Gdy patrzę w oczka Tołdiego, to widzę w nich tę samą życiową mądrość co w oczkach Babuni, Amelci, Marianki - tylko starsze koty które dużo przeżyły mają to "coś" w oczach.
Trzymam cały czas za Tołdziaczka.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
tomoe pisze:A czy ta wątroba nie reaguje źle na te wszystkie leki?
Blue pisze:A to na watrobie to na pewno ropnie?
A nie np. rozsiany nowotwor?.....
Wet robiacy badanie nic takiego nie sugerowal?..
Pytam sie tak prosto z mostu - bo tan kocurka wyglada na mocno nieciekawy...
I gdyby okazalo sie ze to nowotwor to trzeba by sie zastanowic czy jest sens faszerowac go taka iloscia lekow, tak bardzo obciazajacych i ktorych podawanie jest stresujace a ktore sprawiaja wrazenie leczenia kompletnie w ciemno - czy skupic cie na leczeniu paliatywnym...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05 i 126 gości