carmella pisze:jakies niusy??
tak, mamy ogłoszenia w Dz ze zdjęciami, kolorowymi
odzew jest, od wczoraj już trzy telefony, niestety (to ostatnio moje nadzwyczaj często używane słowo) trzy porażki (drugie słowo z największą częstotliwością

)
Właśnie dzwonił pan, 5 dni temu kotek zniknął z ogrodu, standardowa wymówka ktoś ukradł, pan już szuka następnego. Popytał sąsiadów, do schroniska nawet nie pojechał, bo w ogóle to był kotek jego syna. Syn ma 5 lat, więc powiedziałam żeby wysłał syna do schroniska na poszukiwania. A pan był taki rozbawiony opowieścią o kradzieży kotka jakby to był najlepszy dowcip. A kastracja ha ha ha to już wogóle śmieszne.
Innej pani kilka dni temu rozjechało kotkę, inna gdzieś polazła, pani mieszka przy jednej z najbardziej ruchliwych ulic w Bielsku, ale niestety nic ją to nie nauczyło.
Maszka szuka zdecydowanie innego domu
