"Sójki" - mamy trójkę dzieci :)

» Pt paź 07, 2005 18:22

lorraine pisze:Takie male, kudlate, ledwo od ziemi odroslo i takie cfane
Szybko te kocieta dorastaja w dzisiejszych czasach

oj cwane

a jak pięknie pluje lekarstwem ukrytym w mleczku :lol:

» Pt paź 07, 2005 22:11

Ania Z pisze:
lorraine pisze:Takie male, kudlate, ledwo od ziemi odroslo i takie cfane
Szybko te kocieta dorastaja w dzisiejszych czasach

oj cwane
a jak pięknie pluje lekarstwem ukrytym w mleczku

Dodam jeszcze,że akcja "woda" została powtórzona po moim powrocie... :evil:

A Sójki są tłuste, cwane i kochane!

» Sob paź 08, 2005 1:27

Ty mi lepiej załatw jakis dobry domek... Mam już dosyć tego mojego braciszka Sójka, bo on mi ciumka uszy :twisted:

i nie moge przez to spokojnie spać... Choć tak to jest fajny, ganiamy się w kółko i gryziemy ogonki...

Jutro Ci też coś wyleję, żebyś o mnie nie zapomiała

Pozdrawiam - Sójka

» Sob paź 08, 2005 5:33

Wiesz,ze Twoje Sójki sa boskie:)

Musze porobic fotki mojego "nietoperza" ( CRX Bastille Macattery *PL ), zobaczysz hihi TAAAAKA roznice pomiedzy 2 czarnymi kotkami mniej wiecej w tym samym wieku:)
Twoj kotek wyglada cudnie, jak puchaty, slodki kotek.
A Bastylia wyglada jak...
skrzyzowanie batmana ze szczurkiem i pilka tenisowa.

:lol:

A co do adopcji sie nie martw:) Na pewno beda chetni

Wlasnie mysle kto tu jeszcze niedokocony !!!!

» Sob paź 08, 2005 11:23

http://img382.imageshack.us/my.php?imag ... 6622ej.jpg

O, jakie piękne :1luvu:

» Nie paź 09, 2005 22:09

Ta Zosia całkiem zgłupła no...
Jutro chce Nas odrobaczywić, mówi,że tak trzeba .. :evil:

I jutro kończymy sześć i pół tygodnia czyli już miesiąc się musimy męczyć z tą Zosią...
Dobrze,iż choć krczaczka daje jeść , bo inaczej już dawno byśmy odleciały za morze... a co..!

» Nie paź 09, 2005 22:57

och, Sójeczki małe chyba zapomniały jak się ich pobratymcy za to morze wybierają... :lol:

No chyba, że do nowego, cudownego domku

» Nie paź 09, 2005 23:13

No, Sójeczki, nie marudzić, jak trzeba, to trzeba :wink:

Odrobaczać się szybko, ale już :wink:

» Pon paź 10, 2005 10:58

anna57 pisze:No, Sójeczki, nie marudzić, jak trzeba, to trzeba
Odrobaczać się szybko, ale już

Ale my stracha mamy Ciociu... :oops:

Dobrze,że to dopiero wieczorem się odbędzie.
Nawet z dużymi kotami o tym odrobaczywianiu nie dają pogadać. :evil:

Trzymają nas pod kloszem - izolacja tfu...

» Pon paź 10, 2005 23:37

Ta Zosia to jest okropna... :evil:

Nie dała Nam na odrobaczywienie.. bo zapomniała zabrać z lecznicy! no to jakaś podłość z jej strony straszliwa.
Najpierw straszy a potem zapomina...
No nic do jutra Nam się upiekło ( a może znowu zapomni?)

» Wto paź 11, 2005 1:19

Co się odwlecze, to nie uciecze, tak mówiła moja babcia

Więc niech się Wam nie wydaje, że to już koniec :twisted:

» Wto paź 11, 2005 11:24

anna57 pisze:Co się odwlecze, to nie uciecze, tak mówiła moja babcia
Więc niech się Wam nie wydaje, że to już koniec

Ypluj te słowa Ciociu i to już...

» Wto paź 11, 2005 13:36

Nasza duża tez cos mówi o tym odrobaczeniu

, ale mówi, ze jesteśmy za małe jeszcze, (ciocia Kiara mówi, że to jest niedobre, bleeee...)
A i jeszcze mówi, ze dostałyśmy w posagu bogate życie wewnętrzne od naszej mamusi i ze pewnie to naszą siostrzyczkę i braciszka osłabiało i nie miały siły walczyć :placz:

Powodzenia, napiszcie jak smakowało :?:

Połóweczka i Grubcio

» Wto paź 11, 2005 13:42

Trzymam kciuki za szczęśliwe odrobaczenie - dla takich maluchów to nieprzyjemne

» Wto paź 11, 2005 14:38

oj ja się postaram dzisiaj by Zosia już tych tabletek zapomniała

trzymajcie się sójeczki i nie dajcie się

"Sójki" - mamy trójkę dzieci :)

Kto przegląda forum