W-wa OchotaPKP-sukcesy sterylizacyjne,DT PILNIE POTRZEBNE!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 12, 2008 10:05

ja w dopmu siedze bo maluchy sie pochorowaly :(
wczoraj jak wracalam do domu widzialam te 2 kocice
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw cze 12, 2008 16:05

przepraszam nie wiem czy dzisiaj dam rade... jak dostałam smsa od Was - spałam, mam gorączkę :// czuje się tak, że jakby mnie ktoś popchnął, przewróciłabym się:/
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw cze 12, 2008 21:08

Łapanka sie nawet udała. Złapałysmy 2 kotki i kociaka. Szczegóły jutro - idę mecz oglądać :twisted:
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw cze 12, 2008 21:13

seniorita - po meczu czekam na relacje i przepraszam za dzisiejsza niedyspozycje :oops:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw cze 12, 2008 21:43

Ja nie oglądam meczu :twisted:
Kotów jest bardzo dużo :cry: Jedna kotka karmi (Pani uraczyła mnie opowieścią o tym jak zaczęła rodzić pod samochodem). Jak tylko przyjechałam zobaczyłam dwójkę kociąt około 3 m-ce z mamą. Zaczęłam ustawiać klatkę, a tymczasem przybyła reszta łapankowiczek. Pierwszy kociak złapał się bez najmniejszego problemu - bury chyba chłopczyk. Przełożyłyśmy go do transporterka i ustawiłyśmy znowu klatkę. Równocześnie ustawiłyśmy w dwóch innych miejscach klatki przywiezione przez Agalenorę.
W czasie gdy seniorita z Agalenorą poszły do jednej z pań oglądać jakiegoś kota, złapała się bura kotka w ciąży i mama kociąt.
Ponieważ miałyśmy niedobór transporterów kotki zostały odniesione do bagażnika w klatkach.
Niestety drugi kociak zabunkrował się pod barakiem i nie chciał wyjść. Jedna klatka łapka była więc zablokowana przez próbę łapania kociaka. Tymczasem przyszła kolejna pani karmicielka (chyba nie wspomniałam, że ich tam wyjątkowo dużo :roll: ) i zaczęły się do niej złazić koty. Zrobiło nam się żal, że jedyna wolna klatka jest zablokowana, a tu tyle kotów do łapania. Agalenora stwierdziła, że ma jeden wolny transporter, ale nie za bardzo nadający się do tego, żeby przekładać do niego koty. Postanowiłyśmy zaryzykować, co okazało się totalną głupotą, ponieważ kot nam uciekł :oops: :oops: :oops: :oops: Nawiała matka kociąt (nie ryzykowałyśmy ciężarówki).
Do zwolnionej w ten głupi sposób klatki złapałyśmy jeszcze jedną koteczkę, nie wyglądała na ciężarną, ani karmiącą. Panie mówiły, że można ją łapać.
Drugi kociak niestety zabunkrował się i nie wyszedł już do końca łapanki :cry: Chyba się za mocno wystraszył.

Trzeba tam łapać dalej, nie wiem tylko kiedy. Takiego tłumu jazgoczących i przeszkadzających bab jeszcze nie widziałam :roll: Wszystkie oczywiście musiały obserwować próby łapania kociąt i głośno to komentować. Jedne baby jazgotały, drugie usiłowały natychmiast nakarmić koty. Jak zrobię się stara i zacznę jazgotać i karmić koty podczas gdy inni próbują je łapać, to mnie zabijcie.

Bury kociak jest u seniority.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 12, 2008 21:45

Służę dwiema klatkami-łapkami po sobocie. Tam się przyda duuużo klatek chyba :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 12, 2008 21:50

no niestety, tak to z tymi babami jest.

najważniejsze, że udało się w ogóle złapać jakieś kotki. gratulacje, dobra robota!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw cze 12, 2008 21:51

Jana pisze:Służę dwiema klatkami-łapkami po sobocie. Tam się przyda duuużo klatek chyba :roll:


W sumie to nie, bo i tak nie da się zapakować wielu klatek do samochodu. Potrzebne są talony i sensowne transportery czyli ferplasty lub podobne. To co miała Agalenora nie nadawało się do przekładania kotów.
Łapanie jest i tak ograniczone ilością talonów.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 12, 2008 22:13

Centrum Wawy to specyficzne miejsce jeżeli chodzi o klimat łapankowy.

