XAgaX pisze:ARKA pisze:
Tika albo schroniska w ogole nie sterylizuja i kotki rodza a kocieta nie przezywaja, TAKA jest prawda. A te schroniska co sterylizuja tez wiedza, ze kocieta jak sie urodza. np, kotka juz w tak zaawansowanej ciazy ,ze jest ryzyko-rozne, to usypiaja nowonarodzone. Tez wiedza, ze ZERO szans na przezycie(wirusowki). Tak to wyglada![]()
jest niestety jeszcze 3 możliwość: kocięta się rodzą, są odchowywane, z 30 kotów robi się 150przynajmniej ja najczęściej mam z tego typu sytuacją do czynienia
XWegaX, tu mowisz o kolekcjonerach, prywatnych przytuliskach a ja mam na mysli glownie miejskie, czy pod zarzadem kogos na uslugach miasta, duze, rotacyjne schroniska.
W tych prywatnych, przewaznie zwierzeta sa nie szczepione i jak wpadnie wirus to robi czystke niezla tez i robi zreszta:((