Zatrucia, Mru odratowany:)), Fifi [*] tak długo walczył :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 30, 2008 20:05

Anka pisze:Jeszcze, żeby się upewnić, pogadałam z przyjaciółką, ludzką lekarką. W końcu fizjologia jest zbliżona. Ona mówi, że przecież ludzie dostają tylko dożylne kroplówki, nawet w najcięższych anemiach też. To nie działa tak, że płyn rozcieńcza krew. We krwi jest określona ilość różnych składników (właśnie tych oznaczanych w morfologii) plus woda. Anemia to nie, że za dużo wody jest, tylko, że za mało pewnych składników. Płyny kroplówki nie wypłuczą tych składników jeszcze bardziej, one z krwi po prostu wchłaniają się do organizmu i wzmacniają organizm. A składniki krwi pozostają niezmienione. To tak na chłopski rozum jak zrozumiałam.
I nie straszcie dziewczyny, ona i tak ma dość.

Plus krwawienie wewnetrzne....ale ok zamykam sie
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 30, 2008 20:52

Mruś wyszedł z kontenerka, przeciągnął się, położył na podłodze, a po chwili namysłu ruszył do kuwety.
Skorzystałam z okazji, żeby odwinąć mu tylną nóżkę, z której wczoraj po pobieraniu krwi, długo sączyła się krew. Zabrał się do wylizywania!

Wczoraj o tej porze sikał pod siebie...

Oczywiście to znaczy tylko, że glukoza dodała mu sił.
Płomyk nadziei jest bardzo słaby, ale lepszy taki, niż żaden...

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto wrz 30, 2008 20:53

super:) Mru trzymaj sie i Ty kasiu tez:)
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 30, 2008 21:01

Miejmy nadzieję, że najgorsze już za Wami a teraz może być już tylko lepiej. :D

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Wto wrz 30, 2008 21:14

Mru, trzymaj się :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto wrz 30, 2008 21:23

Trzymam kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 30, 2008 21:32

Mru , zdrowiej kocie !!!!!

SARCIA

 
Posty: 81
Od: Sob mar 08, 2008 16:59
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA

Post » Wto wrz 30, 2008 22:13

Ja nieustająco ściskam kciuki za Ciebie Trucia Mamo i za Mru. Niech się kociamber weźmie w garść bo mi całkiem oczy od płaczu zapuchną!
Mnie też nie wydaje się żeby jakieś fatum nad Tobą wisiało. Raczej wredny sąsiad albo jakieś źle zabezpieczone źródło toksyn w pobliżu-trujące rośliny, resztki chemii w rozwalającej się szopie czy niezakopanym dołku czy cóś... Ale o tym pomyślisz potem. Na razie najważniejszy jest Mru

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 30, 2008 22:17

Polizał trochę (tak z pół) żółtka rozmieszanego z łyżką Convalescens.
Zrobił jeszcze mały spacerek do kuchni.
I jeszcze raz odwiedził kuwetę.
Teraz znowu zajął się toaletą footra. :D
Taki słabiutki a taki dzielny :D

Idę spać z nadzieją, że rano będzie jeszcze lepiej!!!

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Wto wrz 30, 2008 23:11

Jak Mru się myje, to znaczy, że nie jest źle.
Trzymam :ok: .
Marcelibu
 

Post » Śro paź 01, 2008 1:43

aga9955 pisze:
Anka pisze:
Trucia-mama pisze:
aga9955 pisze:Kasiu czy on kroplowke dostał dozylnie???????mam nadzieje ze nie.....

dożylnie (ma założony wenflon)
A dożylnie jest źle???????


Nie panikujcie. W końcu bez przesady, wet z tych mądrzejszych, wie co robi. domyślam się, że Adze chodzi o to, że skoro pękają naczynia krwionośne, to kroplówka dożylna nie jest ok. Ale jemu wielkie żyły nie pękają, bo już by nie żył. Naprawdę, nie siejmy paniki.
Nie Aniu nie o to chodzi....chodzi o dodatkowe rozwodnienie krwi...moj kot po kroplowce dozylnej przy anemi padł..prawie nie doczekał transfuzji. Ja nie panikuje ale kotu z silna anemia NIE WOLNO podawac dozylnej kroplowki...ale skoro wet wie co robi. Moj wet tez wiedział i dzieki GalLi i Janie nie umarł.

Kroplowka dożylna przy anemii rozwadnia krew, czyli po takiej kroplówce stan kota anemicznego pogarsza sie bardzo :!: :!:
Nie wolno podawać kroplówki dożylnej przy silnej anemii :!:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 01, 2008 1:46

aga9955 pisze:
Anka pisze:Jeszcze, żeby się upewnić, pogadałam z przyjaciółką, ludzką lekarką. W końcu fizjologia jest zbliżona. Ona mówi, że przecież ludzie dostają tylko dożylne kroplówki, nawet w najcięższych anemiach też. To nie działa tak, że płyn rozcieńcza krew. We krwi jest określona ilość różnych składników (właśnie tych oznaczanych w morfologii) plus woda. Anemia to nie, że za dużo wody jest, tylko, że za mało pewnych składników. Płyny kroplówki nie wypłuczą tych składników jeszcze bardziej, one z krwi po prostu wchłaniają się do organizmu i wzmacniają organizm. A składniki krwi pozostają niezmienione. To tak na chłopski rozum jak zrozumiałam.
I nie straszcie dziewczyny, ona i tak ma dość.

Plus krwawienie wewnetrzne....ale ok zamykam sie

Ale ludzie dostają inne krolówki, na litość...
Nie straszę, ale tylko podpowiadam....
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 01, 2008 1:53

Anka pisze:Jeszcze, żeby się upewnić, pogadałam z przyjaciółką, ludzką lekarką. W końcu fizjologia jest zbliżona. Ona mówi, że przecież ludzie dostają tylko dożylne kroplówki, nawet w najcięższych anemiach też. To nie działa tak, że płyn rozcieńcza krew. We krwi jest określona ilość różnych składników (właśnie tych oznaczanych w morfologii) plus woda. Anemia to nie, że za dużo wody jest, tylko, że za mało pewnych składników. Płyny kroplówki nie wypłuczą tych składników jeszcze bardziej, one z krwi po prostu wchłaniają się do organizmu i wzmacniają organizm. A składniki krwi pozostają niezmienione. To tak na chłopski rozum jak zrozumiałam.
I nie straszcie dziewczyny, ona i tak ma dość.

Aniu , nie masz racji.
Pogadaj z Janą.
zresztą najlepszym dowodem na to jest Marchew mojej córki.
Podawanie kroplówki dożylnej rozwadnia krew i powoduje większą anemię, nie od razu ale po czasie...

Zresztą, zrobicie, jak chcecie, ale to nawet nasz wet po czasie, ale przyznał nam rację.....
Ostatnio edytowano Śro paź 01, 2008 2:23 przez anna57, łącznie edytowano 1 raz
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 01, 2008 2:16

:ok: :ok: :ok:

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro paź 01, 2008 2:19

Trzymam mocno, żeby się udało :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 55 gości