Oczywiście że śpimy z Gacusiem i Puchaciem. Jest to bardzo miłe, choć wygodniej spać bez kotków (ale zdecydowanie wolimy - z nimi).
One zwykle nie śpią z nami przez całą noc, zdarza im się odchodzić, i potem wracać. Puchacio przeważnie układa się na górce, np. na kołdrze tem, gdzie jest mój bok (gdy śpię na boku). Gacuś często wchodzi pod kołdrę, gdzie kładzie się często w zgięciu moich kolan, i opiera łapki o moje udo (tak samo układa się wtedy, gdy drzemię w dzień, po kocem - wtedy natychmiast przychodzi pod koc). Często też tam się przez chwilę myje. Obydwa kotki przychodzą cmoktać: Gacuś - palec mojej żony (forumowy Duduś), Puchacio - jej koszulę nocną, gdzieś blisko twarzy Dudusia. Takie sesje cmoktania mogą się powtarzać kilka razy w ciągu nocy. Towarzyszy im mruczenie i ugniatanie łapkami, a ponieważ przy tym ugniataniu trochę wysuwane są pazurki, Duduś ma specjalne ułożenie rąk, żeby uniknąć kłucia. Gacuś ma też zwyczaj wchodzić do powłoczki kołdry, przy czym zawsze ma wyraźny pogląd, czy chce do powłoczki po kołdrę czy na nią.
Kiedyś przez długi czas spałem z naszą kotką (już nieżyjącą) imieniem Duduś. Ona chciała zawsze spać przytulona karczkiem i tyłem łebka do mojej twarzy. I kiedy przewracałem się na drugi bok, głośno protestowała, po czym gramoliła się przeze mnie i układała przy twarzy, przytulona. Wczesnym rankiem szła siku, a potem miauczała, prosząc o pieszczoty.
Po niedawnej operacji Gacusia, kiedy musiał nosić na łebku plastykowy kołnierz - co oczywiście bardzo mu się nie podobało - spał przez całą noc w łóżku między nami, blisko poduszki. Po zdjęciu kołnierza wrócił do zwykłych zwyczajów.
Spanie z kotem jest fizycznie przyjemne: kot jest ciepły, ma pluszowe futerko, o delikatnym, czystym i miłym zapachu. Jego łapki są bardzo miłe w dotyku, jak też i zimny, wilgotny nosek.
Jest to też forma bliskiego kontaktu z kotem. A człowiek - z jakichś powodów - tęskni za kontaktem ze zwierzętami. Dlatego ludzie karmią zwierzęta w zoo - jest to jedyna dostępna dla nich forma kontaktu z niedżwiedziami czy małpami na wybiegu. Niewykluczone, że przyjaźń ze zwierzętami, w tym - dzikimi, to jakieś odwieczne marzenie człowieka. I kot może być szczególnie atrakcyjny od tym względem, bo przez swoją niezależność trochę przypomina dzikie zwierzę. I kiedy obdarza człowieka zaufaniem i sympatią, jest to jego całkowicie suwerenna decyzja.
Koci Tata