Przyszły ponowne wyniki Juranda i Jagienki oraz ich mamy - są ujemne J&J przeniosły się więc do kociarni i brykają. Mama niestety nadal się leczy z infekcji i musi siedzieć w klatce, bo inaczej nie pozwoli się obsłużyć.
Dziś przybył nowy, niejako Benio. Osobnik z grubsza Uterusopodobny, na pewno po bardzo starym urazie. Na razie musimy się porządnie poobserwować i nauczyć obsługi.
Benio całkiem miły. Kupa była w kuwecie, z sikami niestety gorzej, na razie chyba totalnie nie kontroluje. Na szczęście daje się bez problemu obsługiwać.