Edzinek trochę samotny, to prawda... Dziś w nocy szukałam go z obłędem w oku, bo obudziłam się słysząc jakiś łomot (do tej pory nie wiem, co to było), pomyślałam, że zrobił sobie jakąś krzywdę, przetrząsnęłam całe mieszkanie i w końcu znalazłam małego zabunkrowanego za biurkiem... Ufff...
Odkąd nie ma braci, zrobił się strasznie miziasty i mruczasty, a Sopo stara mu się zastąpić resztę Ziomali...
Jak się cieszę , że Tonio tak dzielnie eksploruje!!! Od razu było widać, że złapią z Absikiem sztamę

- cuuudnie

. A jak Dżinks? Zaraz zaglądam na jego bloga (dla ciotek-obserwantek -
http://dzinks.blox.pl/html)
(o, brak wieści - cóż za niedopatrzenie!

Na blogu Psa Absa
http://absik.blox.pl/html też!

Nadrobić uprasza się!
A Domek Carnych Chopakuff wczoraj wieczorem już dzielnie chciał zdawać relacje, tylko że Pańcie (czyli ja i Tanita) żeby sobie osłodzić bóle rozłąki poszły do kina

. Czekamy więc nas rozemocjonowane relacje dziś, Domek nawet wspomniał, ze napisze na forum
Zaś Domek Edzia się tak przejął, że mały zostanie sam, że postanowił olać plany weekendowe i przyjechac po niego już dziś

. No wiadomo, koty są najważniejsze
Nam pozostaje obawiać się wyników dzisiejszych łowów jopop
