Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Del pisze:akirara pisze:Teraz pan Edward jest ogolonylegowisko przyda sie na pewno. Mikrofalówka nie wiem czy będzie ją tam gdzie postawić ale jak we wtorek będę sprzątnąć trochę to po prostu zapytam czy będzie chciał. Dziś powiedział,że nic nie potrzebuje ale jak zapytałam o pralkę to przyznał,że by mu sie przydała
.Pan Edward jest trochę jak dziecko na każde pytanie odpowiada szczerze bez sztucznych zahamowań i nie krępuja go te pytania więc najlepiej pytać u źródła
. Jakby ktoś wiedział o zbędnej pralce (warunek szer.60 cm bo tylko taka wejdzie) to bardzo prosimy o wiadomość. Jakby ktoś miał również dostęp do silnych środków czyszczących (bo najmocniejsze ze sklepu z łazienka sobie raczej nie poradzą) to również proszę o wiadomość. Na tyle co mnie było stać dałam teraz jedyne co mogę podarować to swoje ręce do pracy.
Ze środków chemicznych polecam niemiecki null null
http://www.scjohnson.de/nqcontent7e38.html?a_id=7064
Jest to mocniejszy odpowiednik domestosa, który u mnie np. nie poradził sobie z kamieniem a ten w ciągu paru minut porządnie wyczyścił z kamienia wc.
Można go dostać na chemii niemieckiej, koszt ok. 10 -13 zł
KotwKratke pisze:Jak będziemy w piątek może uda nam się poznac kotki i Pana Edwarda.
zjawka pisze:akirara pisze:Od samego pana Edwarda dowiedziałam się paru rzeczy np.to,że ze względu na niepełnosprawność umysłową jest na II grupie inwalidzkiej.Nie wiem czy ma jakąś rodzinę ale zastanawia mnie coś innego.Dlaczego taka osoba jest zostawiona samej sobie?Wiadomo,że nie wszystko potrafi ogarnąć.Może znajdzie się tu ktoś kto wie czy można coś zrobić aby był pod jakąś opieką? Nie mówię o zakładzie tylko o osobie która co jakiś czas by zobaczyła jak sobie radzi i ewentualnie pomogła. My a przynajmniej ja raz na jakiś czas mogę podjechać,pomóc,ale to nie rozwiązuje problemu.
Teoretycznie mógłby być pod opieką MOPS - ale - jak to bywa niestety często - pierwsza kocia kupa zobaczona przez panią z MOPS będzie pretekstem by wytoczyć wojnę kotom, a później wysiłki zmierzać będą by p. Edwarda upchnąć w DPS. Czasem pewnie zdarzają się "ludzkie opiekunki, rozumiejące potrzeby człowieka i podejmujące działania, by rzeczywiście pomagać, a nie unieszczęśliwić, ale gwarancji nie ma, że na taki osoby p. Edward trafi
asiek o pisze:Całe to nasze państwo żałosneJednak ludzie potrafią być rewelacyjni szczególnie Ci Zwierzolubni
Izzi pisze:Dobra, to już wiemy na czym stoimy. Oprócz jedzenia , tak jak wspomniałam wcześniej, podrzucę też 3 kg proszku (tyle że dzisiaj już nie zdążę dotrzeć do GB). Nie mam miarki do proszku niestety. Jak ktoś ma zbędną to pewnie się przyda. Akirara,o której jutro tam jedziesz? Potrzebujesz jakiejs pomocy?
KotwKratke pisze:bylismy![]()
Pana Edwarda nie zastaliśmy ale za to zastaliśmy urocze Panie sąsiadki
wszystkie rzeczy zostawiliśmy Paniom, w zasadzie w składziku w wózkarni
Panie pod niebiosa wychwalają Adę i jeśli dobrze pamiętają imię Wiolę - my sie do tego z żoną przyłączamy
rozmawialismy z Paniami i mówią, że pewnie przydałaby sie Pan Edwardowi ta mikrofala - zawsze te gotowe rzeczy mozna choćby w mikrofalówce podgrzać
ale zobaczycie Wy dziewczyny jak to wyglada, w razie czego podwieziemy w piątek, i tak będziemy jechac bo dwa gamonie jestesmy
za siedzenie wpadła nam paczka z suchą karma i wiklinowe legowisko![]()
ani ja ani zona nie kapnęliśmy się ze tego nie zanieśliśmy
budka wiklinowa jest na miejscu, a drugie legowisko i jak w razie czego stwierdzicie, że coś jest jeszcze potrzebne to dokupimy i zawieziemy wszytsko razem
Panie sąsiadki sa w szoku, że w dzisiejszych czasach jest tyle ludzi którzy chcą pomóc Panu Edwardowi
w zasadzie to fajne miejsce - wszyscy o sobie wszystko wiedza i wzajemnie się pilnuja
Dwie Panie widziałay dziś jak Pan edward wychodził elegancko ubrany z podniesiona głową - stwierdziły że wyglądał naprawde dobrze i samopoczucie widac było miał świetne - ale to wynika z tego że nie musi sie martwic o to że kotki czy on nie maja co zjeść, no i w końcu ma ubrania w których wyglada jak człowieka do tej pory niestety nie za bardzo miał sie w co ubrać ...
Jak będziemy w piątek może uda nam się poznac kotki i Pana Edwarda.
Oczywiście cały czas podtrzymuje deklaracje zakupu comiesiecznego zapasu karmy dla kotków i pewnie przy okazji zawsze zrobimy jakies zakupy dla Pana Edwarda
Agneska pisze:Ja chętnie dołączę do stalych zobowiązań, niestety, na odległość to tylko finansowo mogę pomóc.
Agneska pisze:Ja chętnie dołączę do stalych zobowiązań, niestety, na odległość to tylko finansowo mogę pomóc.
mgj pisze:asiek o pisze:Całe to nasze państwo żałosneJednak ludzie potrafią być rewelacyjni szczególnie Ci Zwierzolubni
Państwo nie wydaje decyzji, nie tworzy przepisów. To robią ludzie.
Wracając do opisanej przeze mnie wyżej sprawy, uważam, że ten kto wydał tę "mądrą" decyzję powinien teraz tej pani zapłacić kwotę, której ją pozbawił. Może następnym razem by się lepiej zastanowił.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 40 gości