zdecydowałem, że nie będę zakładał nowych topików na temat swoich przejść z kotami: raz, bo zaśmiecanie nie dodaje uroku żadnemu forum, dwa - mam w końcu ten topic...
ponieważ ja korzystam z przywileju anonimowości, to samo zarezrwowałem dla swoich kotów: w końcu mają mieć takie same prawa...
w dniu dzisiejszym po raz kolejny Kot Spaślak aka Królowa Termitów aka Termofor zachowywał się jak zwykle; tryb życia wyznacza mu czekanie na jedzenie...nawet, kiedy je, czeka na kolejną porcję; kiedy skończy, rozpoczyna niezwykle transcendentny proces hipnotyzowania miski, któa nieodmiennie nie chce napełnić się jedzeniem - najwyraźniej kot usłyszałkiedyś o stoliczku, który miał się nakryć sam; o ile stolik ma przynajmniej nogi (i może się nimi nakryć), miska dysponuje jedynie denkiem...
moja ukochana rodzicielka, uważa, że jestem okrutny śmiejąc się z niego i uważa, że mój komentarz jest jeszcze bardziej okrutny od śmiechu, ale ja naprawdę uważam, że okrutny nie jestem ja, ale matka natura...nie umiem nie reagować gwałtowną poprawą humoru na jego bieganie, kiedy między nogami bujają mu się niczym wahadło (bynajmniej nie Foucaulta) fałdy...mimo najszczerszych chęci nie jestem też w stanie zaakceptować wytłumaczenia, że są to puchliny głodowe;
jest on kotem dominującym, któego władza opiera się na sprawdzonej w polityce zasadzie siły spokoju; problem w tym, że młodzież zaczyna wykazywać aspiracje przywódcze i nie respektują zwierzchności Otyłego Oposa - co robi więc bohater naszych czasów? otóż wyżywa się na innych dorosłych mieszkańcach kociej społeczności...najśmieszniejsze jest to, że o ile u ludzi takie mechanizmy są uważane za straszliwe zło, to w tym wypadku okazuje się, że największą ofiarą jest właśnie Termofor...przynajmniej zdaniem rodzicielki, której owo 'biedactwo' jest pupilkiem;
kolejną cechą Kota Spaślaka jest niczym nieograniczony altruzim manifestujący się szczodrością rozdawnictwa sierści; przerabia to chyba każdy kociarz: owłosienie absolutnie wszędzie, przymusowa zmiana kolorostyki garderoby, któa w wielu wypadkach nie działa, jako, że koty prezentują wszystkie mozliwe kolory podstawowe kociej sierści...na całe szczęście od dłuższego czasu wystarcza kilka minut na oczyszczenie szczoteczki do zębów (której jeszcze nie zamykam w szafce, kot nie będzie miał aż takiego wpływu na moje życia...podkreślam, że 'jeszcze' - jestem realistą...

), czyli może zimowe kudły już opadły;
widzę, że post jest długi, a jeśli długi, to i nudny zapewne
kończę więc pisanie
co nie znaczy, że tematu jeszcze nie podejmę
pozdrawiam
Yes, a Jedi's strength flows from the Force. But beware of the dark side. Anger, fear, aggression; the dark side of the Force are they. Easily they flow, quick to join you in a fight.