
"Błotko"

NP duzo pije, często, długo i głośno


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
martka pisze:Jest dużo zwierząt, dużo roboty, to na bank. Rezydenci faktycznie chorzy i to nawet bardzo :cry:
ossett pisze:Co tu ma do rzeczy nakaz bezwzględnej sterylki?
Problemem tego schroniska nie jest zbyt duża ilość kotów i brak środków, tylko ich lekceważenie, delikatnie mówiąc.
ossett pisze:martka pisze:Jest dużo zwierząt, dużo roboty, to na bank. Rezydenci faktycznie chorzy i to nawet bardzo
Proszę pamiętajcie o rezydentach (i tych wolno chodzących mieszkających w tzw."garażu" obok garażu remontowego). To są cudowne koty kochające ludzi i tęskniące do ich pieszczot, a DLA NICH nie ma już żadnej nadziei.
nataleczka pisze:ossett pisze:martka pisze:Jest dużo zwierząt, dużo roboty, to na bank. Rezydenci faktycznie chorzy i to nawet bardzo :cry:
Proszę pamiętajcie o rezydentach (i tych wolno chodzących mieszkających w tzw."garażu" obok garażu remontowego). To są cudowne koty kochające ludzi i tęskniące do ich pieszczot, a DLA NICH nie ma już żadnej nadziei.
Ossett nie wiem jak można im pomóc.
Ja osobiście bałabym się zabrać takiego kota z kociarni do domu, do swoich kotów a w inny sposób nie sprawdzisz ich zachowania itd. i niedajboże dojdzie do zwrotu z adopcji.
Każdy kot zabrany z kociarni, o czym już pisałam powinien być przebadany pod względem białaczki, Fiv itd bo przy takiej ilości kotów jaka tam panuje każdy kot może łatwo coś złapać. Skąd wziąć na to pieniądze? Skąd wziąć na to czas?
nataleczka pisze:ossett pisze:Co tu ma do rzeczy nakaz bezwzględnej sterylki?
Problemem tego schroniska nie jest zbyt duża ilość kotów i brak środków, tylko ich lekceważenie, delikatnie mówiąc.
Gdyby był nakaz "ogórny" sterylizacji zwierząt nierasowych nie byłoby takiej bezdomności zwierząt. My nadal możemy latać, ratować pojedyncze koty tylko szkoda, że w międzyczasie obok nad umierają kolejne zwierzęta :(
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości