Dziś wyprawa do kardiologa, na wizytę trzeba było poczekać to chyba jedyny kardiolog w promieniu myślę że ponad 100km. Nie dość że terminy to jeszcze do pokonania odległość, moze nie tak bardzo daleko, ale ciagle trwaja wielkie przebudowy dróg, w sumie blisko 4 godz jazdy

, a Freciunia nie przepada za podróżami. W badaniu echo wyszły zmiany . Przerost m serca, zmiany w zastawkach i nadciśnienie

. Do tego wszystkiego stwierdziła, że nie bardzo podobają się jej wyniki badań. Sugerowała że jak przyjedziemy za 3-4tyg na kontrolę ciśnienia. Warto zrobić usg jamy brzusznej . Niestety żeby zrobić pomiar ciśnienia musimy znów zarezerwowac ponad pół dnia, masakra, już dziś mnie przeraża ta jazda. Dziś jeszcze kontaktowałam się tel z naszą wetką jutro mam podjechać z wynikami od kardiologa i ustalić dawki leku na tarczyce. Freciunia była bardzo, bardzo wystraszona ale dzielnie zniosła badania i podróż.
Izka53 bardzo dziękuję za info na PW, przy okazji nauczyłam się czegoś nowego
