Pełna chata - krówkowo/buraskowa - jak uszczęśliwić Mraukę?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 01, 2007 20:28

Cześć Zosia, mnie też tak kłuli, a nawet jeszcze gorzej wkładali mi jakieś druty w łapkę, ale przeżyłem wszystko 8) .
Moja Duża mówi, że ten twój Rudy to bedzie zdrowy nie ma innego wyjścia jak się nim ciocia Ewa zajeła.
A ja tak na wszelki wypadek trzymam pazurki za Rudego i oczywiscie za ciebie aby cię nie kłuli już.

Ptaszek
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob cze 02, 2007 9:58

Mnie też dużo pomogła Ciocia Ewa, a miałam tak chore czoyska że nie mogłam się bawić, wczoraj po kujaniu dużo spałam, dziś mniej ale niechce mi się jeszcze bawić. Duża wymiziała mnie rano, całą noc mi przeszkadzała sprawdzaniem co u mnie, Rudy Franek też się żalił że ciągle sprawdza i coś mówi o oddychaniu, no przeciez każdy kot wie że musi oddychać, dziwna ta duża. Naprawdę dziwna, wyrwała sporo futerka Rudemu Franowi, jak go trzymała by mu takie druty w łapy wkładali, jak można coś takiego zrobić kotu, a ona przekonuje że to dla jego dobra.
Rudego Franka ostatnio widzę tylko chwilkę, jak mnie wypuszcza na zwiad mieszkania, ale i tak nic nie można pogadać bo on ciągle je, a jak je mi nie pozwalają się do niego zbliżać, dziwni ci duzi są..
Zaraz Franek jedzie do Cioci Ewy, to ja pójdę na zwiady co się dzieje w mieszkaniu, teraz nawet kuwety mamy osobno, ecch dziwnie się porobiło.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Sob cze 09, 2007 10:36

Zosia bardzo tęskni za kompanem gonitw, Rudzinka już tyle czasu izolowany od niej. Z Rudzinką jest źle, a Zosia szuka, obwąchuje drzwi pokoju w którym jest Rudy Franek. Myśleliśmy że po przeprowadzce do domu z ogrodem poszukamy trzeciego kompana do zabaw i stworzymy kocie trjio......aż łzy stają w oczach ja myśle co będzie dalej.......

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Sob cze 09, 2007 10:47

Doruniad, trzymaj się. Dużo sił Ci życzę.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto cze 12, 2007 9:21

Zośka, Tobie pewnie też smutno bez Rudego, tak jak Dużym.
Ale wiesz, masz teraz ważne zadanie przed sobą, musisz Im pomóc, bo Oni mimo, że Duzi, to słabi są bardzo jak ktoś odchodzi.
Za dwa koty musisz być teraz dla Nich, żeby nie płakali za bardzo, żeby potrafili znowu się uśmiechać.
Trzymam łapy za Ciebie.

Zelda
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto cze 12, 2007 21:34

Dziś młodszy syn Adaś, dziś mówi do mnie - mamusi, Zosi smutno bez Rudego, jeśli Rudy jest tak daleko że nie mogą się razem bawić, to może jest jakiś samotny kotek co by bawił się z Zosią. Adaś jest bardzo wrażliwym dzieckiem, dziś jak weszłam na forum zobaczył zdjęcia kociaków w sygnaturkach i pyta mamusi czy to sa samotne kotki, jeśli tak to zabież je, bo Zosia też jest sama. Wieczorem jak kład się spać, to mówi poważnie do mnie Adaś - mamusiu tylko ty nie oglądaj telewizji tylko szukaj smutnego, samotnego kota dla Zosi. Przed zaśnięciem mówi - mamisui porszę nie oglądaj telewizji dziś tylko szukaj samotnego kotka dla Zosi.

