Dwa koty i pies trzeci + trochę zdjęć

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 27, 2006 17:03

Akineko jesteś kochana :lol: , a ja się zaniedbuję. Zdjęcia bedą i sprawozdanie z wakacji też tylko muszę mieć troszke więcej czasu :oops: . Ale postaram sie jak najszybciej.
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Nie sie 27, 2006 21:45

U nas już koniec wakacji, zwierza już się wybyczyły. Choć mam wrażenie, że Dyziowi wszystko jedno gdzie leży. Ostatnio mając więcej czasu odmierzyłam, że Dyziek jest aktywny przez 2 godziny na dobę. :roll: Czyli całkiem spokojny kot.
Z Leysi juz jest inaczej, ona odpoczywa mając wszystkich na oku i jeżeli ktoś siedzi i nic nie ma do roboty to kocica wskakuje na kolana i trzeba ją głaskać. I to trzeba bo inaczej łapie ząbkami za rekę , albo ociera sie sama i nie ma rady :wink:
Ale na wsi okazała sie straszna rozbójnicą, przeganiała wszystkie inne koty. Tubylcy byli przyzwyczajeni podjadać z misek moich zwierząt, a teraz musieli baaardzo uważać na małego agresora :evil: . Potrafiła rzucić sie z pazurami nawet na wiejskiego, ogromnego kocura. A na dodatek znaczyła teren jak kocur, obsikując drzewka.
Na szczęście i ku ogólnemu zdziwieniu oba moje kochane koteczki już o godzinie 20 kładły sie same spać, bez wołania i szukania jak to miało miejsce z ich poprzednikami. Wtedy można było nakarmić głodnych tubylców. :lol:
Wakacje upłynęły nam szybko i leniwie, a oto trochę fotek.
Obrazek
Dyziek zawsze znajdzie dobry punkt obserwacyjny albo miejsce do spania

Obrazek
Fajnie tak patrzeć na wszystkich z góry

Obrazek
Czas spać, ałóżko nie pościelone

Obrazek
Leysi stróżująca...

Obrazek
... ale to nudne zajęcie

Obrazek
Dyź ukryty na drzewie


Obrazek
Łatwo było wejść ...

Obrazek
... chyba trzeba mu pomóc

Obrazek
Rudek sprawdza czy to co z łoskotem spadło na ziemię to Dyziek

Obrazek
Łoskot obudził kocicę

Obrazek
Leysi spogląda za płot poszukując obcych kotów

Obrazek
Pies też miał swój punkt obserwacyjny cdn.
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pon sie 28, 2006 22:11

Z Dyźka to alpinista :lol:
fajne zdjęcia... dobrze zwierzaczkom na działce było :D
Tylko żeby Leysi posikiwania do domu nie przwiozła! Kto by pomyślał, że z niej taki bojowo i z silnym poczuciem terytorializmu kot będzie ;) .
..broni swojej pani przed zakusami "obcych" kociastych :lol:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon sie 28, 2006 22:14

dubel :oops:
Ostatnio edytowano Śro sie 30, 2006 15:48 przez Akineko, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto sie 29, 2006 22:06

W domu koty wróciły do starych przyzwyczajeń. Po prostu śpią więcej. :roll: Dyziek chetnie pobawiłby sie z Leysi, ale ma trochę za ciężką łapę i ona sie buntuje. Ostatnio kocica sypia na wersalce obok Rudka co jest następnym krokiem w zbliżeniu zwierzaków, ale z Dyziem jest na dystans. Cieszy mnie, że Leysi sama wchodzi do kontenerka, który służy teraz za budke do spania. Myślałam, że po podróżach będzie się go bała, ale nie, czyli źle jej sie nie kojarzy.
Na szczęście znaczy teren tylko na działce, za to w domu i tak wszystko jest przez nią oplute, bo ślini sie niemiłosiernie zwłaszcza gdy mruczy. To taki zapluty błogostan. :wink:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Śro sie 30, 2006 10:44

Ale wam było dobrze!
Piękne foteczki :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sie 30, 2006 22:44

Koty to maja fajnie potrafia porzespać cały dzień, a ja musze rano do pracy. :evil:
Dziś odwiedziła nas gosiar i zachwyciła ją Leysi, która nie schodziła z naszych kolan. Rzadko sie zdarza żeby kocica miała tylu głaskaczy na raz, więc nareszcie jest dopieszczona i śpi z dala od moich kolan. Ona wprost uwielbia był głaskana , popada wtedy w taką euforię , że nie potrafie tego nawert opisać . To po prostu trzeba zobaczyć. Chętnych do oglądania zapraszam :wink:
Tylko Dyziek niechętnie chciał sie pokazać, bo zakłócilismy jego świety spokój, niepotrzebnie go budząc 8)
A w tym wszystkim Rudek , szalenie zazdrosny o koty. Niestety z psem mam kłopot, okazało sie że na obu oczach ma zaćmę i powoli traci wzrok. Prawdopodobnie dzieje sie tak po transfuzji która miał parę lat temu... Że jego wzrok jest kiepski wiedzielismy od dawna, ale przynajmniej widział kontury i cienie, teraz coraz częściej na coś wpada. Szczególnie wieczorem. Trochę mi szkoda, bo to jeszcze młody pies,ma dopiero 5 lat, tyle że chyba przeszedł większość psich chorób.
:?
Ostatnio robiłam mu ogólne badanie krwi i wszystko jest w porządku, więc teraz szykujemy się do zdjęcia kamienia z zębów.
Właśnie czytałam, że u Kicorkowej Hrabiny zabieg przeszedł bez niespodzianek, więc i ja mam nadzieję, że i nas ominą.
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw sie 31, 2006 10:24

