mam problem z kocią sierścią, może któraś z was mi pomoże. mam rocznego MCO po kastracji, sierść jasna, nazywa się to kremowa ale w praktyce jasno-rudawo-brązowa z białym brzuchem. brzuch się filcuje non stop w każdym miejscu, co tydzień wycinam mu duuużo kołtunów głównie z tych trudnych miejsc jak pachy, potrki itp czasem tez ma pod brodą

zachodzę w głowę jak on to robi, liże się i sam sobie to futro plącze, namoczy a potem szarpie tym jęzorem (najgorzej w miejscach z białą sierścią ta dopiero się filcuje, zbija w straki, plącze i jest taka wiotka), drapie, furo posklejane i kołtuny przy samej skórze. nie wiem czy ja go za mało czeszę, staram sie raz w tygodniu tak porządnie, czasem czesciej go przeczesze ale niezbyt dokładnie bo walka z nim trwa pół godziny jak nie dłużej. kocur nigdy nie dał mi sie do tego przyzwyczaić i gryzie, drapie jak szalony, wierzga nogami i burczy, spina się cały i wykonuje gwałtowne ruchy połaczone z atakiem wszystkimi możliwymi pazurami i zębami
dodam,ze kot jest domowy, nie chce go traktowac mnóstwem specyfików, ale tez nie da sie wykapać, był kąpany 2 razy ale 2 osoby do niego to za mało. póki co zaopatrzyłam sie w szampon bez spłukiwania i spray do rozczesywania długiej sierści. od pudru ucieka jak tylko wezmę go w rękę więc mowy nie ma o pudrowaniu, zresztą niewiele się tłuści. raczej na sierść przesuszoną, takie końcówki jakby zniszczone, nie spływają tylko stoją i często zbite w strąki ale nie tłuste. ten preparat do rozczesywania tez nie bardzo służy, bo jak spryskam, to kot jest mokty i zamiast rozplątywać sierść ona się jeszcze bardziej plącze przy próbie rozczesania, z kolei jak czekam az wyschnie kot sie tak wylizuje że i tak cały mokry, po pół godz próbuje czesać ale żadnego efektu nie widze. sierść jak była trudna do rozczesania i sucha tak jest. i trochę to klejące tak,ze obrotowe zęby od grzebienia przestają się obracać tak posklejane

używałam Felin Eclat. chciałabym go potraktowac jakimś czymś typu olejek norkowy, ale będzie wielki problem bo on jak tylko zobaczy wodę to zaczyna się rzucać. wiec pozostaja preparaty "na sucho". czy ktoś mi coś może doradzić co mam zrobić z tym kocurem, niedługo bedzie cały powycinany

wogóle ma taką delikatną, wiotką sierść, ale matową i suchą.