mokkunia pisze:Oj Pisiokot, Pisiokot
Koty u Mirki_t mają świetne warunki, widziałam na własne oczy. Zadbane, towarzyskie, mega drapak, piękny balkon z półeczkami. Mirka poświęca im mnóstwo czasu, daje mnóstwo miłości. Ja tam chylę przed Mirką czoła nisko!
A i jeszcze jedno. Mirka nie musi gotować kapusty

bo dopóki kotów nie zobaczysz to nie wiesz, że wchodzisz do mieszkania gdzie one są

gwoli wyjaśnienia - absolutnie nie przyszło mi do głowy, że koty u Mirki mają źle albo, że z Mirką jest coś nie tak . Dla mnie jest to osoba godna najwyższego uznania i szacunku, chylę czoła, naprawdę. Miałam raczej na myśli to, że poświęcając swoim kolejnym kotom coraz większą powierzchnię swojego mieszkania, coraz większą ilość czasu, pieniędzy i sił będziemy żyć głównie dla nich, pod ich potrzeby. Ja mam tylko 4 koty -ale to już oznacza np. to, że w tym roku, podobnie jak i w ubiegłym, na wakacje znów nie pojadę... bo nie starczy, bo poszło na koty... (może powinniśmy znaleźć lepszą pracę ale jakoś z TŻ-em jesteśmy takie sieroty, że nie potrafimy...

), bo z kim je zostawić, a nawet jak sąsiadka się zajmie, to ja po trzech dniach myślę żeby już wracać. Jak w ubiegłym roku chorował Franek to przez trzy miesiące nie miałam czasu dla znajomych, rodziny, nawet TŻ był na drugim planie, bo na pierwszym był tylko ten chory, a potem umierajacy kot. Co drugi dzień wet., cały czas Forum miau i strony "weterynaryjne", bo może ktoś coś poradzi albo wesprze wiedzą itp. Przez ten czas nie przeczytałam żadnej książki, nie pamiętam czy ogladałam Tv, ale chyba nie, bo nawet jak miałam chwilę czasu to nie miałam na to absolutnie nastroju... Był taki wątek "przekleństwo forum miau" czy jakoś tak, pisały tam osoby, które poświęciły swoje życie kotom... i o tym jak bardzo trudno jest unieść tę odpowiedzialność i wyrzeczenia. Jestem dla nich pełna podziwu, tym bardziej, że mnie by sytuacja, w jakiej jest wiele osob z forum, zdecydowanie przerosła. Tylko w takim kontekście przy zdanku o Mirce pojawił się ten przerażony ludek
A przed Mirką kapelusz z głowy
