W-wa, Jana Pawła-kocina chora-potrzebujemy pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 30, 2007 11:43

Aniu, to wpadnę. Na krótko :twisted:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob cze 30, 2007 12:08

ariel pisze:Aniu, to wpadnę. Na krótko :twisted:


Już jestem.. wpadaj, czekam..

O kocie za chwile napiszę..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 30, 2007 12:21

Zanm zacznę pisać o kocie to jedna prośba na cito.. :oops:

Potrzebuję dla kicia malutkiej kuwety fotograficznej.. maluch musi posiedzieć w transporterku do jutra i ta, którą mam nie zmieści się.. :crying:

Pomóżcie.. pliiiiss..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 30, 2007 13:05

Z kuwetka może ariel coś wykombinuje.. :1luvu:


A teraz wieści o kociaku..

Po pierwsze jesteśmy mężczyzną.. w smokingu.. :1luvu:
Mocno wystraszonym i fuczącym.. mamy gości w uszach i w futerku.. :?
Uszka wyczyszczone, oridelmyl wpuszczony.. jutro powtarzamy.. i tak przez dwa tygodnie..

Gości futerkowych potraktowano frontlinem i czekamy jakieś dwa dni.. powinny wszystkie sobie pójść..
Życie wewnętrzne też podobno mamy bogate.. Dostaliśmy troszkę vetmintha i jutro powtarzamy..

Zjedliśmy troszkę suchego RC Kitten i napiliśmy się wody..
Sioo też zrobiliśmy.. na razie na podkład w transporterku..
Qpala jeszcze nie było.. a brzusio wieeeelki.. :?

Mam nadzieje, że poczekamy aż ariel przywiezie kuwetkę..

I na razie siedzimy na puchatym ocieplaczu w transporterku, mamy osobiste myszki i wodę do picia..
I fuczymy na dużą i kociaste.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 30, 2007 13:07

Jeszcze zapomniałam..
Mamy też własną książeczkę zdrowia.. z zapisanym odrobaczeniem i odpchleniem..
W książeczce mamy też miejsce na zapisanie szczepień..

No i oczywiście szukamy najlepszego domku na świecie.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 30, 2007 13:17

Najlepszy domku na świecie prosze sie ladnie zgłaszać, bez marudzenia :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob cze 30, 2007 16:14

Dzięki ariel alarm kuwetkowy odwołany..
Kuwetka ze żwirkiem już w transporterku..
No i oczywiście natychmiast został zlekceważony milusi kocyk a na miejsce odpoczynku została wybrana kuwetka.. :D

ariel wyciągnęła przez ręcznik fuczącą furię z transporterka i furia natychmiast wtuliła się w jej objęcia, i po krótkiej chwili rozmruczała się na dobre.. :1luvu:

Kocio dostał 1ml parafinki i czekamy na rezultaty..
ariel wymacała jeszcze powiększone węzły chłonne z jednej strony..
Oby to nie był znak, że jednak coś się wykluje.. :strach:

Na razie qpal jest najbardziej pożądanym zjawiskiem na świecie..
Jak za 3-4 godziny nic nie będzie, to jeszcze chyba podam następny 1ml parafinki..

Po terapii głaskania i przytulania w ramionach ariel, kocio już tylko udaje, że fuczy.. można go bez problemu pogłaskać w transporterku..

ariel, dzięki wielkie za pomoc przy kiciu i za kuwetkę.. :D

A ja proszę wszystkich o kciuki, bo takim maluchem jeszcze nigdy się nie zajmowałam i ciągle się boję, że coś źle zrobię.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 30, 2007 17:56

Mówisz- masz :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob cze 30, 2007 19:11

moś pisze:Mówisz- masz :ok:



Dzięki.. :D

Kurczaczek zjedzony.. :dance:
qpala brak nadal.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 30, 2007 20:10

Kocio nadal w kuwetce..
Nieużywanej.. :?
Ale daje się głaskać, prawie nie fuczy..
Mizianie pod bródką powoduje włączenie traktorka i zamykanie oczu.. :D

Powiedzcie kiedy powinnam sie zacząć niepokoić brakiem qpala?
Nic nie robił od wczorajszego złapania..

A w ogóle to kicio jest strasznie chudy.. Kosteczki można policzyć bez najmniejszego problemu.. a brzusio nadal wieeelki..

Moim zdaniem ma jakieś 3,5 - 4 miesiace.. tylko jest mocno wygłodzony i wychudzony..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 30, 2007 22:17

Dziewczyny, poradźcie coś.. :oops:
Naprawdę nigdy nie miałam nawet takiego trochę podrośniętego malucha.. :oops:

aamms pisze:Powiedzcie kiedy powinnam sie zacząć niepokoić brakiem qpala?
Nic nie robił od wczorajszego złapania..



Dawać mu już znowu parafinę czy jeszcze czekać?

On wcale nie ma zamiaru nic robić w tej kuwetce.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 30, 2007 23:00

Parafina mu nie zaszkodzi, po prostu przez niego przeleci. Daj mu pół łyzeczki, jak do rana nic nie będzie to rano jeszcze pół łyżeczki.
Jak wrocę to pomogę w szukaniu domku.
Bardzo Wam dziękuję, jesteście cudowne :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Sob cze 30, 2007 23:11

Aams, to moze byc stres - albo kocio dawno nie jadl po prostu

Katy pisze:Parafina mu nie zaszkodzi, po prostu przez niego przeleci. Daj mu pół łyzeczki, jak do rana nic nie będzie to rano jeszcze pół łyżeczki.

podpisuje sie pod Katy
parafiny mozesz mu podac jednorazowo 2-3 ml spokojnie w takiej sytuacji

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 30, 2007 23:18

już raz dzisiaj dostał.. wprawdzie 1 ml, ale dostał..
i nie wiem czy powtarzać jeszcze dzisiaj czy dać mu spokój..

dostał kurczaczka z masełkiem..
na razie leży w kuwetce i wreszcie chyba poczuł się bezpiecznie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 30, 2007 23:22

aamms pisze:już raz dzisiaj dostał.. wprawdzie 1 ml, ale dostał..
i nie wiem czy powtarzać jeszcze dzisiaj czy dać mu spokój..

dostał kurczaczka z masełkiem..
na razie leży w kuwetce i wreszcie chyba poczuł się bezpiecznie..

1 ml to dla kociakow 3-5 tygodni a on chyba starszy jest?
ile bylo tego maselka w kurczaku? (ml?) jesli do 2 ml to bym nie podawala na razie parafiny, ale rano koniecznie jesli nie zrobi qpy
a jesli mniej - podaj parafine, po odrobaczaniu to moze roznie byc :roll:

parafina przechodzi przez niezatkanego kota w ciagu jakichs 4-5 godzin

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości