"Perska" Sówka bis - mój ósmy kot.. - str. 24..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 28, 2006 19:58

Rękaw od bawełnianego podkoszulka, nogawka od getr, ew. długich męskich gaci z wyciętymi otworami. Założyć na 15-30 minut, do tego czasu maść się wchłonie.

Lizanie podrażnia jej delikatną łysą skórkę. Zaczyna się podrażnienie pod kołtunem goić, to i bidulę swędzi. A jak swędzi to i liże. A jak liże to podrażnia. I robi sie błędne koło.

Biedulka jest taka wychudzona, aż ma przezroczystą skórkę. Widać pod światło kostki na łysych kolankach... :cry: Ale słodka jest niezmiernie i taka wdzęczna za opiekę.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie maja 28, 2006 20:31

aamms ona jest taka strasznie biedna ale nadal śłiczna :(

ja finansowo nie pomogę, bo do dorosłej półdzikuski wczoraj dołączyły dwa dzikuski maluchy

Ale może podpowiem dla kogoś kto by chciał np karmę kupić. W Animalii można kupić i podać czyjś adres do dostawy :D A Animalia ma taniej karmy lecznicze niż w lecznicach...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie maja 28, 2006 20:34

Mysza pisze:aamms ona jest taka strasznie biedna ale nadal śłiczna :(

ja finansowo nie pomogę, bo do dorosłej półdzikuski wczoraj dołączyły dwa dzikuski maluchy

Ale może podpowiem dla kogoś kto by chciał np karmę kupić. W Animalii można kupić i podać czyjś adres do dostawy :D A Animalia ma taniej karmy lecznicze niż w lecznicach...


Dzięki Mysza.. :D
Będę bardzo wdzięczna za każdą pomoc.. :oops: :oops:

A przy okazji.. czy ktoś z Twoich znajomych nie chciałby się dokocić pięknym brytyjskopodobnym biszkoptowym Vice? :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie maja 28, 2006 22:45

Sówka czeka na mnie pod drzwiami pokoju.. albo biegnie na swoich słabiutkich łapkach jak wchodzę.. :D Miauczy na przywitanie za każdym razem.. :D

Martwi mnie tylko, że od wczorajszego qpala już nic więcej nie zrobiła.. a jadła dość porządnie.. a sioo dalej ląduje obok kuwetki.. na wszelki wypadek postawiłam obok drugą pustą.. A jak nie pomoże to jutro kupię ziemię do kwiatków.. a przy okazji przesadzę kwiatki.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 29, 2006 4:33

No, qpal jeest.. Ale obok kuwetki.. :? Za to sioo w kuwetce ale pustej..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 29, 2006 5:32

Tym obok to bym się aż tak baardzo nie martwiła, nauczy się . Kuba moich rodziców uczony był w czasach przedżwirkowych i robił do kuwety z ligniną, jak pojawiły się żwirki, to sporo czasu mu zajęło przestawianie się :twisted:
A qpala do dzis robi obok. Widocznie uznał, że kuweta to zbyt skromne naczynie - i może Bisówka ;) ma podobnie.
Kurcze, no że nie udało mi sie ich namówic na Vice- tyle niesprzyjających okoliczności towarzyszących, nawet nie ma na razie okazji by do Ciebie podjechac i go poznać osobiście.... :(

A mała piękna bedzie, ja jak wezmę pensję to spróbuję coś wyskrobać....

Dzielna jesteś niesamowicie Aniu !!!! :king:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon maja 29, 2006 9:06

Ais pisze:Tym obok to bym się aż tak baardzo nie martwiła, nauczy się . Kuba moich rodziców uczony był w czasach przedżwirkowych i robił do kuwety z ligniną, jak pojawiły się żwirki, to sporo czasu mu zajęło przestawianie się :twisted:
A qpala do dzis robi obok. Widocznie uznał, że kuweta to zbyt skromne naczynie - i może Bisówka ;) ma podobnie.
Kurcze, no że nie udało mi sie ich namówic na Vice- tyle niesprzyjających okoliczności towarzyszących, nawet nie ma na razie okazji by do Ciebie podjechac i go poznać osobiście.... :(

A mała piękna bedzie, ja jak wezmę pensję to spróbuję coś wyskrobać....

Dzielna jesteś niesamowicie Aniu !!!! :king:


No to nie będę się przejmować tym obok.. :twisted: Mam nadzieję, że się w końcu nauczy..

