Wczorajszy pokaz kotów rasowych zorganizowany z okazji obchodów Światowego Dnia Kota w Galerii Łódzkiej, miał zupełnie inny klimat niż wystawa kotów rasowych
Wystawcy nie musieli myśleć o prezentacji swoich kotów u sędziego czyli nie było tej lekko nerwowej atmosfery rywalizacji
Natomiast był czas na prezentacje swoich kotów zwiedzającym. Pierwszy raz byłam na pokazie kotów i bardzo spodobała mi się ta forma prezentacji kotów rasowych, choć byłam zaskoczona ilością zwiedzających.Miałam wrażenie, że wszyscy łodzianie przyszli obejrzeć koty i inne atrakcje przygotowane specjalnie na ten dzień – tłumy, niesamowite tłumy zwiedzających wręcz napierały na klatki
Postanowiłam więc wyjść z GUMISIEM z naszego kociego sektora i poddać go próbie bezpośredniego kontaktu z innymi obcymi ludźmi – był głaskany, brany na ręce i tulony przez niezliczoną liczbę dzieci i dorosłych a ja opowiadałam o ragdollach i ich niezwykłym charakterze.
To był prawdziwy test dla Gumisia - czy i ile wytrzyma głaskania, miziania, przytulania i wszelkiego podduszania przez tysiące dużych i tych najmniejszych rączek.
A GUMIŚ .... mruczał cudownie, wtulał się w każda osobę, która brała go na ręce i zwisał tak jak pradziwy ragdoll zwisać powinien.
Nie wykazał nawet najmniejszego gestu niezadowolenia lub zniecierpliwienia. Nie miał dość głaskania i cały czas cudownie odprężony mruczał.
Szczytem wszystkiego był test kota na MYSZY. A Gumiś całkowicie zignorował piękną rasową myszkę siedząca to na jego głowie, to znów wąchająca jego nosek i ciekawie zerkającą mu do oka.
Gumiś to Gumiś - mysz, pies czy wszelkie inne żyjątka traktuje bardzo przyjacielsko.
Prawie 5 godzin spędzonych bezpośrednio w tłumie Gumiś zniósł doskonale.
A gdy wrócił do klatki to po to tylko, aby rozłożyć się na jej górze na swojej miękkiej poduszce i z ogromnym zaciekawieniem obserwować przesuwające się obok klatki tłumy przechodniów nadal wystawiając główkę na kolejne porcje mizianek i strzelanie baranków.
I właśnie dlatego został wybrany
KOTEM PUBLICZNOŚCI i nagrodzony cudownym pucharem.
Dodam tylko, ze Gumiś to kot urodzony już w naszej hodowli i przygotowywany do programu felinoterapii i właśnie dlatego Światowy Dzień Kota był dla niego testem odporności i wrodzonych predyspozycji
W trakcie tego święta była przeprowadzana akcja RASOWCE - DACHOWCOM czyli zbiórki pieniędzy i licytacje.
I nasza hodowla ma swój skromny wkład w tą akcje – wylicytowaliśmy dwie śliczne prace
Wieczorna GALA to było naprawdę dla nas niezwykłe przeżycie. O kotach i dla kotów mówili i śpiewali: Krystyna Sienkiewicz, Dorota Sumińska, Krzysztof Cwynar, Adrian Kędzia, Marcin Pyda. Był tez pokaz mody, licytacje i oczywiście wybór Kociarza Roku.
A sala w teatrze pękała w szwach.
To było prawdziwe ŚWIĘTO KOTA
a oto kilka fotek z Gumisiem