W ogóle przy takiej liczbie karmicielek i gapiów 8O trudno jest skoordynować działania i zachęcić koty do wspólpracy.
To było dość ciężkie przeżycie.

Najbardziej zadziwił mnie pan, który podlewał drzewka, akurat w czasie łapanki, i w miejscu gdzie stała klatka-łapka nastawiona na kociaka i transporterek ze złapanym już buraskiem....

Wszystko to - klatka i transporterek zostało zalane wodą, obryzgane i pięknie ubłocone. Następnie ów pan chciał być pomocny w łapance i zrobił ogromny raban, tłukąc czymś twardym w kontener, w którym schowany był drugi kociak.

Ja normalnie wysiadam...

Szkoda strasznie koteczki, która uciekła.

czuję, że to ja przyniosłam pecha - trzymałam transporterek przy klatce. ale zdeterminowana koteczka była szybsza... :cry:

Niestety, choć telefonicznie umówiłam się na Powstanców - (ziewczyny świadkami) koteczki ciężarnej nie przyjęto (podobno wet odpowiedzialny za szpitalik o 21.00 skonczył dyżur).
Koteczka czeka u mnie w klatce łapce - jutro rano mam ją zawieźc do lecznicy. :roll:

Zrobiłam foty małemu ok. 3 mies. kocurkowi Maksowi, który mieszka u jednej z pan karmicielek. Maksio ma zamglone po KK oczko i szuka domu. Jest przekochany, bardzo nakolankowy. Zrobię mu Allegro.

No ale cieszmy się dziewczyny, dwie kotki i jeden kociak złapane 8) :wink:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw cze 12, 2008 22:16

o tym mówiłam - to przecież nie lada sukces, w takich warunkach:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw cze 12, 2008 22:17

Agalenora pisze:Centrum Wawy to specyficzne miejsce jeżeli chodzi o klimat łapankowy.


Chyba na Pradze nie byłaś ;)

Widziałam, że miałaś jakieś przejścia tym Panem, ale cym innym byłam zajęta, więc nie zarejestrowałam o co chodziło.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 12, 2008 22:40

strasznie się ciesze :D
a które zlapane - ta bura i ta chuda strasznie?

jaki kociak?
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw cze 12, 2008 23:00

No to nie jest źle. Ja mogę pomóc w weekend, wlaściwie bez ograniczeń czasu, jeśli będziecie łapać.
Obrazek

Elurin

 
Posty: 125
Od: Wto sty 02, 2007 12:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 13, 2008 0:26

Satoru pisze:z tego co wyczytałam, to na koty z ochoty 'przysługuje' lecznica na jagiełły. nie wiem, gdzie jest jagiełły.


Ursus, niedaleko pętli na Niedźwiadku. Gwoli informacji, bo widzę, że łapanka się pięknie rozkręciła :D brawo :)

Satoru, zdrówka życzę :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt cze 13, 2008 8:38

Satoru pisze:z tego co wyczytałam, to na koty z ochoty 'przysługuje' lecznica na jagiełły. nie wiem, gdzie jest jagiełły.


Jeżeli to jest lecznica na ul. Jagiełły 27 i dr. Spociński, to pod żadnym pozorem nie należy wozić tam kotów.

Nie wiem zresztą jakim cudem miały obsługiwać Ochotę, ma podpisaną umowę z Urzędem Gminy Ursus na koty w Ursusie.
Z tego do pisała Jana w innym wątku pamiętam, że Ochota jako pierwsza podpisała umowy z lecznicami i kasa na bezdomniaki już się na Ochocie skończyła. Jana?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 612 gości