Nie ukrywam, że adopcja Vice spedza mi sen z powiek.. :(

Dzięki za pomoc.. :oops: :oops: :oops: :oops:

Siedzę w pracy jak na szpilkach i martwię się o kicię..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 29, 2006 9:52

Jesli kicia sika obok kuwety to znaczy, ze nie lubi żwirku. To częste u persów. Postaw jej pustą kuwetę, najwyżej kawałek papieru toaletowego do środka. Mój pers też nie znosił żwirku, strzepywał łapami z obrzydzeniem gdy wszedl do kuwety ze żwirem i najczęściej siusiał wtedy do umywalki. Daj jej pustą kuwetę, powinno pomóc. Jeśli mogę poradzić w sprawie skóry to smaruj ją dwa razy dziennie cienką warstwą maści nagietkowej. Jest gojąca(bardzo szybko jest poprawa) a poza tym nawet jak ją poliże to nie zaszkodzi kotce. Powodzenia (ucałuj biedactwo) będzie dobrze.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pon maja 29, 2006 10:12

I postaw druga kuwetę obok
U mnie Emma (zupełnie nie perska ;)) najpierw robiła do wanny. Postawiłam jej tam pusta i pełną kuwetę. Robiła siku do puestej, kupę na dywanik :roll:
Dopiero po kilku dniach przestawiła się na zwirkową, ale jak juz raz coś tam narobi, to kupala nie chce do "brudnej" robic :roll: No i nadal niestety kuwety stoją w wannie, na podłodze jej nie interesują :roll:

A Vice może jednak zacznij szerzej reklamować, nie tylko na miau? przeciez nie tylko tu sa mili i odpowiedzialni ludzie ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 29, 2006 15:51

Pierwsze nieśmiałe siooo w kuwetce ze żwirkiem.. :dance: :dance2:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 29, 2006 22:51

Kicia jest bardzo dzielna.. i bardzo grzeczna.. :D
Cała powierzchnia grzbietu, z której zostało zdjęte sfilcowane siodło pokryła się strupkiem.. :( Wygląda to okropnie, trochę tak jakby ktoś ją obdarł ze skóry.. :evil:
Ale smarujemy strupek i jestem pełna podziwu dla Sówki, bo nie tylko nie muszę jej łapać do tych zabiegów ale nawet trzymać.. Siedzi grzecznie obok mnie i sama podstawia chore miejsca do smarowania.. Po całym zabiegu zawijam panienkę w indyjskie pareo.. :twisted: Nie jest tym zachwycona ale grzecznie czeka aż lekarstwo się wchłonie.. :D

Jak już pisałam z kuwetką zawiera nieśmiałą znajomość.. Zobaczymy co bedzie z qpalem..
Nie mam za to żadnego kłopotu z jedzeniem.. i piciem.. Nie marudzi, zjada wszystko, aż jej się uszy trzęsą.. i to dosłownie a nie w przenośni.. :D

Sówka na razie jest odizolowana od rezydentów.. Od wczoraj głośno domaga się mojej obecności w jej azylu.. Dzisiaj do miauków dołączyła skrobanie w drzwi.. A jak już do niej przyjdę to ulubione zajęcie to podstawianie mi łepka tak, żeby dostać buziaczka.. I jest strasznie wytrwała w zdobywaniu tych buziaczków.. :twisted: A ja nie ukrywam, że baaardzo mi się to podoba.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 29, 2006 22:52

Aniu, kiedy jedziesz z nią na Białobrzeską?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon maja 29, 2006 22:55

ariel pisze:Aniu, kiedy jedziesz z nią na Białobrzeską?


Jutro po pracy.. Pewnie ok 18..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto maja 30, 2006 4:14

Qpal znowu poza kuwetką.. Żadna nie znalazła uznania.. ani żwirkowa ani pusta.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto maja 30, 2006 6:53

aamms pisze:Qpal znowu poza kuwetką.. Żadna nie znalazła uznania.. ani żwirkowa ani pusta.. :(

Mój Bureczek ma tak od dziecka (czyli od ośmiu lat), sika do kuwety, a kupę umieszcza obok. Jedyny okres kiedy robi do, to kiedy mam kocięta, które pakują mu się do jego kuwet.
Inną sprawą jest, że ten kot tfu, tfu nie miewa biegunek i nigdy nie chcialo mi się go przestawiać.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1367 gości