptaki i wszystko co dzieje się na podwórku.

Obrazek

Tu zaś uprawiają surfing na desce:

Obrazek

Fred vel Mruczek ma wszystko przemyślane. Można jednocześnie robić toaletę i pilnować, czy w kuchni nie dzieje się coś ciekawego, bo Fredek jeść lubi ogromnie.

Obrazek

Rudy woli pomagać mi w pracy. Trochę jestem unieruchomiona, ale to ulubiona pozycja kotecka...

Obrazek
Nasze tygrysy - Ginger i Fred: viewtopic.php?t=84021

Obrazek

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Śro kwi 22, 2009 1:22

Kto, kto, kto?
Kto zjadł te małe, maciupkie tygrysiątka? :wink:


Hi, hi, fajne tygrysy z nich wyrosły!!! :D I rzeczywiście obaj mają takie pręgi.
Oglądając te zdjęcia rozmaśliłam się nad tymi czarnymi jak noc poduszeczkami łapek Fredzia. Pamiętam je. :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro kwi 22, 2009 22:45

W takim razie, specjalnie dla Ady - czarne lapki Fredzia :)

Obrazek

I jeszcze scena miłosno - toaletowa na hamaku:

Obrazek
Nasze tygrysy - Ginger i Fred: viewtopic.php?t=84021

Obrazek

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Pon kwi 27, 2009 21:16

_espresso pisze:W takim razie, specjalnie dla Ady - czarne lapki Fredzia :)

Obrazek

I jeszcze scena miłosno - toaletowa na hamaku:

Obrazek


:love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:
(obaj wirtualnie schrupani!!! :twisted: )
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob maja 09, 2009 16:46 POMOCY! MARTWIĘ SIĘ BARDZO!

Fredek ukradl z kuchni kurze udko i zezarl je razem z koscia, zostal tylko ogryzek. Martwie sie bardzo, czy takie kurze kosci nie moga mu poranic przewodu pokarmowego? kiedys stracilam psa, ktory wyciagnal z kosza na smieci kosci od kaczki... mial poprzebijane jelita, nie dalo sie go uratowac.
Czy moge cos zrobic oprocz czekania???
Nasze tygrysy - Ginger i Fred: viewtopic.php?t=84021

Obrazek

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Sob maja 09, 2009 19:18

bardzo mocno go obserwuj, najmniejsza nieprawidłowość w zachowaniu i leć do weta.
Kiedy to sie stało?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob maja 09, 2009 19:27

Okolo 16:00. Na razie jakby wszystko w normie.
Nie wiem, czy slusznie, dalam mu mieso zmiksowane z oliwa, zeby ten ladunek w przewodzie pokarmowym przepychac. Zjadl, siedzi na oknie, wyglada normalnie.

Mam tu niedaleko lecznice calodobowa, wiec jakby co... to wiem gdzie sie udac... Mocno sie stresuje, bo to moja wina, ze nie dopilnowalam tych udek.
Nasze tygrysy - Ginger i Fred: viewtopic.php?t=84021

Obrazek

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Sob maja 09, 2009 20:07

no Twoja, ale każdy uczy się na błędach, drugi raz dopilnujesz. teraz nie posypuj sobie głowy popiołem :D , bo wygląda na to, że wszystko jest ok. Po prostu obserwuj. Spróbuj przyuważyć, czy kupa będzie normalna. No i zachowanie kotka.
Mnie się wydaje, że gdyby się poranił, juz by było nie halo. :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob maja 09, 2009 20:35

Jest podejrzanie spokojny, ale to jeszcze nie jest pora wieczornej glupawki.
O, wlasnie przyszedl do mnie na biurko pomagac mi w pisaniu. Uwalil sie czesciowo na klawiaturze i mruczy... jakby go cos bolalo, to by chyba nie mruczal?
Nasze tygrysy - Ginger i Fred: viewtopic.php?t=84021

Obrazek

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Sob maja 09, 2009 20:40

tylko nie panikuj.
gdyby uszkodził mu sie układ pokarmowy, bardzo by go bolało.
po prostu spokojnie obserwuj, staraj się nie popadać w panikę.

nie wiem, jak daleko masz tę lecznicę, ale możesz przecież podlecieć i sprawdzić, czy w kocie wszystko ok. Będziesz miała spokojną noc.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 90 gości