z pamiętnika niani - nistalgia Grubcio i Połówka na swoim ;)

» Czw paź 06, 2005 7:44

Oj, na pewno dałabyś sobie radę

serce samo podpowiada

, a forum jest skarbnica wiedzy :1luvu:

ale niestety czasami przegrywamy :cry:

oczywiście bardzo proszę o ciepłe myśli dla maluszków i dużo kciuków za ich zdrówko :oops:

(każda metoda jest potrzebna)

jejku, ja jestem okropna :oops:

, zaniedbałam moje kicie, ich wątek pewnie na ostatniej stronie, muszę zdjęcia porobić i uaktualnić, już mi nawet mówiły: "tylko obcymi się zajmujesz, a my to co? pies!"

» Czw paź 06, 2005 7:49

Cały czas trzymam

!
I czekam na nowe zdjęcia!!!

» Czw paź 06, 2005 8:16

kciuki mocno zacisniete :ok:

dziewczynki na pewno nie beda sie gniewac ze teraz musisz obrobic przedszkole!!!

» Czw paź 06, 2005 8:20

ale to raczej żłobek :lol:

i do tego wrzaskliwy

» Czw paź 06, 2005 17:10

Bardzo się bałam tego momentu
Drugi kociak jest bardzo słabiutki
Ma kk, mama jest nosicielką i niestety obdarowała wirusem maluchy

Dwa zdrowsze dostały lek w kropelkach do mleczka.

Dzisiaj zrobiłam im zdjęcia i wszystko było ok., a 2 godz. później już taka biedna kruszynka

:placz:

Jeżeli ktoś miał doczynienia z kk u kotków w wieku 12 dni bardzo proszę o rady

i proszę o dużo cipłych myśli dla maluszków

» Czw paź 06, 2005 21:03

Myślimy ciepło, i trzymamy kciuki oczywiście.

» Czw paź 06, 2005 21:40

mam cień nadziei, ale napisze dopiero jutro :oops:

» Czw paź 06, 2005 21:46

Kciuki są cały czas! :ok:

» Czw paź 06, 2005 21:56

Ciepłe myśli dla maluszków są :ok:

W przypadku nosicielstwa matki kocięta trzeba od niej odłączyć jak najszybciej - optymanym wyjściem byloby podłożenie jej innej kici, która ma pokarm i np. kociaki już odchowane.
A tak - przymywanie oczek, nosków, podnoszenie (koniecznie!) odporności, antybiotyk jeśli trzeba.. Dbaj o wilgotność w pomieszczeniu - zawieś nad ich posłankiem mokry ręcznik, koc.

» Czw paź 06, 2005 22:23

rysiu dzieki, zaraz wcielę w zycie rady

kotek dostał już antybiotyk, a inne jakieś osłonowe lekarstwo
matka je odrzuciła i ja je karmię "własna piersią" od 11 dni
waga ładna, qpale tez

kocia mamusia ma jutro sterylkę prosimy o kciuki
za mnie też, bo nie wiem czy przeżyje ładowanie mamci do transportera
biedna znowu będzie przerażona :cry: