Jest źle.
Nie żyją już 3 kotki z grupy u Chiary. Test na parwowirusa pozytywny niestety.
Szukamy PARWOGLOBULINY w KRAKOWIE.
Nie mamy czasu. Choroba postępuje zabójczo szybko.
W nocy zachorował jeden z maluchów, umarł w szpitaliku w lecznicy jeszcze tej samej nocy. Kolejne dwa miały objawy od rana...
Już są za tęczowym mostem.
Musimy podać parwoglobulinę jak najpilniej całej grupie, przed objawami. Jeśli w ciągu kilkudziesięciu minut nie podamy, szczepimy.
Doszczepiamy na wszelki wypadek wszystkie koty, które są w zasięgu wirusa nawet czysto teoretycznym. Ryśka pojechała z Jańciem, Ancymonkie, Alą i Malwinką. Jeszcze pojedzie Meriva.
Chiara jedzie na Piłsudskiego, tam mają jakiś preparat... Nieszczepione jeszcze są Salome i Kasjo.
Myszka zajęła się dzikami po zabiegach i szczepieniem Jasi i Pieguni. Zaszczepi też na cito Nówkę.
Kaska obdzwania lecznice...
Trzymajcie kciuki. Jest niedobrze.
Cholerny katar opóźnił szczepienia...
Kaska, Myszka - dzięki, że jesteście z nami!
Jarek nieprzelogowany