Rys - Ryszard "Lwie Serce"

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 25, 2005 11:51

Wyniki :
Ph 6.5
ciężar wł. 1.020 kg/l
białko 75 mg/dl
Leukocyty 500/ul
reszta nieobecna/nie ma

Osad:
Nabłoniki płaskie pojedyńcze
Leukocyty 0-1
erytrocyty częściowo wyługowane 0-1
Bakterie - liczne :(

Następne badanie za tydzień, będę próbował łapać mocz :roll:

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2005 11:57

No nie - przed chwilą znowu był w łazience i mamy następne siusiu :o , też porządne :)
Może go strażakom sprzedać ? :P

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 25, 2005 15:58

peterz pisze:No nie - przed chwilą znowu był w łazience i mamy następne siusiu :o , też porządne :)
Może go strażakom sprzedać ? :P

:ryk: :ryk:
Poczekaj z tym olejem skoro wczoraj kupka była jednak...
Kacper bardzo dziękuje za saszetkę! :D
Już została zjedzona. :P

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 26, 2005 9:29

No i nie jest za dobrze....
Kupki nadal nie ma.... To już ponad 48 h.
Sisiu jest - dziś był dwa razy ale znacznie mniejsze ....
Może nie bardzo ma czym - choć wodę popija .... albo mu sie znowu cos zatyka... :( :(

Do tego zrobił się strasznie wybredny - puszki faktycznie przedtem rzadko jadł...
Sheba - troche podjadl, sos wylizal....
Wczoraj dałem mu kurczaka sparzonego - nic nie zjadl...
Dzis dalem mu surowego (polalem troche olejem) - nie ruszyl - a przedtem ten sam olej wylizywal jak mi sie troche go rozlało....
No to dałem mu troche surowego nie polanego - zjadl, popil woda.
8O
On nie był tak wybredny, owszem pewne rzeczy jadl chetnie a inne gdy zglodniał, ale jadł. Teraz potrafi przez cały dzień nic nie jeść.
Teraz rozmrażam wątróbke i wołowine...

Ide do apteki po nospe i olej rycynowy( nie rycynowy tylko parafinowy, no i pewnie strzykawki).
Może iść do pani doktor? Ale każda wyprawa to stres...
Co robić jak sie jutro i pojutrze nie wypróżni? Święta..
Martwię się...
Ostatnio edytowano Sob mar 26, 2005 9:41 przez peterz, łącznie edytowano 1 raz

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 26, 2005 9:39

ascalithion pisze:Olej rycynowy???
Chyba parafinowy? Na zaparcie?

To parafinę...


Jasne ze parafine .....
Pomyłka..

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 26, 2005 9:54

peterz pisze:
ascalithion pisze:Olej rycynowy???
Chyba parafinowy? Na zaparcie?

To parafinę...


Jasne ze parafine .....
Pomyłka..


Rycyna też potrafi (u ludzi) zdziałać cuda.. :twisted: :twisted: :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob mar 26, 2005 12:17

Anna Suffczyńska pisze:
peterz pisze:
ascalithion pisze:Olej rycynowy???
Chyba parafinowy? Na zaparcie?

To parafinę...


Jasne ze parafine .....
Pomyłka..


Rycyna też potrafi (u ludzi) zdziałać cuda.. :twisted: :twisted: :twisted:

Ale dla kotow jest trucizna.

Za kupala i apetyt trzymam!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88495
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob mar 26, 2005 14:51

Byliśmy u pani doktor.
Dostaliśmy zastrzyk (Ryszard igłą w tyłek, ja zebami Rysia w rękę:) ),
będzie dobrze.
Następnie Ryszrda troche tyłek bolał- chyba po tym zestrzyku - bo w domu już problemu nie było :)

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 30, 2005 10:03

Po świętach.
Przeżyliśmy - byliśmy u mojej rodziny. Ryszardowi bardzo się podobało duże mieszkanie, tylko nie mógł zrozumieć dlaczego zamykaliśmy przed nim drzwi do kuchni gdzie była świnka morska ... taka fajna zabawka dla kota :twisted:

Jadł w miare - ale był rozpieszczany przez mnie i moją rodzine.... Faktycznie Simba z tunczykiem bardzo mu smakowała - Dzieki ascalithion.

Za to kupki niet :( Kot się zatkał. W niedziele wieczorem dostał strzykawką 3ml parafiny - wlewałem mu pomalutku i nie protestował za bardzo.
W poniedziałek dostał jeszcze 2 x po 3ml i nadal nic.
Byłem już przygotowany na wtorek od rana na wizyte u pani doktor gdy w wtorek rano okazało się że w kuwetce jest Kupa :) :dance: :dance2:
Nigdy nie myślałem, że będę się cieszył z takiej śmierdzącej rzeczy.

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 30, 2005 10:08

peterz pisze:Nigdy nie myślałem, że będę się cieszył z takiej śmierdzącej rzeczy.


nie ty jeden :twisted:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro mar 30, 2005 10:19

Wczoraj wróciłem koło 23.00 i nie miałem już siły bawić się z Ryszardem.
Wrzuciłem naszykowane mięsko mu do miski, zmieniłem wodę, przesiałem kuwete, wrzuciłem w kota tabletke i wyczyściłem mu uszy i poszedłem spać.
Szybko zasnąłem - a Ryszard był obrażony (za tabletke, uszy i brak zabawy)...

O godzinie 5.00 rano ugryzł mnie w ucho :evil: :evil: :evil: :evil:
Siędzę mało przytomny, trzymając się za ucho a Ryś z niewinna minką siedzi sobie ....
Dobra, ide spać - ledwo zamknąłem oczy - czuje smyranie w nos a po chwili ta BESTIA ugryzła mnie w nos :evil: :evil:
No nie kolego, jak chcesz sie gryźć to sio z mojego łóżka - zestawiłem go z łóżka i ide spać.
Po chwili smyranie na mojej twarzy i tym razem ugryzienie w policzek. :( :(
I po chwili siedzi z tą niewinną miną, zastanawiając się dlaczego ja się nie bawię...
Trudno nie można spać :( Trzeba się z kotem bawić..

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 31, 2006 22:09

Odgrzebałam sobie, bo Peterz razem z Ryśkiem kandydują o serce mojej Misji :twisted:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 31, 2006 23:49 Rys - Ryszard "Lwie Serce"

O jest moj stary watek :)
Moze temat zmienie bo Rysiek na razie pomocy nie potrzebuje,
raczej potrzebna jest mu towarzyszka zabaw.
Od tamtego czasu Rys zostal wykastrowany, i nic wiecej :)

Jest zdrowy, wesoly (czasem za bardzo).

peterz

 
Posty: 112
Od: Nie mar 06, 2005 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 01, 2006 12:41

saskia pisze:Odgrzebałam sobie, bo Peterz razem z Ryśkiem kandydują o serce mojej Misji :twisted:

Ty zamiast :twisted: wklejaj :D , bo Ci Ryśka i Peterza zabiorę dla S.... :wink:
Myślę, że Misja dobrze trafi...:twisted: :wink: :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, nfd i 202 gości