Ogrodowe koty - czas sterylek:)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 30, 2007 13:06

Mam nadzieję :roll:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35316
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon kwi 30, 2007 17:41

LimLim pisze:Mam nadzieję :roll:



Nadzieję trzeba mieć. :wink: Dobrze będzie...

No i mamy już jeden potencjalny... a przynajmniej zainteresowany domek.
8)
Pokłosie moich ogłoszen adopcyjnych sprzed tygodnia.

szczegóły na pw :) 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon kwi 30, 2007 19:24

Już napisałam do kobitki. Jedna z sąsiadek mająca kotkę też przemyśliwa nad dymną koteczką, ale trudno na dzisiaj powiedzieć jaki charakter będę mieć maluchy.

No i ja mam nadzieję, że moe Aassiiaa się w którymś bez pamięci zakocha pomagając mi przy nich 8)
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35316
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon kwi 30, 2007 19:40

posprawdzajcie te domki porządnie
bo to jeszcze całkiem małe maluchy są
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon kwi 30, 2007 19:43

Maryla spoko, sama je widziałaś one chyba dopiero za 2-3 tygodnie będą do adopcji "zdatne" chyba, że ktoś w nianię 24 godzinną może się bawić.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35316
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon kwi 30, 2007 21:41

Wnioskuję z zachowania maluchów, że powinnam je niedługo , może zaraz zabrać od matki.
- aby się uczłowieczały
- aby nauczyły korzystać z kuwety
- aby nauczyły samodzielnie jeść, chyba mleko to już dla nich mało

No i tak dalej, ale co z kotką.
- czy mleko samoistnie zaniknie,
- nie będzie miała jakiś zapaleń sutków, zastojów
- będzie cierpieć i szukać dzieci

No mam straszny mętlik w głowie :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35316
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto maja 01, 2007 11:39

Dzisiaj z ula wylazł szarak :roll: . na szczęście akurat szłam karmić Majkę. Teraz wszystkie śpią. :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35316
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto maja 01, 2007 15:18

Ponawiam moje wczorajsze pytanie!!!!

LimLim pisze:Wnioskuję z zachowania maluchów, że powinnam je niedługo , może zaraz zabrać od matki.
- aby się uczłowieczały
- aby nauczyły korzystać z kuwety
- aby nauczyły samodzielnie jeść, chyba mleko to już dla nich mało

No i tak dalej, ale co z kotką.
- czy mleko samoistnie zaniknie,
- nie będzie miała jakiś zapaleń sutków, zastojów
- będzie cierpieć i szukać dzieci
- może zabierać np maluchy po 2

No mam straszny mętlik w głowie :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35316
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto maja 01, 2007 15:28

ja bym poczekała jeszcze do łykendu i wtedy je zabrała, może jednego dnia dwa, potem kolejne dwa
tak zabierałysmy maskotki z bazarku, przez 3 dni
one i tak się nauczą kuwety i oswoją bo juz sa z człowiekiem - o to sie nie bój
probuj im dawac jakies stale jedzenie np. gerberka i zobacz czy jedza same
a kotka jakos sobie poradzi - bedziemy ja lapac na sterylke to wet ja obejrzy
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto maja 01, 2007 15:32

Dzięki Maryla. wystraszyłam się tym, że zaczęły wyłazić z ula :( Niby kotka pomaga im wrócić ale nie zawsze ich pilnuje.

Idę zaraz wymienić podkłady w budce i piernaty :wink: to ze dwa przyniosę do domu i pobawię.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35316
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto maja 01, 2007 18:29

mysle, ze Maryla dobrze radzi
skoro dopiero zaczynaja wychodzic, to akurat za 2-3 dni bedzie mozna je zabrac a do tego czasu nie powinny jakos daleko odejsc :wink:

Limku, na pewno dasz sobie rade
chociaz zabawy bedziesz miala co niemiara :lol:
juz zaluje, ze nie bede mogla tego czytac, bo na tej wsi co na nia na urlop jad niedlugo dostep do internetu to naprawde luksus :?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto maja 01, 2007 18:37

No właśnie odniosłam szarą Matyldę i czarną Pumcie-Petronelcie. Pumcia niby czarna ale na łebku ma jeszcze czarniejsze pręgi 8O :lol:

Małe pojadły mięska z talerzyka 8) ale musiał być trzymany pod pańci brodą a kocimi nosami. :lol: Postawione na podłodze bały się jeść.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35316
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro maja 02, 2007 8:38

Od samego rana dzisiaj ganiam jak przygłup po ogródkach wyłapując maluchy :? Najpierw zobaczyłam spacerującego szaraka. Wyskoczyłam migiem i znalazłam na szczęście zaraz za budką. Kocica mnie obsyczała i obfuczała :( Wędrowniczkiem okazała się Matylda. abrałam ją do domu i pojadła indyczka-gerberka. Była jednak niespokojna i nawoływała matkę lub rodzeństwo. Nosiłam ją więc na rękach i głaskałam.
nagle przyuważyłam ruch w trawie - czarnuszka wybrała się na spacer, matka była przy niej. Znów pogalopowałam do ogródka. Matki nie widać i kociaka też nie. Zaczęłam ganiać po sąsiednich działkach :oops: Usłyszałam małą i wytargałam spod krzaków. Kocica wystartowała do mnie z sykiem ale się zatrzymała. Przyznam, że się jej wystraszyłam.
Czarnuszka to Mała Majka bardzo podobna z charakteru do matki. Mam caaały dekolt podrapany, piecze mnie i boli :cry: Mała Majka nie chciała jeść. Zamknęła je razem z Matyldą do kontenerka. siedzą wtulone w siebie.
wyszło trzecie...lecę
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35316
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro maja 02, 2007 8:54

No to mam i trzecią i czwartego w domu. Kocica wściekła :? . Nie wiem co teraz dalej robić. zamknęłam waszystkie na razie w kontaenerku.

I co dalej.... :cry:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35316
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro maja 02, 2007 9:06

Sliczne i słodziutkie maluszki :D

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 150 gości