Serce "krwawi" a dziecko się martwi, bo Zosia taka samotna jest..... :(

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro cze 13, 2007 8:18

Cudowne to Twoje dziecko, łzy mi stanęły w oczach po przeczytaniu tego postu...
wszyscy ponieśliście wielką stratę, Rudy był takim wspaniałym kotem
strasznie smutno :(

ale może Adaś dobrze Ci radzi...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 13, 2007 8:34

Wiemy że Zosia bardzo potrzebuje towarzystwa. Wiemy że nie może i my niechcemy tego by została jedynym kotem.
Maz twierdzi że mimo bólu i smutku nie powinniśmy długo zwlekać z dokoceniem, bo Zosia znowu przywyknie do tego że jest jednym kotem.
Maz uważa że samotność kotów jest strasznijesza od aszego bólu i skoro nasz dom jest otwarty na inne koty to powinny w nim być, a my swóją żałąbę możemy przeżywac nadal bez względu na wszystko.

Może i ma rację....

Sama nie wiem, mam mętlik w głowie i ból w sercu, a dziecko siedząc koło mnie mówi "mamusi koty sa mądre i kochane, myślę że Rudy zrozumiał by dlaczego trzeba do nas zaprosić innego kotka, niepłacz jest tyle kotów do kochania"
Rany jakie to proste dla dziecka, smutno mu że nie ma Rudego, ale on kocha wszystkie zwierzątka.

Adaś jak podchodzi do wybiegu dla koni, wszystkie konie z wybiegu biegną do niego......

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro cze 13, 2007 9:26

Może w wolnje chwili poczytaj to http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59 ... &start=315
oderwiesz się od swoich przygnębiających myśli, może nasuną Ci się jakieś refleksje... ?
a ten wątek (który pewnie znasz), chociaż bardzo smutny, to jednak historia z happy endem, a nawet dwoma happy endami :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 13, 2007 9:36

Szalenie wrażliwego masz synka.
Jakie to pocieszające, że jeszcze można tak wspaniale wychowywać dziecko.
Na pewno to trudne, tak po stracie jednego zwierzaka szukać nowego, ale sama wiesz ile tu na forum jest potrzebujących kotów.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro cze 13, 2007 9:38

Dziękuje, a ja już chciałam zagryść rodzinę że jest bez serca, a siebie że myśl o daniu domu kociakowi nie jest mi daleka, daleka. Czułam się jak bym zdradzała ukochaną rudą mordkę.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro cze 13, 2007 10:15

Ja sobie myślę, że Rudy to się bardziej martwi o to, że Zośka bez niego taka samotna, niż by miał pomysleć, że go zdradzacie ... i będzie Wam kibicował z Tamtego Świata :)
A Adaś jest po prostu super gość :D
Jednak warto wychowywać chłopców na wrażliwych ludzi, warto nauczyć ich by nie wstydzili się łez i okazywania uczuć, prawda, Dorunia ?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro cze 13, 2007 10:26

Doruniad, przygarnięcie kotka, po śmierci przyjaciela, nie jest zdradą... Nie myśl o tym w tych kategoriach.. Masz bardzo mądrych mężczyzn w domu... Posłuchaj, co mówi twój synek... W waszym sercu mieszka Rudy, Zosia .. i jest tam miejsce dla kolejnych kociaków i nie zmienia to faktu waszej ogromnej miłości do Rudego, która będzie trwała ...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 13, 2007 10:30

agacior_ek, dokładnie tak mówi mój maż że kochac kolejnego kociaka to nie zdrada, w naszych sercach Rudy zostanie na zawsze i tego nic nie zmieni.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro cze 13, 2007 17:26

Doruniad muszę napisać to o czym myślę teraz.
24 marca odszedł od nas Emilek, przegrał walkę z FIP. Był naszym tymczasowym kotem, miał już nawet zaklepany domek.
Po jego śmierci nie chciałam brać innych kotów, przerosło mnie to, bałam się, nie potrafiłam.
Minął miesiąc. Pojechałam od łódzkiego schroniska. Zobaczyłam ich: Laylę i Gryfina, wtulone w siebie kociaki. Pomyślałam, że Emilek by nie chciał, żeby przez to, że nie udało nam się wygrać z chorobą, że odszedł, żeby to przez niego inne koty nie miały szansy.
Wzięłam wtedy Laylę i Gryfina. I wiedziałam, że Emilek uśmiecha się do mnie z góry...

Ja wierzę w znaki, małe cuda, od dziś wierzę jeszcze bardziej...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 60 gości