Biedny Rudek :(
Dyziu, czy problemy ze wzrokiem u pekińczyków są częste?
(moja "przyszywana" ciotka miała pieski tej rasy i też były problemy z oczkami...) :roll:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw sie 31, 2006 13:21

Biedny piesio :(
To chyba nie będziecie mogli za bardzo nic przestawiać w domu, prawda? I spacery tylko na smyczy...
A kamień u Kitki faktycznie został usunięty bezproblemowo, więc pewnie i u Rudka tak będzie, zwłaszcza że jest znacznie młodszy :)
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw wrz 07, 2006 0:15

Okazało się, że Rudek musi mieć wpuszczane krople przeciwko zaćmie, jest szansa, że choć trochę mu pomogą. Może zatrzymają chorobę na jakiś czas. Krople przyjmuje bez zastrzeżeń. Zresztą ma tak wyłupiaste ślepia, że z zapuszczaniem lekarstwa nie ma problemu. Wszystkie znane mi pekińczyki mają piękne zdrowe oczy, nawet 16 letni, ale słyszałam od weterynarza, że pekińczyki problemy z oczami maja dość często. Przede wszystkim dlatego, że mają wielkie i wyłupiaste i z tego powodu narażone na uszkodzenia. Po drugie trzeba im przemywać oczy i wkoło oczu, bo spływająca wydzielina twardnieje i też może podrażniać ślepia. Należy im również zakraplać tzw sztuczne łzy bo kurz i inne zanieczyszczenia przyklejają się do oczu, czyli same problemy :?
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw wrz 07, 2006 16:05

Mam nadzieję, że kropelki Rudkowi pomogą!
Psiunio w sile wieku jest, a już cierpi na zaćmę :(
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw wrz 07, 2006 22:51

Pies przyjmuje krople prawie regularnie, ostatnio dłużej pracuję i nie ma kto zapuszczać mu kropli w dzień. Nie mówiąc o tym, żę nie ma kto z nim wyjść. To jest właśnie przewaga kotów nad psami, nie muszą czekać aż ktoś sie zjawi i łaskawie je wysika. :wink:
Zastanawiam się dlaczego przy tylu kotach nie nauczyliśmy Rudka korzystania z kuwety? Życie byłoby wtedy o wiele prostrze. :roll:
I dlaczego moje koty nie chcą się razem bawić, Dyzio szalał ze wszystkimi tymczasowymi , no może bez dwóch kociczek, one miały siebie. Z Leysi w ogóle się nie dogadują. Tzn nie ma żadnych awantur, tylko mijają sie . Szybciej kocica legnie obok Rudka niż Dyzia. Czasem Dyź zaczepia ją i prowokuje do zabawy, ale ona się kuli lub prycha, albo po prostu daje mu po łbie. Myślę,że ona nie potrafi się bawić , na moje próby czasem czasen pacnie łapą zabawkę, albo sama pogoni po mieszkaniu jakby coś ją gnało i na tym koniec. I tylko by się chciała miziać , ociera się jak szalona, taka dama z niej. :)
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw wrz 07, 2006 23:28

A próbowałaś Dyziu wędką się z Leysi bawić? U mnie patyk ze sznurkiem rusza wszystkie futra. Oczywiście każdemu muszę machać przed nosem osobno, bo Takeshi :twisted: chciałby ją mieć tylko dla siebie :lol:
Nawet Irenka potrafi za sznurkiem brykać 8O :lol:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt wrz 08, 2006 9:02

No właśnie, spróbuj złapać kota na wędkę :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt wrz 08, 2006 20:01

No dobrze na wędkę dała się złapać, zwłaszcza, że na końcu była myszka z kocimiętką. :lol: Nawet Dyziek ruszył doopsko, chociaż Dyź lubi też i piórka na patyku, a kocica się ich boi. No to trochę poszaleliśmi, za kotami oczywiście biegał pies, który od razu chciał zawłaszczyć wszystkie kocie zabawki :roll:
Ale najciekawsze są moje kwiatki, które mają piekne przybrania z siatki, sznurka i takich pocietych paseczków bibułki. Po prostu kocia rewelacja, muszę je trzymać prawie pod sufitem. :wink:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Frania100, Google [Bot], kasiek1510 i 91 gości