Wrocław-zaginął burasek Wacław!!!!ODNALAZL SIE!!!:)))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 02, 2006 13:11

Jestem najsmutniejszą osobą na świecie... :(

Jeśli zawiodły już wszystkie racjonalne pomysły to na jutro umówiłam się z jasnowidzem. Może ktoś uzna, że to głupie, ale próbuję już wszystkiego!!! Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły to poproszę...

estera

 
Posty: 225
Od: Śro lis 17, 2004 10:40
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Nie lip 02, 2006 20:47

Dodawałaś mi otuchy gdy zaczynałam szukać mojego Czykotka, teraz ja chcę Cię pocieszyć. I napiszę to czego ja się nauczyłam - "szukać kocurka długo i intensywnie". Rób nadal to co dotychczas - ogłoszenia, rozmowy z ludźmi i sprawdzanie miejsc, w których juz byłaś - bo może Wacuś gdzieś łazi i przychodzi w te miejscca o koreślnych porach. Tak było z moim kotkiem, na tej ulicy gdzie sie znalazł byłam wcześniej tyle razy i nic, nawet obeszłam domy od strony pola i nic. Aż wreszcie zadzwoniła pani i powiedziała, ze kot się pojawił i to był on!
Jeśli chodzi o jasnowidza ja osobiście bym nie skorzystała, bo jestem osobą wierzącą i po prostu bardzo ufam Bogu. Dla mnie najlepszą metodą na odnalezienie kota była modlitwa - rozmowa z Panem i nieustająca prośba i pewnośc płynąca ze znajomości Pisma Świętego:
Ew Marka 11,24 "Wszystko o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, ze otrzymacie, a spełni się wam". To są słowa Jezusa i warunek jest jeden całkowite zaufanie Jemu i tylko Jemu.
Spróbuj, bo naprawdę warto :D
KasiaS i Czykotek
ObrazekObrazek

KasiaSikorka

 
Posty: 43
Od: Czw cze 29, 2006 17:11

Post » Nie lip 02, 2006 22:57

Dziekuje za slowa otuchy... Modle sie caly czas... Ale zaczyna sie juz 10! noc Wacusia...

estera

 
Posty: 225
Od: Śro lis 17, 2004 10:40
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Nie lip 02, 2006 22:59

Estera, powodzenia!
Kciuki zaciśniete!!!!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon lip 03, 2006 2:04

Dużo siły. Oboje sie szukacie i napewno znajdziecie. :wink:

seborygen

 
Posty: 2
Od: Śro cze 28, 2006 15:12
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 03, 2006 7:39

Myślę, że często nie doceniemy naszych kociaków domowych - ich zdolności, bo w domku nie musiały z nich korzystać. Wacuś to na pewno dzielny i bystry kocurek i da sobie radę, do póki się nie znajdziecie. Moze dopiero teraz zaczyna wychodzić z ukrycia, bliżej ludzi i ktoś go zauważy.
KasiaS i Czykotek
ObrazekObrazek

KasiaSikorka

 
Posty: 43
Od: Czw cze 29, 2006 17:11

Post » Pon lip 03, 2006 9:40

KasiaSikorka pisze:Myślę, że często nie doceniemy naszych kociaków domowych - ich zdolności, bo w domku nie musiały z nich korzystać. Wacuś to na pewno dzielny i bystry kocurek i da sobie radę, do póki się nie znajdziecie. Moze dopiero teraz zaczyna wychodzić z ukrycia, bliżej ludzi i ktoś go zauważy.


Właśnie, że Wacuś nie był za bardzo bystry... Już raz ledwo go odratowaliśmy bo sie utopil w akwarium-juz nie oddychał.. A teraz, mam nadzieję, że gdzieś wyjdzie, bo nikt nigdzie do tej pory go nie widział...NIKT!!!

estera

 
Posty: 225
Od: Śro lis 17, 2004 10:40
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pon lip 03, 2006 9:51

dla podniesienia na duchu- w doranie widzialam ogloszenie i jeden telefon by zdarty- czekaj na telefon.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 03, 2006 16:21

nataleczka pisze:dla podniesienia na duchu- w doranie widzialam ogloszenie i jeden telefon by zdarty- czekaj na telefon.


Dziękuję, ale czasem dzieci po prostu zdzierają, albo ludzie biorą. Dziś byłam w schronisku Boże, jakie biedne... To jest straszne! Matki z kotkami, malenstwa.. i jeden taki podobny... Który nie był Wacławem a bardzo chciał być...To wszystko jest straszne!!!
Ostatnio edytowano Pon lip 03, 2006 17:45 przez estera, łącznie edytowano 1 raz

estera

 
Posty: 225
Od: Śro lis 17, 2004 10:40
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pon lip 03, 2006 17:15

Tak bardzo chciałabym Cię podnieść na duchu.
Wiesz co napisała Lena w moim wątku, gdy byłam w desperacji:
"nie ustawaj po kilku dniach, szukaj dlugo, ponawiaj ogloszenia, znam historie ze koty znalazly sie po miesiacu, 3mies a nawet po 8miesiacach co bylo dla mnie szokiem ogromnym juz ale juz teraz we wszystko uwierze chyba - tak wiec nie ustawaj póki nie znajdziesz kota - zywego lub martwego".
To mi bardzo pomogło. Wręcz uchwyciłam się tej myśli, to ona dodawała mi nadziei. I Ty też musisz mieć nadzieję, żeby dalej szukać i czekać na informacje do ludzi.
KasiaS i Czykotek
ObrazekObrazek

KasiaSikorka

 
Posty: 43
Od: Czw cze 29, 2006 17:11

Post » Pon lip 03, 2006 21:26

Kolejna noc... Kolejne poszukiwania, kolejne modlitwy i kolejne kciuki!!! Trzymajcie proszę!!!!!

estera

 
Posty: 225
Od: Śro lis 17, 2004 10:40
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pon lip 03, 2006 21:44

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Frankie

 
Posty: 1054
Od: Nie wrz 04, 2005 13:44
Lokalizacja: Oz albo jakies lotnisko...

Post » Pon lip 03, 2006 21:49

Trzymamy i modlimy się gorąco!
KasiaS i Czykotek
ObrazekObrazek

KasiaSikorka

 
Posty: 43
Od: Czw cze 29, 2006 17:11

Post » Wto lip 04, 2006 6:22

I tym razem nic :placz:
Zaczynał się 11 dzień bez mojego kotka... Czy jeszcze jest nadzieja? :placz:

estera

 
Posty: 225
Od: Śro lis 17, 2004 10:40
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Wto lip 04, 2006 7:14

jest

bylas u jasnowiudza?

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, Bells, Blue i 82 gości