
jest bardzo słaby pomimo kroplówek
rano był u weterynarza znow
dostał ponownie cala serie leków
wetka zajrzala mu do pyszczka ma jeszcze resztki pasztetu na zebach, na jezyku, on nawet nie ma odruchu by polnac dokladnie to co mu do mordki wciskamy

wyniki bio-chemi:
nerki pracuja dobrze
watroba zle, zniszczona, ale ma szanse sie zregenoerowac
na razie mamy kontynuować kroplowki i karmienie na sile, jesli dalej nie zaskoczy trzeba zrobic usg i inne badania, nie mozna wykluczyc nowotworu
aamms, Szejk dostaje leki na po pobudzenie apetytu, zapytam jeszcze konkretnie o to
teraz praktycznie nie wstaje, zatacza się, lezy poowijany w tej okropnej pozycji
bardzo sie martwie
