FULL Strachulec - Mikołajek na nowych włościach! :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 13, 2007 12:51

marcjannakape pisze:Chyba trzeba szybko sie przenieść na wieksza powierzchnię mieszkalna i pomyśleć o nastepnym tymczasie 8)


Swietny pomysl 8)

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 13, 2007 13:10

bellavita pisze:
marcjannakape pisze:Chyba trzeba szybko sie przenieść na wieksza powierzchnię mieszkalna i pomyśleć o nastepnym tymczasie 8)


Swietny pomysl 8)


Tylko musze trochę Madzika ugłaskać, na zgodę :roll:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw gru 13, 2007 14:40

To ja przygarnęłam Mikołajka i muszę Wam powiedzieć, że on tylko tak wygląda, to diabeł wcielony (no chyba, że mój Maniek tak na niego wpłynął), bo całą dzisiejszą noc szaleli po mieszkaniu, berek na podłodze, łóżku i parapecie (ściany prawdopodobnie też były zaangażowane...) oraz hokej brzęczącą myszką, CUDO!!! Rano wprawdzie nie byłam zachwycona, ale przynajmniej wiem, że Mikołajek dobrze się u mnie czuje i już się z Mańkiem dogadali, powoli zaczyna się oswajać ze mną, ale o pełnej integracji nie ma na razie mowy bo do niedzieli muszę mu zakrapiać oczka, więc jestem "ta niedobra". Jak porobię jakieś zdjęcia postaram się zamieścić. Pozdrawiam Wszystkich! MK

Małgosia81

 
Posty: 3
Od: Czw gru 13, 2007 13:48

Post » Czw gru 13, 2007 14:56

Małgosia81 pisze:To ja przygarnęłam Mikołajka i muszę Wam powiedzieć, że on tylko tak wygląda, to diabeł wcielony (no chyba, że mój Maniek tak na niego wpłynął), bo całą dzisiejszą noc szaleli po mieszkaniu, berek na podłodze, łóżku i parapecie (ściany prawdopodobnie też były zaangażowane...) oraz hokej brzęczącą myszką, CUDO!!! Rano wprawdzie nie byłam zachwycona, ale przynajmniej wiem, że Mikołajek dobrze się u mnie czuje i już się z Mańkiem dogadali, powoli zaczyna się oswajać ze mną, ale o pełnej integracji nie ma na razie mowy bo do niedzieli muszę mu zakrapiać oczka, więc jestem "ta niedobra". Jak porobię jakieś zdjęcia postaram się zamieścić. Pozdrawiam Wszystkich! MK

Tak się ciesze, że Mikołajek znalazł dom :) :)
Muszę Ci powiedzieć, że Twój kotek jest bardzo do mojego podobny, tylko mój jest troche młodszy (ma 5 miesięcy).
Z niecierpliwością czekam na foty szczęśliwego Mikołajka :)
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw gru 13, 2007 15:06

Małgosia81 pisze:To ja przygarnęłam Mikołajka i muszę Wam powiedzieć, że on tylko tak wygląda, to diabeł wcielony (no chyba, że mój Maniek tak na niego wpłynął), bo całą dzisiejszą noc szaleli po mieszkaniu, berek na podłodze, łóżku i parapecie (ściany prawdopodobnie też były zaangażowane...) oraz hokej brzęczącą myszką, CUDO!!! Rano wprawdzie nie byłam zachwycona, ale przynajmniej wiem, że Mikołajek dobrze się u mnie czuje i już się z Mańkiem dogadali, powoli zaczyna się oswajać ze mną, ale o pełnej integracji nie ma na razie mowy bo do niedzieli muszę mu zakrapiać oczka, więc jestem "ta niedobra". Jak porobię jakieś zdjęcia postaram się zamieścić. Pozdrawiam Wszystkich! MK


8O 8O 8O
U mnie grzeczniejszy był :roll:
No, ale może sie przyzwyczaiłam do biegających po mnie kotów i juz nie reaguję :? ?
W każdym bądź razie [proponuję USUNIĘCIE niebezpiecznych zabawek :arrow: tych brzęczących

No i cieszę się, że sie chłopaki dogadują!
A jak TŻet znosi wariacje chłopaków? W końcu chciał spokojnego kota...
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw gru 13, 2007 15:27

marcjannakape pisze:
Małgosia81 pisze:To ja przygarnęłam Mikołajka i muszę Wam powiedzieć, że on tylko tak wygląda, to diabeł wcielony (no chyba, że mój Maniek tak na niego wpłynął), bo całą dzisiejszą noc szaleli po mieszkaniu, berek na podłodze, łóżku i parapecie (ściany prawdopodobnie też były zaangażowane...) oraz hokej brzęczącą myszką, CUDO!!! Rano wprawdzie nie byłam zachwycona, ale przynajmniej wiem, że Mikołajek dobrze się u mnie czuje i już się z Mańkiem dogadali, powoli zaczyna się oswajać ze mną, ale o pełnej integracji nie ma na razie mowy bo do niedzieli muszę mu zakrapiać oczka, więc jestem "ta niedobra". Jak porobię jakieś zdjęcia postaram się zamieścić. Pozdrawiam Wszystkich! MK


8O 8O 8O
U mnie grzeczniejszy był :roll:
No, ale może sie przyzwyczaiłam do biegających po mnie kotów i juz nie reaguję :? ?
W każdym bądź razie [proponuję USUNIĘCIE niebezpiecznych zabawek :arrow: tych brzęczących

No i cieszę się, że sie chłopaki dogadują!
A jak TŻet znosi wariacje chłopaków? W końcu chciał spokojnego kota...


