Szymek, Tadek i Seniorita - tyjemy na zimę :)

» Pon sty 29, 2007 9:27

Henia pisze:No ja już się wychorowałam.Dopiero teraz zobaczyłam czarnego klucha.A miała być drobna koteczka Czy Kajtuś ma już domek?

Kajtus juz powędrował do nowego domku

» Pon sty 29, 2007 11:48

Klusek ma juz swój fanklub i chyba niebawem "wyemigruje z ramion mych" (niekoniecznie nad ranem)

» Pon sty 29, 2007 12:06

Coś mi się zdaję że karmiciel nas oszukuje i gdzieś w piwnicach są jeszcze inne kociaki.

» Pon sty 29, 2007 12:11

Henia pisze:Coś mi się zdaję że karmiciel nas oszukuje i gdzieś w piwnicach są jeszcze inne kociaki.

Tak

Klusek ma dom, w piątek przeprowadza się za Wisłę. Domek pozaforumowy, ale z polecenia

(Jana wielkie dzięki)

» Pon sty 29, 2007 12:34

seniorita pisze:
Henia pisze:Coś mi się zdaję że karmiciel nas oszukuje i gdzieś w piwnicach są jeszcze inne kociaki.

Tak

Klusek ma dom, w piątek przeprowadza się za Wisłę. Domek pozaforumowy, ale z polecenia (Jana wielkie dzięki)

Domek jest forumowy, tylko rzadko bywa :wink:

A podziękowania należą się Kaji

» Pon sty 29, 2007 16:46

No to się bardzo cieszę, pójdziemy z Maciusiem poznać Kluseczka

A ja jeszcze dopowiem, że Klusek będzie miał śliczną rudą koleżankę (matkę mojej Łateńki, zresztą)...

Pozdrawiam
Kaja

» Wto sty 30, 2007 22:35

oj dawno nie zagladalam,ale widze,ze wszystko dobrze sie kreci

..a jak katarek Krowka? no i jak wyeksmitowane kicie ustawiaja kocie domki :?:

» Śro sty 31, 2007 14:15

Dziś wieczorem 2 panowie opuszczą mój tymczasowy domek

Klusio pojedzie do Edki a Krówek do Agi. Krówek był dziś ostatni raz kłuty - potem ma coś dostać za miesiąc (chyba na utrwalenie rezultatów). Dziękuję wszystkim za pomoc w wyadoptowaniu kociastych

To bardzo dobry moment na ich wyeksmitowanie bo u mnie zaczyna się remont i stawianie ścian więc najbliższe 10 dni (chociaż to pewnie optymistyczna wersja) mam z głowy. Jak na razie Klusek został zamknięty w łazience, trzej panowie zagnieździli sie w wersalce a wszystkiego z wysokości regaliku dogląda Seniorita.

» Pt lut 02, 2007 11:51

Koty zaczęły znaczyć :strach:

W domu unosi sie zapszek i to nie fiołków bynajmniej. Dzis przydybałam Tadka jak przykucnął z zamiarem i zdążył go w czyn wprowadzic mimo szybkiej interwencji - nalał na mój piekny, nowy łazienkowy dywanik. Gdyby był naczczo to od razu wylądowałby u weta :twisted:

Dodatkowa atrakcją jest stawianie ścian w mieszkaniu. Koty znikają zgodnie we wnętrzu wersalki rano aby objawic się łaskawie 8 godzin później. Nawet nie lubiąca styczności z plebsem Seniorka nie odzywa się siedząc w ukryciu z niemiłym jej towarzystwem. Wczoraj tak dla odmiany robiąc sobie spacer po nowo powstałych pomieszczeniach nalała do pudełka po butach - dobrze, że nie było w nim juz kozaków. :roll: