Krówka- spokojnych snów Koteczku

» Nie sty 22, 2006 12:16

Brakuje mi słów :cry:

A ile jeszcze takich kotów jest po schroniskach........... ech...

» Nie sty 22, 2006 12:48

eve69 pisze:Kroplowki sa chwilowo awykonalne, kicia ma tak cienkie zyly ze pekaja od razu po wkluciu.

Przeswietlilismy kota.
Ma dziwnie pozmieniane organy
wet obstawia
na podstawie jej ogolnej kondycji
ze
z glodu
organizm zaczal sam sie trawic.

Biedulka...

» Nie sty 22, 2006 14:09

Trzymaj sie mała kroweczko.........

» Nie sty 22, 2006 14:13

Króweńko jedz.

» Nie sty 22, 2006 14:34

Krówko kochana... uwierz w lepsze życie...
Boże :cry:

» Nie sty 22, 2006 15:22

Krowko, mialas ciezkie zycie
ale teraz warto probowac, trzymam za Ciebie kciuki

» Nie sty 22, 2006 16:04

Dopiero zajrzalam do tego watku, biedna kocina...

Mozliwe ze wyglodzony organizm zaczal pobierac skladniki pokarmowe z samego siebie (zwykle najpierw ida miesnie gdy juz tkanki tluszczowej nie ma) - ale ja bym wziela jeszcze pod uwage jakas uogolniona chorobe autoagresywna.
Stres, wycienczenie - moglo sie cos takiego rozwinac...

Sami przeciez mielismy z tym do czynienia - z Malutka - wszystkie organy byly zaatakowane

Lacznie z miesniami i skora

W sytuacji gdyby stan kotki wynikal z zaglodzenia - powinna miec prawdopodobnie stluszczona watrobe - to ona najbardziej i najszybciej obrywa w sytuacji glodzenia kotow.

» Nie sty 22, 2006 20:21

Czy może lepiej jest?

» Nie sty 22, 2006 20:32

Króweczko, wytrzymaj :ok:

» Nie sty 22, 2006 21:45

eve69 pisze:Kroplowki sa chwilowo awykonalne, kicia ma tak cienkie zyly ze pekaja od razu po wkluciu.

Przeswietlilismy kota.
Ma dziwnie pozmieniane organy
wet obstawia
na podstawie jej ogolnej kondycji
ze
z glodu
organizm zaczal sam sie trawic.

Biedne maleństwo

Trzymam kciuki mocno!

» Nie sty 22, 2006 21:46

biedna króweczka, trzymaj się cieplutko i jedz kochanie...

» Nie sty 22, 2006 22:47

Biedna kroweczka :crying:

Jedz krowko, musisz miec sile aby zyc....

:ok:

:ok::ok::ok:

» Nie sty 22, 2006 23:27

Króweńko, zjedz troszkę, myszko

» Pon sty 23, 2006 0:07

Biedna malenka :cry:

Moze uda sie ją zatrzymac karmieniem na siłe. Nasza Zuza funkcjonowała tak kilka tygodni. Jadła tylko karmiona siła ze strzykawki.
Opowiadajcie jej jak to teraz bedzie w zyciu wspaniale, moze zdecyduje sie zostac.
Mocne kciuki :ok:

» Pon sty 23, 2006 0:14

Nic nie napiszę, bo mnie trafi.
Krówko jesteś w dobrych rękach, więc spróbuj powalczyć i zostać.

Krówka- spokojnych snów Koteczku

Kto przegląda forum