Masza i Duszek- Dunio znowu chory:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 22, 2005 22:11

:lol: :lol: :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie kwi 24, 2005 8:36

Wczoraj odwiedził nas aparat cyfrowy i królewny miały sesję fotograficzną.
Tylko Zuza nie pozwoliła się uczesać :twisted: i występuje nieco rozczochrana :oops: .

Oto główna bohaterka wątku Zuza


http://upload.miau.pl/1/11393.jpg - piękna Zuzia

http://upload.miau.pl/1/11394.jpg - Zuza sie myje
http://upload.miau.pl/1/11395.jpg - Zuza zrelaksowana
http://upload.miau.pl/1/11396.jpg - wielkie oczy

Masza
http://upload.miau.pl/1/11397.jpg -Jej Dostojność Masza
http://upload.miau.pl/1/11398.jpg - Masza groźna

Właściciel aparatu powiedział, że Maszy nie da się zrobić dobrego zdjęcia, bo się za bardzo błyszczy :D .

Razem

http://upload.miau.pl/1/11399.jpg - bawimy się
http://upload.miau.pl/1/11400.jpg -odpoczywamy
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie kwi 24, 2005 8:44

...
Ostatnio edytowano Pt cze 30, 2006 12:45 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie kwi 24, 2005 8:53

fajne babeczki :D
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 25, 2005 7:31

Jakoś nie mogę się odczepić od tematu kupy :oops: . W piątek było wspólne kupkanie. A od piątku kupę robi tylko jeden kot. Drugiemu nalezałoby już chyba podać parafinę. Problem w tym, że ja nie wiem czyja to kupa. Jak na złość robiona jest w nocy, albo jak mnie nie ma w domu. Wczoraj wezwałam mamę na konsultację, ale też nie potrafiła zidentyfikować. Problemy z kupskiem miała zawsze Masza, ale Zuzia dzisiaj w nocy zwymiotowała kłakami, co mogłoby świadczyć o zatkaniu. Obmacałam brzuchy i obstawiam jednak Maszę. Jakoś nerwowo reaguje na dotykanie brzucha, ale pewna nie jestem. Czy można podawać parafinę profilaktycznie ? Może dam i jednej i drugiej, tylko boję się zaszkodzić tej, której parafina nie jest potrzebna.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon kwi 25, 2005 7:41

witaj w klubie ludzi majacych problemy z kocimi kupami :)

moze zamiast parafiny podaj obu kotom napar z mielonego siemienia lnianego - lyzeczke sieminia zalewasz szklanka goracej wody.
kotom to nie zaszkodzi. siemie reguluje prace przewodu pokarmowego, dziala tez oslonowo. nawet jak tez co sie zalatwia normalnie zrobi ciut lzszejsza kupke to przeciez nic sie nie stanie, temu z problemami na pewno w kupce pomoze. w smaku lepsze niz parafina. Moj Irys, ktory nie potrzebuje wspomagania raz wypil przygotowany dla Poli napar (wychleptal z 1/4 szklanki) - bylam przerazona, ze bedzie mial biegunke, ale nic sie nie stalo takiego, siemie to takie "inteligentne" ziarenko.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon kwi 25, 2005 7:44

Zuza jest prześmieszna, takie małe czochradełko z wielkimi oczyskami. :)

A podajesz pastę albo coś innego na odkłaczanie? Ja tak kilka miesięcy przeszukiwałam kuwetę za kocimi qupalami i z przerażeniem obserwowałam ich brak przez dzień czy dwa, do czasu zaopatrzenia w pastę. Problem zniknął.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon kwi 25, 2005 7:54

Dostawały pastę, ale jakiś tydzień temu się skończyła a nowej jeszcze nie kupiłam :oops: . No i Zuza była przez jakiś czas nie czesana. Ona nie lubi czesania a początkowo była tak wystraszona, że nie chciałam jej dodatkowo stresować. Wyczesałam ją dopiero w piątek ( a jest u mnie od niedzieli)
Mogło się to wszystko niestety złożyć na zakłaczenie. W problemach z kupą zawsze przodowała Masza, więc początkowo to ją obstawiałam. Dopiero te dzisiejsze wymioty mnie zastanowiły.
I jeszcze jedna sprawa. W swoim domu Zuza nigdy nie jadła surowego mięsa. Zawsze gotowane. U mnie wcina surowe, czy to też mogło jakoś wpłynąć na kupę?

carmella, czy ja mogę zalać mielony len? Akutart taki mam w domu.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon kwi 25, 2005 8:00

tangerine1 pisze:carmella, czy ja mogę zalać mielony len? Akutart taki mam w domu.


tak, to jest to samo ( tzn tak mi powiedziala pani mgr w aptece, bo taki tez ostatnio kupilam)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon kwi 25, 2005 8:08

to ja troche z zmienie wdzieczny kupny temat,

slicze fotki :1luvu:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 25, 2005 8:16

a,propos mięska surowego ,to uwazam ,ze jak najbardziej zmiana karmy mogła ją przytkac troszeczkę.Mysle ,ze siemie tu najlepsze ,bo moze jeszcze nie ma wielkiego kupowego problemu.
A śmiac mi sie chce ,bo ja teraz oprocz porownywania koopek, usilnie usiluję rozroznić sioo, a to jest jeszcze wiekszy problem :wink:
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 25, 2005 8:19

No faktycznie, jedno z drugim mogło się złożyć do kupy, że tak powiem. :)

Swoją drogą, przekichane moją te kotuchy z tymi kudłami...

Ja nie sądzę, by to chodziło o mięso, bo sama jakiś czas temu wprowadziłam surowe mojej małpce i problemu nie było. Dopiero na wiosnę, gdy zaczęła się bardziej lenić, zauważyłam różnicę. Przy zmianie suchego papu i przy dodaniu surowego kurczaka nic się nie działo.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon kwi 25, 2005 8:37

kropka75 pisze:No faktycznie, jedno z drugim mogło się złożyć do kupy, że tak powiem. :)


A właściwie na brak kupy :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon kwi 25, 2005 8:40

:lol: ano

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto kwi 26, 2005 5:09

Zaraz odwiozą mnie do Tworek :strach:
W nocy znowu któraś zwymiotowała. Po wieloletniej chorobie Oti jestem tak zaprogramowana, że na odgłos wymiotów natyczmiast się budzę. Dzisiaj też się obudziłam, ale zanim dotarłam na miejsce obie zgodnie zakopywały.
Wczoraj dostały siemię (przemocą) i pastę odkłaczającą (Masza chętnie, Zuza przemocą). Kupy w kuwetach były dwie, ale nie mam pewności, że zrobiły je dwa koty a nie jeden dwa razy.
Martwią mnie te wymioty, ale nawet nie wiem, którą należy przebadać.
Ostatnio edytowano Wto kwi 26, 2005 5:49 przez tangerine1, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 443 gości