[Było]Przerażony czarnulek-teraz c.d.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 25, 2005 19:58

heh, dzieki, dzieki za dobre slowa.

Miki, i kto to mowi?? Ja Cie znam od stu lat z twoich postow na forum Gazety, strone kocie-zycie odwiedzam regularnie od czasu studiow, moja sekretarka ze szkoly wziela kota ze schroniska po odwiedzeniu Twojej strony.

Ty z butami do nieba pojdziesz razem z Kulka i Lena otoczona wianuszkiem innych babek kociarek - z sercami wielkimi jak autobus.

A z ostatniej chwili - Czarny Lopez wypelzl spod sofy, pod ktora wlazl - jakby wiedzial, ze pod sofa w duzym pokoju tez lezy obraz :D I siedzial na tym obrazie zeby wylezc wlasnie i natknac sie na moje koty w calej okazalosci tuz przed nosem. Posyczaly, posyczaly i poszly do misek, a Lopez lazi i weszy. Moze wyweszy mi zatyczke od kolczyka, co mi sie zgubila wczoraj.

Teraz zas mam pytanie nie lada. Otoz wiecie moze jak sie przyzadza Cat Milk firmy Gimpet? Importer umiescil na puszce informacje po polsku o skladzie i przeznaczeniu, ale nie ma proporcji przyrzadzania. Zas na tabelke z proporcjami i wiekiem kotow dal potezna nalepe z kodem kreskowym. Szczesc mu Boze. Nalepa sie nie zmywa, tylko zdrapuje farbe z napisami.
No wiec, jak kto wie, to niech powie, bo musze CzarnemuStefanowi-Milosnikowi Sztuki Podlozkowej podac cos tresciwego strzykawka i wymyslilam te odzywke mleczna.

Natalia

Rybakowna

 
Posty: 49
Od: Nie mar 30, 2003 15:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 26, 2005 8:33

Hurraaaaa!!!!!


Pierwsze siku do kuwety. Strasznie przy tym miauczal, ale co tam, wazne, ze kuma czacze.

Za to moje koty nie sikaja i nie bardzo jedza. Od wczoraj rano nie zrobily nic. Wchodza do kuwety pomiaukuja, potupia w drewienku i wychodza.
Kuwete z lazienki, gdzie lezy Stefan przesunelam doslownie 1 metr do przedpokoju, tam jest taki kacik, spokojny, nikt nie lazi. No ale nie sikaja, ani nie koopkaja, myslicie, ze to minie?

Pozdrawiamy

Natalia i Inwentarz

Rybakowna

 
Posty: 49
Od: Nie mar 30, 2003 15:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 26, 2005 10:44

A jesteś pewna, że nie robią gdzie indziej? Może się zestresowały obecnością nowego, i w ramach protestu robią gdzieś w kącie?
One mają wspólną kuwetę ze Stefanem, czy jest więcej kuwet?
BTW, ja też parę miesięcy temu miałam "na pobycie tymczasowym" czarnego kocurka, którego mój synek nazwał Stefan :)
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro sty 26, 2005 11:54

Rada z kuwetą jest bardzo sensowna :D . Mam swoje trzy kociaki, kiedy przybywa Nowy lub Nowe do znalezienia domków Przybysze dostają oddzielną kuwetę, która nigdy nie była moich kotów. Moje tygrysy też nigdy tej kuwety nie ruszają, choć jest nieraz tak, że ich są już do wymiany i po wymianie żwirku zaraz się w nich lokują. Chodzi o zapach - koty to bardzo czułe na odmienne zapachy stworzenia.
Poza tym każda sytuacja stresowa wpływa na "te rzeczy" :oops: . Moim pociechom, chociaż powinny się przyzwyczaić - do tej pory tak się zdarza.
Jeśli masz kłopoty z kocią kupką, a właściwie brakiem, to polecam siemie lniane, łyżeczka kleiku do jedzenia, bądź troszeczkę oleju rycynowego do pyszczka.
Może nie siusiają, bo zestresowane mało piją - dolej do wody troszkę rosołu ( rada pochodzaca od Juli ).
Jak zwyciężą jednak w kuwecie to je pochwal :D , to zawsze na moje działa moczopędnie i nie tylko.

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 26, 2005 12:21

Hej,

Also, kuwety oczywizda sa dwie. Stefan ma swoja prywatna. Dziewczyny maja swoja kuwete, ktora im wlasnie wystawilam poza lazienke (doslownie 1 metr) zeby nie stresowaly sie obecnoscia intruza. Bylismy teraz 3 godziny poza domem - u weta i moich rodzicow znowu - kuwetka jest czysciutka, czyli nawet pod nasza nieobecnosc nic nie zrobily :(

Nie robia gdzie indziej, moje mieszkanie sklada sie z 2 maciupenkich pokoi z minimalna iloscia mebli, bez zadnych zakamarkow - takze wszelkie "zanieczyszczenie" byloby widac i czuc.

Na szczescie poza faktem niesikania i niekupkania koty zachowuja sie normalnie (z marginesem wygibasow rujkowych - dostaly pierwszej rujki juz), takze poczekamy, zobaczymy.

Pomysl z rosolem - rewelacja. Jak koty byly male i chore i nic nie jadly, to karmilam je rosolem strzykawka - uwielbialy to. Po pracy lece do miesnego po skrzydelka :))

Na razie buziaki, pozdrawiamy.

Natalia, CzarnyStefan, Tasmania i Fajka

Natalia_Wrocław

 
Posty: 146
Od: Śro sty 26, 2005 9:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 26, 2005 12:45

To sprawdż jeszcze kwiatki w dużych domiczkach. Ja takie właśnie miałam ( miałam - czas przeszły ) :evil: I początkowo naprawdę się tego nie czuje.

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 26, 2005 12:50

Nie mam kwiatkow nawet w malych doniczkach :) Mam za to 3 koty - to duzo fajniejsze :))

Dziekuje za rady. Wstawilam kuwete dziewczyn do sypialni w najciemniejszy kat kolo lozka, moze tam sie odwaza. Na razie ja obwachaly i poszly do okna miauczec na snieg :)

Serdecznosci

Nat

Natalia_Wrocław

 
Posty: 146
Od: Śro sty 26, 2005 9:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 26, 2005 12:59

Natalia,
jestes wielka :D
A ja tak odnosnie Twojego niku - jak chcesz zmienic rybakowna na cos innego to napisz do lrafala - administratora i on powinien Ci zmienic :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ak007, Blue, Google [Bot] i 120 gości