W piątek byłam w schronisku, widziałam Bogusię, jaka ona śliczna... Przytula się, mruczy...
Najpierw robiłam zdjęcia psom, obok pomieszczenia dla kotów. Koty przyglądały sie nam przez szybę, podeszłam do okna wyciągnęlam ręke a one sie tuliły do szyby, tak bardzo chciały głaskania... W kociarni każdy którego głaskałam włączał motorek, od razu...Nie wiedziałam czy robić zdjęcia czy przytulać...