Biedny Zorro już miał wielką nadzieję na domek i nic z tego. Przyszli opiekunowie zarzekali się że kotek nie będzie wychodzący a na miejscu dowiedzieliśmy się że latem drzwi są otwarte na ogródek a tam niedaleko ruchliwa ulica.

Zorro niestety wrócił do swojego domku tymczasowego i nadal smutno wypatruje swojej nowej rodziny.

kto zechce mu pomóc, oby już drugi taki zawód go nie spotkał.
