Miau.PL • Zobacz wątek

» Nie mar 12, 2006 21:17

Agn, przy Twojej tak wspaniałej opiece Pitunia niebawem brzusio bedzie ciągnać za sobą :wink:

Weź kija i wygoń te paskudne wirusy, choróbska :wink:

Zycze szybkiej i skutecznej walki z wrogiem :wink:

» Wto mar 21, 2006 20:59

Jak sie miewa Pitunia?

Broni kuwetki?

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Wto mar 21, 2006 21:52

no wlasnie, jak tam?
nie odzywasz sie od dawna, nie strasz nas :roll:

» Śro mar 22, 2006 10:15

Pitunia jest łysol :!:

Łysol, łysol, łysol. :lol:

Ale jest cudowna. Dalej mieszka głównie pod kanapą, ale wieczorami wedruje juz po kredensie

. Wychodzi na mizianie jak tylko zobaczy, że krecę sie po domu - mam ją wtedy ciągle pod nogami.
Moich mężczyzna boi się nadal - ha, w końcu mam jakiegoś kota tylko dla siebie. :twisted:

Niestety Pitunia załapała sie na ogólnie dostępna infekcję oczu - ciągle nie wiem, co nas gnębi.

» Śro mar 22, 2006 11:35

To teraz zdjęcia [chyba juz opanowałam]
[url=http://img59.imageshack.us/my.php?image=pitunia6ws.jpg:2xpgfgf0][img:2xpgfgf0]http://img59.imageshack.us/img59/1940/pitunia6ws.th.jpg[/img:2xpgfgf0][/url:2xpgfgf0]
[url=http://img98.imageshack.us/my.php?image=pitunia15wf.jpg:2xpgfgf0][img:2xpgfgf0]http://img98.imageshack.us/img98/1195/pitunia15wf.th.jpg[/img:2xpgfgf0][/url:2xpgfgf0]

A teraz zobaczę czy mi sie udało.

To są zdjęcia z okresu rujkowego - przytulanki do lodówki. :wink:

» Śro mar 22, 2006 11:51

Agn pisze:...to byłoby niewiarygodne gdybym miała WSZYSTKIE koty zdrowe i trochę wolnego czasu.

Jeszcze rok temu też miałam takie marzenie i spełniło się, poza pojawiajacymi się co jakiś czas problemami skórnymi Sary (ziarniniak, na szczęście sam się goi), czego i Tobie Agn życzę z całego serca, wraz z miziankami dla wszystkich futerek. :ok:

» Śro mar 22, 2006 17:40

o wreszcie mogę zobaczyć Pitunię

śliczna krówcia :love:

i jaki cudny pierścionek ma na ogonku :lol:

» Śro mar 22, 2006 18:14

[quote="Amidalka":167fsq1d]
i jaki cudny pierścionek ma na ogonku :lol:

[/quote:167fsq1d]

Wiesz, dopiero teraz dojrzałam ten pierścionek. :oops:

Bo zwykle jak ja widzę to ogon ma tak zadarty, że aż go kładzie na plecach, a od spodu to on jest `sól i pieprz` i tej smugi tak nie widać. :lol:

Jakoże nauczyłam się obsługiwać `imageshack`a` postaram się zrobić i powstawiać więcej zdjęć. O ile Pitunia nie wystraszy się aparatu.

» Śro mar 22, 2006 18:17

spróbuj robić bez flesza

ja robiłam z fleszem :oops:

efekt jest taki, że Lucjusz ucieka na sam widok aparatu :roll:

» Śro mar 22, 2006 18:20

Tylko że ona boi się jesli tylko cokolwiek mam w rękach, nie musi nawet błyskać. :lol:

» Śro mar 22, 2006 19:00

Agn pisze:Tylko że ona boi się jesli tylko cokolwiek mam w rękach, nie musi nawet błyskać.

schowaj aparat do miseczki

bo chyba miseczki się nie boi :twisted:

» Pon mar 27, 2006 11:01

Pitunia jest coeraz częstszym gościem `na zewnątrz`.
Ciągle łyse biedactwo pieknie dopomina się głaskania. Gada, mruczy i... ucieka jak tylko moi chłopcy ruszą się z miejsca. TZ to boi się nawet do kibelka iść jak ona jest na zewnątrz, bo nie chce jej straszyć. :lol:

Jak już poradzimy sobie z operacją Florka [w środę - kasacja i przepuklina] to pewnie będziemy ją sterylizować. Za jakiś tydzień albo dwa, zależy jak Flor bedzie wracał do sił po zabiegu.

» Pon mar 27, 2006 23:27

Agn pisze:Pitunia jest coeraz częstszym gościem 'na zewnątrz'

Śliczna jest :1luvu:

Agn pisze:Jak już poradzimy sobie z operacją Florka [w środę - kasacja i przepuklina] to pewnie będziemy ją sterylizować. Za jakiś tydzień albo dwa, zależy jak Flor bedzie wracał do sił po zabiegu.