dwa kocięta? odważyć się?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 04, 2008 19:51

kasica, imienniczko, odezwij się !
Obrazek

kejt7

 
Posty: 42
Od: Czw sie 14, 2008 18:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 05, 2008 20:08

kejt7 pisze:kasica, imienniczko, odezwij się !
:!:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lis 06, 2008 10:11 jestem, jestem:)

:) :) :)
jestem jestem :) przeszczęśliwa z blźniakami :) nie wkleję zdjęć bo nie umiem, ale koteczki są po prostu perfekcyjne! najpierw były bardzo nieśmiałe i takie jakieś wycofane, chowały się po kątach, ale wczoraj odbyła się regularna scena miłosna, z udziałem obu panów (co uważam za zwyciestwo bo do tej pory jeden bliźniak nie bardzo się chciał zbilżać a teraz przyszedł SAM!!!) - z włażeniem na kolana, mruczeniem, dotykaniem łapkami twarzy i lizaniem!
czyli mogę powiedzieć że już się mamy nawzajem
okropnie dużo jedzą te kociaczki, przerażająco szybko rosną i podejrzewam je o posiadanie skrzydeł, które przede mną chytrze chowają, a na forum wpadam dość często, tylko że najpierw się przekopuję przez ABC, żeby nie zadawać w kółko tych samych pytań
wszystkich pozdrawiam jak nie wiem co :)

kasicaaa

 
Posty: 9
Od: Wto paź 21, 2008 13:34

Post » Czw lis 06, 2008 10:17

Czyli odważyłaś się.. :twisted: :1luvu:
Gratuluję.. :D

Wyślij mi fotki na maila, to wstawię..
mail w podpisie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 10, 2008 22:24

Damo z kotami zmień tytuł :lol: W końcu się przecież odważyłaś :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon lis 10, 2008 22:35

I napisz coś! Bom ciekawa :oops:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie lis 16, 2008 1:00

właśnie wysłałam aams zdjęcia obu rozbójników, mam nadzieję, że w wolnej chwili je wrzuci.
kurcze, nie wiedziałam że posiadanie kota (kotów) jest aż takie fantastyczne. jakoś inaczej pamiętam koty moich rodziców, a ten, którego miałam parę lat temu, trafił do mnie prawie dorosły i był bardzo niezależny, właściwie przychodził do domu jedynie na obiady.
maluchy są całkiem inne. pewnie, że broją, a już masakra była straszna, kiedy zrobiłam pierwsze (przy nich) pranie - wszystko mi z suszarki rozwlokły po domu. ale nawet się nie zdenerwowałam. martwi mnie też trochę to, że strasznie gryzą kable od komputera i wszelkie inne, zjadły mi już przewód do ładowarki komórkowej. na szczęście nie był podłączony do prądu. nie chciałabym żeby im coś się stało.
ale kiedy przyjdą obaj na kolanka i włączą mruczenie.... i zaczną lizać mnie po twarzy i po rękach tymi swoimi ostrymi języczkami... albo dotykać łapkami... no kurcze, rozkładają mnie całkowicie :) a kiedy się bawią, albo śpią sobie tacy przytuleni... albo kiedy poznają świat...
żadna telewizja nie jest potrzebna :)

kasicaaa

 
Posty: 9
Od: Wto paź 21, 2008 13:34

Post » Pon lis 17, 2008 15:40

kasicaaa pisze:właśnie wysłałam aams zdjęcia obu rozbójników, mam nadzieję, że w wolnej chwili je wrzuci.
kurcze, nie wiedziałam że posiadanie kota (kotów) jest aż takie fantastyczne. jakoś inaczej pamiętam koty moich rodziców, a ten, którego miałam parę lat temu, trafił do mnie prawie dorosły i był bardzo niezależny, właściwie przychodził do domu jedynie na obiady.
maluchy są całkiem inne. pewnie, że broją, a już masakra była straszna, kiedy zrobiłam pierwsze (przy nich) pranie - wszystko mi z suszarki rozwlokły po domu. ale nawet się nie zdenerwowałam. martwi mnie też trochę to, że strasznie gryzą kable od komputera i wszelkie inne, zjadły mi już przewód do ładowarki komórkowej. na szczęście nie był podłączony do prądu. nie chciałabym żeby im coś się stało.
ale kiedy przyjdą obaj na kolanka i włączą mruczenie.... i zaczną lizać mnie po twarzy i po rękach tymi swoimi ostrymi języczkami... albo dotykać łapkami... no kurcze, rozkładają mnie całkowicie :) a kiedy się bawią, albo śpią sobie tacy przytuleni... albo kiedy poznają świat...
żadna telewizja nie jest potrzebna :)
:)
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lis 17, 2008 16:20

Ja miałam jednego - aż żal serce ściskał, gdy nie mogłam Mu zapewnić tyle zabawy ile potrzebował. Bo dwa kociaki potrafią ganiać się kilka godzin dziennie, a kto po przyjsciu z pracy az do pojsci spac bawi sie z kotem - niewykonalne. Wlasnie sie dokocilam - narazie koty sie tluka, ale na pewno juz niedlugo nie beda umialy bez siebie zyc :)
[link=http://www.suwaczek.pl/][image noborder]http://www.suwaczek.pl/cache/eac1b196ae.png[/image][/link]

ajszus

 
Posty: 1807
Od: Nie sie 03, 2008 11:24
Lokalizacja: Olecko

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości