Wikulec pisze:I z innej beczki: Jak wyglada sprawa Misia w alergicznym domu? Będzie potrzeba przeniesienie go do Magi* (ten nowy dom tymczasowy), czy może tam zamieszkać inny kot?
Kciuki za Topika!
Wikulec, do tej pory jakoś sobie alergiczny domek dawał radę (choć bywało ciężko), ale włąśnie dziś wieczorem się niestety załamał i złamał. Kumpela miała tak mocną dziś reakcję alergiczną, że się poddała - chyba w jej przypadku osłabienie się alergii na konkretnego kota nie zadziała. Zadzwoniła nawet do pani Ani, która kiedyś dzwoniła do niej, że jak nie będzie mogła wytrzymać, to może wziąć Misia z powrotem do azylku. Teoretycznie są umówione na jutro na 15.00 - pani Ania ma go odebrać.
Julce jest strasznie przykro, bo najpierw miała nadzieję, że się odczuli (co w konsekwencji dałoby szanse na to, że być może to ona by go zaadoptowała), a potem, że dotrwa do wydania go do domu docelowego (żeby się już nie tułał). Mówi, że to ideał kota, grzeczny, spokojny, mruczący... Teraz tam chyba oboje z synem wyją.
Dziewczyny, to Wy zdecydujcie, czy to Misia przenieść ewentualnie nie do azylku, tylko do Magi*, czy Misia do Azylku, do do Magi* innego kota...
Załamana jestem
