Marzenia czasami sie spelniaja ,a naszym jest zdrowko Czarusia,wiec czekamy

i mamy nadzieje.Wlasnie odebralam mazidla od Kasi D.Wielkie dzieki

Ona ma tyle pracy i jeszcze znajduje czas dla nas.Czarus jest juz po zastrzyku i dzisiaj dalam mu pobiegac.Przy okazji go "wydoilam".Mysle,ze nareszcie wysikal sie do konca.Ucisnelam mu brzuszek tak po obu stronach i poszlo.Smieszy mnie,j\ze on probuje byc czysty.Nabrudzi na calej podlodze a pote zagrzebyje jakby byl w kuwecie.Ten drugi kot to Gucio,przyjaciel Czarusia i jego przybrana mama.To od niego maly uczy sie wszystkiego,nawet bawi sie pluszakami(takimi w wersji mini).Gucio zostal znaleziony w lesie,gdy bylismy na jagodach .Zamiast owocow przywiezlismy kota.Gdyby byl dziewczynka nazywalby sie Jagodka,atak jest Gucio,przyjacielski duszek,ktory pooswajal inne koty w domu.
Ostatnio edytowano Pon lut 19, 2007 21:59 przez
atnar, łącznie edytowano 2 razy