» Sob lut 17, 2024 11:57
Re: FELISERIN- PILNIE POTRZEBNY
No właśnie. Ja się ostatnio zorientowałam, że wiele z fundacji ma swoje układy w gminach i środki na kastrację, których rzekomo nie ma, jednak są, tylko idą w całości do konkretnej fundacji i konkretnego weta. Mnie się to osobiście nie podoba, bo np moja gmina środków nie ma, ale już fundacja z miasta obok twierdzi że będzie od tej gminy środki mieć, z funduszu na cele społeczne. Problem w tym, że dopiero od marca co jest późno jeśli chodzi o sterylki i trzeba udać się do konkretnego lekarza. Na razie jestem w kontakcie kiedy program ruszy.
Jakby Doris powiedziała w jakiej jest sytuacji i ta fundacja dodatkowo np skontaktowała jej gminę, to może i gmina inaczej by ją traktowała i pieniądze by się znalazły na jej kotki. To jest jednak moje gdybanie na podstawie tego co jest u nas.