Kocięta z łódzkiego schronu-do życia albo za Tęczowy Most

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 03, 2007 17:50

Podnoszę maleństwa. Sis, jak masz jakieś ogłoszonka dla nich, takie osobne to mogę powrzucać do netu zgodnie z zadadą, że im więcej tym lepiej :twisted: 8)

A na głównej stronie adopcje.org mamy linka do newsa o kociakach w łódzkim schronisku :)
http://www.adopcje.org/aktualnosci1446.html

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro gru 05, 2007 18:53

Nikt nie zagląda do maluszków?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw gru 06, 2007 14:15

Do góry Maluszki, żeby Was kochające domki wypatrzyły!!!

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 08, 2007 10:45

Kociątka trzymam kciuki za dzisiejszy dzień, żeby domki jakieś super się dla Was znalazły :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob gru 08, 2007 10:53

mokkunia pisze:Podnoszę maleństwa. Sis, jak masz jakieś ogłoszonka dla nich, takie osobne to mogę powrzucać do netu zgodnie z zadadą, że im więcej tym lepiej :twisted: 8)

A na głównej stronie adopcje.org mamy linka do newsa o kociakach w łódzkim schronisku :)
http://www.adopcje.org/aktualnosci1446.html


super :ok:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 08, 2007 21:40

rozmawiałam dziś z ludźmi, którzy adoptowali ode mnie kota z dt. Byli w schronisku łódzkim, pytali o kocięta. Rozmawiali z wetką, nie wiem która była. Pokazała im kociaki z szafy, tam podobno było ich mało. Dodała też, że ma też kociaki w szpitaliku, "ale mają kk, więc odradza je, bo trzeba będzie leczyć i nic z nich nie będzie; tak ten burasek jet ładny, ale tak jak mówiłam ma kk, więc odradzam"... rozumiem, że trzeba przestrzec przed chorobą, ale chyba warto opowiadać o tych chorych maluchach, bo w schronie nie przeżyją, same wiecie najlepiej... jeśli rodzina byłaby nieodpowiedzialna, to i tak nie wzięłaby kota do leczenia. ta i na pewno nie jedna były odpowiedzialne i doleczyłyby kota w domowym zaciszu. wiem, że trzeba ludzi przestrzec, że są koty chore na kk i trzeba będzie o nie walczyć, ale mnie takie zniechęcanie wygląda na sabotaż.. :roll:
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 08, 2007 22:11

Nie wiem, z kim pan rozmawiał, z którą wetką.

Nie ma gorszej rzeczy niż niedopowiedzenia i niepoinformowanie, że koty mogą chorowac i wymagaja opieki.
My, wolontariusze, nie odradzamy. Ale mówimy szczerze, który kot zdrowy, który na doleczenie, który wymaga codziennych wizyt w lecznicy.

Inna sprawa, ze Kubus zachorował na panleuko, i nie wiadomo gdzie ją podłapał, czy już z nią trafił do schronu? wylęganie 7 do 14 dni....
Kociaków z boksu od Puchatka ne dałabym na razie ludziom, póki nie przejda kwarantanny, bo po co ludziom klopotu narobić? A co jeśli taki maluch zachorowałby na panleuko? (mówię o tych ze szpitalika, z boksu Puchatka), i pozarażał koty tych państwa albo ich gosci albo sąsiadów?
Taka akcja mogłaby raz na zawsze zniechęcić ludzi do brania kota ze schroniska.

Tu prawie każdy kot, który jest duzej, wymaga przeleczenia, i nie ma co tego ukrywać.
Bo i tak wyjdzie, gdy kot zachoruje.

My mówimy, by ludzie szli na przeglad kociaka ze schronu do lecznicy, zawsze. Doradzamy badania krwi. A co ludzie z tą wiedzą zrobią.. to inna sprawa.


Do mnie dziś dzwonił pan, starszy, po głosie, gdy byłam w schronie, z pretensjami, że był dzis w schronie i nie ma maluchów, a ogłoszena wiszą. Ja na to, ze jestem w schronie i maluchy są. Bo były trzy reksiki, dwa inne do doswojenia, młoda kotka 6miesieczna krówka, i dwa kociaczki które przyszły tego dnia z mamą.
Poszły dziś oba krówki, i reksik.

Rotacja wśród kociaków jest ogromna.
Dwa tygodnie temu była wypchana szafa. Dzięki naszej akcji ogloszeniowej poszły wszystkie (oprócz jednego strachulca i kotów w szpitaliku).

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob gru 08, 2007 22:20

sądzę, że tak powinno się ludzi właśnie uświadamiać i informować.. o innych chorobach wetka nie mówiła, tylko o kk. co innego mówić szczerze, a co innego zniechęcać.. nie wiem, jak było dokładnie, nikt tego nie powie, ale to uczciwi ludzie i można im ufać. chodziło mi tylko o to, że byłoby przykro, gdyby ktoś niszczył Wasze wysiłki jednym zdaniem. cieszę się, że kilka maluchów dziś znalazło domy :)
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 08, 2007 22:46

Poszedł jeden z trójki "reksików". Pozostałe mają oczki do doleczenia:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

(mokkuniu - jeśli nie pójdą jutro, moze ogłosić je na alegratce?)
Ostatnio edytowano Sob gru 08, 2007 22:51 przez Sis, łącznie edytowano 1 raz

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob gru 08, 2007 22:49

Trzymajcie się maluchy.Mam nadzieję,że was ktoś pokocha. :D Mój Oluś właśnie wychodzi z KK.
Oluś moje serce płacze za Tobą.Ale jest ktoś kto pomoże żyć mi z uśmiechem na twarzy.Moja mala Maja :)
Obrazek

justyna792

 
Posty: 68
Od: Sob gru 01, 2007 10:11
Lokalizacja: łódź/hel

Post » Sob gru 08, 2007 23:14

nr 50 - młoda koteczka, prawie kociak jeszcze, wystraszona ale całkowicie domowa:
Obrazek
Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob gru 08, 2007 23:48

A co to za wielkie halo kk?
Figusia też miała i to podobno bardzo zaawansowany. Tydzień czasu, cudowne ręce CoolCaty i po katarze nie było śladu.
To naprwdę nie jest jakiś wielki problem, tylko trzeba o tym wyraźnie mówić żeby ludzie nie uznawali kota za zdrowego i nie trzymali w domu bez opieki weta.
To tyle chciałam powiedzieć :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 09, 2007 8:49

Sis pisze:(mokkuniu - jeśli nie pójdą jutro, moze ogłosić je na alegratce?)

Pewnie :) Jak coś trzeba wrzucać z naszych schroniskowców ślij bez pytania na maila :)
Karusia usunąć?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie gru 09, 2007 9:48

Karusia nie ma - można usunąć. :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie gru 09, 2007 22:59

Reksika też można usunąć, bo dzis poszły pozostałe dwa reksiki.

Za to odszedł burasek 4-miesięczny.... przeżył w schronisku tydzień.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 703 gości