Tiara ma zmieniony antybiotyk, to już czwarty, niestety nie ma porawy, ciągle jest osowiała i tak jak pisałam funkcjonuje tylko po zastrzykach p/goraczkowych. Tym razem będzie miala podawany lek dożylnie, bardzo się na to obraziła. Przy goleniu futerka miała minę bardzo zdegustowaną. Niestety schudła, mało je, musimy ją dokarmiac na siłę.
Kiedy koło niej siadam i proszę przełyka kolejny kęs. Jesteśmy po przedkolacyjce. Zrobiliśmy jej morfologię, wyniki będą dziś koło 22.
Marla rujkuje