To mu sie trafiło... zgodnie z zamówieniem ;)
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt gru 14, 2007 9:44

Chyba Mikołajek i Maniek przeżyli wczoraj apogeum zachwytu swoimi osobami i dzisiejsza noc minęła spokojnie, jak zwykle Maniek przywalił mi nogi i nie dał się usunąć, a Mikołaj zajął fotel - niezły punkt obserwacyjny i w spokoju przekimał nockę. Na kropelki reaguje coraz gorzej, wyrywa się jak diabli, ale zastosowałam patent mojej pani doktor - czyli obwinięcie delikwenta w ręcznik (kończyny górne i dolne unieruchomione na amen) i jakoś idzie, byle do niedzieli... A wczoraj bawiliśmy się razem, sznurówką, Mikołajek nawet do mnie wychodził spod łóżka i całkiem fajnie dokazywał, chociaż oczywiście na żadne mizianki nie miałam co liczyć... niestety troszkę jeszcze kicha od czasu do czasu, ale oprócz tego wszystko dobrze, ma świetny apetyt i chęć do zabawy. Tomasz jest całkiem zachwycony Mikołajem, pomaga zakrapiać oczy i jest bardzo wyrozumiały jeśli chodzi o nocne harce, tym bardziej, że towarzystwo się nieco uspokoiło...

Małgosia81

 
Posty: 3
Od: Czw gru 13, 2007 13:48

Post » Pt gru 14, 2007 9:55

Dzień dobry Domku :-)
ale fajnie czytać nowe wieści. Mam nadzieję ze szybko skończy sie potrzeba zakrapiania (też przerabiałam zawijanie kota w kokonik i jeszcze przysiadanie takie leciutkie na nim w celu przytrzymania) i innych zabiegów i całego serca życzę wszystkiego dobrego :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pt gru 14, 2007 10:36

Uff!
Juz sie bałam reklamacji ze strony Twojego TŻta :wink:
Pozdrawiam serdecznie i baaaardzo sie cieszę, że chłopaki troszke ochłonęli.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon gru 17, 2007 11:59

Strasznie się cieszę, że kciuki pomogły i Mikołajek ma dom :D . Małgoś jesteś wspaniała! Teraz Miki jest bezpiczny, szczęśliwy. Cieszę się, że tak się udało i że Ty Małgoś jesteś szczęśliwa, a i Maniek ma przyjaciela do zabawy :1luvu: . Życzę Tobie Miki zdrówka, a Tobie Małgoś wiele szczęśliwych dni z koteczkami :ok: .
Obrazek Obrazek

Ewelik

 
Posty: 42
Od: Wto paź 02, 2007 17:08

Post » Pon gru 17, 2007 12:05

A oto kolega Mikołajka czyli Maniuś

Obrazek
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon sty 07, 2008 15:19

Byłam w piątek u Mikołajka.
Wypiekniał, przybrał na wadze i troche boidoopstwa też się wyzbył! Używa drapaka 8O . Wycwanił się :wink: też co do misek - zjada zawartość swojej i delikatnie boczkiem przytula sie do Mańka i ... myk miskę zajmuje!
Jak mówi p. Małgosia, Maniek jest kotem wysokogórskim, a Mikołajek nie. Maniek wskakuje na lodówkę, w nocy potrafi przeskoczyć nad śpiąym człowiekiem. Natomiast Mikołajek ma krótkie nóżki (i ładny okrągły brzuszek z "zadatkami" na wiekszy) i już tak nie potrafi.
No i kilka zdjęć naszego eksStrachulca:
Polujemy ... Obrazek
Z Mańkiem świetnie sie śpi! Obrazek Obrazek
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro sty 09, 2008 8:34

No więc byliśmy wczoraj u naszej pani doktor, chłopaki ogólnie zdrowe, Maniek odbył tylko przegląd techniczny, a Mikołaj dostał szczepionkę. Mikołajek czasem pokichuje, ale vet stwierdził, że domowe warunki są na to najlepsze i nie ma co kota katować lekami, tym bardziej, że ładnie przybrał na wadze i ma mnóstwo energii... Maniek czasami się na mnie obraża za Mikołajka, jest zazdrosny, siedzi wtedy na szafie i tylko dźwięk otwieranej lodówki jest go w stanie poruszyć, ale zwykle bawią się z Mikołajem, albo śpią razem, cieszę się, że znaleźli wspólny "język" :)

Małgosia81

 
Posty: 3
Od: Czw gru 13, 2007 13:48

Post » Śro sty 09, 2008 16:19

Jakie masz słodkie kocurki :1luvu:
Nie wiem czy doczytałaś, że mam półrocznego kocurka Kropka, który wygląda baardzo podobnie do Twojego Mikołajka :) Dlatego robiłam mu ogloszenia i kibicowałam w zanlezieniu domu :)
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt lut 15, 2008 15:22

Obrazek
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości