Ziutuś już u Mosii :) A u nas pustka :(

» Czw maja 11, 2006 20:16

Konsultowałam sprawę ze znajomą wetką

, każdy pomysł dobry. Ona twierdzi, że pasożyty skóry mogą być przeróżne i wcale ich nie widać!

I żeby określić co to, należy pobrać zeskrobinę z ciała( to nie boli) i dać do analizy.Tak podobno powinien postąpić doświadczony wet. I wtedy może wyjdzie, co to za mikroskopijny pasożyt i dobiera się leczenie tak jak antybiotyk do antybiogramu robionego powiedzmy z wymazu.
Nie wiem, czy pomogłam, ale może warto wetom takie działanie zaproponować. Pozdrawiamy!

» Pt maja 12, 2006 10:43

u nas nic na zeskroninach ani nie widać - mikroskopowo, ani nic nie urosło - grzybowo-bakteryjnie. Ten wątek poszukiwań odpada.... Chyba wolałabym się dowiedzieć, że to najpaskudniejszy grzyb, niż nie wiedzieć, co robić.

Fredziolino, piszesz, że Ziutkowi jajka pojawiły sie później, tzn - jak przyszdł do Ciebie to nie miał, a miał już stałe zęby, tak?
Tak sobie pytam, bo może R. też wyrosną guzki pod ogonem i nie bedzie trzeba ciąć brzuszka, żeby go wykasować.... [choc to chyba mało prawdopodobne, bo on ma osiem miesięcy]

» Pt maja 12, 2006 12:47

no to mnie teraz wystraszyłyście :strach:

nie dopuszczałam do siebie myśli, ze to watroba :cry:

Klemens, jak został znaleziony tez ważył około 1 kg, a miał wtedy na oko jakieś 9 m-cy

Ale ja wierzę mojej wetce - takiej jeszcze nie mieliśmy - naprawdę się przejmuje i gdyby uważała, ze trzeba to na pewno zleciłaby badania...
Poza tym nic a nic nie wskazuje na wątrobę...

Wczoraj Klemens na wszelki wypadek dostał Stronghold - właśnie a propos pasożytów skórnych, zobaczymy.
A za tydzień przechodzimy na Hypoalergica... tym bardziej, że Georg też, mam wrażenie, gubi futerko i znalazłam nawet jeden łysy placek

zwariuję, jak mi Bóg miły, zwariuję :roll:

» Wto maja 16, 2006 13:32

Ziutek po badaniu moczu.
Wynik jest dobry, nie ma stanu zapalnego, wskazuje na zdrowe drogi moczowe.
Sierść bardzo powoli, ale odrasta.
Torsik jest pokryty ładną, mieciutka zdrową sierścią.
Na grzbiecie pozostały długie włoski, nie wypadają w dużych ilościach.
Myśle,że Vitalin z Kerabolem zadziałał i chyba właśnie tego Ziutek potrzebował.
Maluszek juz urósł, wyciągnął sie. Długi szuplutki koteczek, ale wagę swoją ma :lol:

2,60 Kg

Jest wielkim przytulakiem. Tuli sie do Rudiego, Baczusia , Polarusia.
Słodziutki, zajął miejsce starszyzny na TV.
To jest jego tron :wink:

No i jak go oddać?

» Wto maja 16, 2006 15:50

No jak?

Zupełnie nie wiem - jak go oddać. :lol:

» Wto maja 16, 2006 16:26

Moj rozsądek każe natychmiast szukać domku dla Ziutka, ale ja wymiekam... on taki słodki, pieknie lezakuje na kolankach, brzuszek do głaskania nadstawia, tuli sie nie tylko do moich kocurków, ale i do nas :love:

przesłodki maluszek. Zaden z moich futer taki nie był.
Wieczorkiem wstawie zdjecia, dowód przymilności Ziutusia.

» Wto maja 16, 2006 18:32

Wiem, wiem. Flor też jest wyjątkowy, a jednak chyba tak trzeba. Mnie przekonała Mała B.
A wiosna dopiero sie rozkręca....
Nigdy nie wiadomo, co spotkasz na swojej drodze....

» Nie maja 21, 2006 18:15

Ziutek adoruje wszystkich z osobna.

Ziutek kibic sprtowy :lol:

Ziutek kontroler jakości prasowania :lol:

Ziutek nakolankowy :lol:

Ziutek ukazuje piekny, na nowo ofutrzony torsik :lol:

Jakos dziwnie kolory zmienił, wyjasniał i pregi zgubił :wink:

Lada moment bedzie do adopcji, kto sie skusi na pieknego Ziutala?? :?:

» Czw maja 25, 2006 14:15

Ach te oczyska...

» Czw maja 25, 2006 16:06

Ziutek jestes przesliczny :1luvu:

az sie zakochalam

Szkoda, ze nie mozesz do mnie do domciu trafic, ale napewno bedziesz mial super super domek :ok:

» Śro maja 31, 2006 14:06

Crisis, oj szkoda, szkoda

a moze jednak? :lol:

Ziutal doigrał się, bo szleje, bo nie daje nad ranem spać, bo dokucza starszyźnie, bo wymiata nie swoje żarełko, bo rozsypuje żwirek po całej kuchni :evil: