Primo bardzo chce podziekować Kotce z Cheshire za całą torbę różnorakiego jedzenia i kuwetkę oraz Chiarze i jej Maćkowi za kolejna kuwetke, Pyrantelum do odrobaczenia,smakowite cukierki dla kotów i pieniądze, a Chiarze w szczególności za pomoc przy wsiadaniu do autobusu
Jesteście kochani
co do kotów...mam wieści bardzo dobre, dobre i złe...
zacznę od tych bardzo, bardzo dobrych
Wczoraj do domku pojechał nie jeden a dwa koty. Państwo, którzy chcieli zabrać Simona nie potrafili zdecydować który się im bardziej podoba, Simon czy Willi. Nie mogą podjąć takiej decyzji, nawet grając w marynarza i rzucając monetą, zdecydowali że zabiorą oba
Miło mi ogłosić że od wczoraj Willi i Simon mają nowy domek, wspólny!!!!
wieści dobre
Zabrałyśmy Samantę, najstarszą koteczkę z guzami na brzuchu. Jest u mnie w domu... Na szczęście pomimo ogromnego stresu jaki na pewno przeżywa, ładnie je, sioo zrobiła do kuwetki.
i niestety to koniec dobrych wieści
zaczynamy bardzo bardzo bać się o resztę kotów które tam zostały. Po pierwsze z powodów zdrowotnych. Wśród kotów chyba pojawił się jakiś wirus
Trzem z nich (Kropeczka, Filemon i Samanta) z oczu wypływa brązowa maź. Samanta miała już trzecie powieki na połowie oczu Filemon potrząsł głową, patrzę w uszach brązowa wydzielina-chyba poczatki świerzba. Tydzień temu wszystkie koty były zdrowe, oczy czyste... Ofelia jest bardzo chuda i na bokach ma bardzo przerzedzone, szorstkie futerko i łupież
Te koty nigdy nie były szczepione , teraz wystaczy że jeden zachoruje, reszta to tylko kwestia czasu.
Po drugie mamy wrazenie że córka która sie opiekuje tymi kotami chce żeby jak najszybciej stamtąd znikły. Na sugestie sąsiadów żeby je wytruła i bedzie miała problem z głowy, jest oczywiście oburzona, ale obawiam się że jak ktoś jej powie ze w schronisku bedzie im dobrze to jeszcze uwierzy i je odda. Świadczy o tym fakt, że Pani powiedziała nam że nie chce jedzenia, pomocy przy kotach.. tylko chce żebyśmy te koty stamtad po prostu zabrały.
w mieszkaniu śmierdzi okropnie, jak otworzy dzwi na klatkę to fala powala na miejscu. Nic dziwnego koty miały 1
kuwetke z potarganymi ulotkami z hipermarketów. Linoleum które jest na podłaodze mimo że wyglada na czyste lepi się do podeszw, tapczan cały w kłakach, nie wietrzono tam chyba już od dosyć długiego czasu.
Koty jedzą śledzie z puszki, pasztety, ścinki z miesnego
W mieszkaniu zostało jeszcze 6 krówek, wszystkie są bardzo łagodne, przytulaśne, i olbrzymie
aż żal mi było od nich wychodzić takie są cudne.
Zdjęcia, wieści o Samancie i cała reszte wrzuce wieczoarem, jestem zmeczona i utne sobie popołudniową drzemke
